O wszystkich remontach/utrudnieniach etc. można znaleźć informacje na www.wroclaw.pl i na www.zdik.wroc.pl NeA_ jeżeli będziesz jechał z Krakowa do samej Tęczowej nie ma i 99% nie będzie żadnych utrudniej dla ruchu kołowego. Jeżeli chodzi o komunikację miejską, są niewielkie utrudnienia, ale nie dramatyzował bym tak bardzo. Akurat kierunek PWr jest mi dobrze znany i jeżli chodzi o tramwaje to od marca zeszłego roku (tzn. od początku przebudowy pl. Grunwaldzkiego) wszystkie trasy, które zostały zmienione kursują bardzo podobnie Wszystkie zmiany wynikające z innych remontów, są wcześniej sygnalizowane, a mieszkańcy o większych utrudnieniach infromowani. Gdzie nie można dotrzeć tramwajem, można autobusem. Ten kto ma auto - nie ma problemu. Poza korkami oczywiście
Mam pytanie jeszcze jedno a'propos GR, mianowicie : czy będzie udostępniona sala, dla osób, które nie będą zainteresowane MiM, ale będą chciały pograć w inne gry planszowe (oczywiście zakładając, że plany z GR z grami "nowoczesnymi" nie wypali)
Co istotne jeszcze : czy będzie gdzieś wydzielona palarnia Jak będzie wyglądała sprawa z jedzeniem - będzie jakiś bufet lub coś w tym stylu
Narazie tyle sobie przypomnialem
Pozdrawiam
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35754,4853375.html
[Wrocław] Wieczne spóźnione 112
- Autobusy linii 112 prawie nigdy nie przyjeżdżają na czas - skarżą się Czytelnicy. - Na rozkładzie nie można polegać, bo mimo że autobus powinien jeździć co 20 minut, czasem przyjeżdża jeden na godzinę.
- Ostatnio moja córka musiała czekać aż dwie godziny! - skarży się mieszkanka Wysokiej. - Mieszkam tu od pięciu lat i nigdy nie było inaczej.
Kłopoty z linią 112 potwierdza również Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce: - Nasze interwencje w MPK nic nie dały. Planujemy więc zmiany w gminnej komunikacji.
MPK tłumaczy, że opóźnienia spowodowane są korkami na ulicy Karkonoskiej i Borowskiej-Grota- Roweckiego. Przekonuje również, że nie ma wolnych autobusów, żeby w razie awarii zastąpić "stodwunastki".
Arkadiusz Worońko, kierownik Działu Programowania Przewozów w ZDiK, ma nadzieję, że sytuacja unormuje się w marcu, gdy zakończy się remont na Borowskiej. Obiecuje również: - Jeśli tak się nie stanie, postaramy się dodać dodatkowy autobus.
" />Wieczne spóźnione 112
Agata Szulc
2008-01-20, ostatnia aktualizacja 2008-01-20 17:35
- Autobusy linii 112 prawie nigdy nie przyjeżdżają na czas - skarżą się Czytelnicy. - Na rozkładzie nie można polegać, bo mimo że autobus powinien jeździć co 20 minut, czasem przyjeżdża jeden na godzinę
- Ostatnio moja córka musiała czekać aż dwie godziny! - skarży się mieszkanka Wysokiej. - Mieszkam tu od pięciu lat i nigdy nie było inaczej.
Kłopoty z linią 112 potwierdza również Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce: - Nasze interwencje w MPK nic nie dały. Planujemy więc zmiany w gminnej komunikacji.
MPK tłumaczy, że opóźnienia spowodowane są korkami na ulicy Karkonoskiej i Borowskiej-Grota- Roweckiego. Przekonuje również, że nie ma wolnych autobusów, żeby w razie awarii zastąpić "stodwunastki".
Arkadiusz Worońko, kierownik Działu Programowania Przewozów w ZDiK, ma nadzieję, że sytuacja unormuje się w marcu, gdy zakończy się remont na Borowskiej. Obiecuje również: - Jeśli tak się nie stanie, postaramy się dodać dodatkowy autobus.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
" />
">Autobusy wjeżdżają na torowisko na wysokości Bujwida.O ile w strone centrum nie jest to bardzo uciążliwe,to w stronę Szczytnickiego jest kompletnie bez sensu.Jedzie sie torami od jaja ,luz.Następnie przy Norwida wjazd na jeznię ,kilka minut w korku.Bez sensu.Można jechac torami aż do wjazdu na most.Wczoraj jeden z kierowników ze 131 miał jaja i tak zrobił.Ale powinna to być oficjalna organizacja ruchu autobusów.Przeszkód nie widzę.Leży tam co prawda jakichś kilka słupów,ale przegub Volvo się koło nich zmieścił.Zresztą na pewno spokojnie mogą leżeć gdzie indziej.
Na tory wjeżdża na wysokości Norwida.
W drugą zaś stronę niektórzy kiermani - co widac np. po odsuniętych blachach drogowych na wysokości Bujwida - jadą prosto zamiast pakować się pod światła, tak jak napisałeś zresztą. To jest rozsąde, tylko muszą uważać na blachosmrody, bo tam to jeżdżą jak szaleńcy.
Co do ilości miejsca - busy spokojnie dadzą radę tamtędy jechać. Jak mieści się na tymczasowym, to tam tym bardziej da radę.
">Aha, i zniknął przystanekPodwale -Konsulat.
Właśnie się zdziwiłem ostatnio że się tam nie zatrzymał, a ludzie na przystanku czekali... Ale ani na stronie wroclaw.pl ani zdik.wroc.pl nie ma jeszcze aktualnych rozkładów, więc sobie teraz tego nie sprawdę. Bo po co.
">I niestety nasuwa się wniosek,że te jaja to z pasażerów...
Dobrze napisane
Zdążyć przed zimą
Zdążyć przed zimą
Wrocław. Znalazły się dodatkowe pieniądze na przebudowę skrzyżowania ulic Powstańców Śląskich i Hallera. Decyzję o zmianach w budżecie podjęli miejscy radni. Teraz Zarząd Dróg i Komunikacji może już podpisać umowę z konsorcjum, które wygrało przetarg na budowę.
Wcześniej nie było to możliwe, bo prace drogowe podrożały i zabrakło ponad miliona złotych.
– Wstępny termin wykonania prac, to 15 grudnia – mówi Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiK. Jeśli jednak zimowa pogoda pokrzyżuje drogowcom plany, roboty będą kontynuowane wiosną przyszłego roku. Urzędnicy chcą, by prace ruszyły jak najszybciej, możliwe więc, że jeszcze w ostatnich dniach września firmy Drobud i Zaberd pojawią się na skrzyżowaniu. Dla kierowców oznacza to, że jesienią jazda przez Powstańców Śląskich i Hallera może wiązać się z utrudnieniami w ruchu. A że skrzyżowanie należy do najbardziej ruchliwych w mieście – należy spodziewać się wtedy korków.
(BW) - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
[Wrocław] Od soboty Klecina i Krzyki bez tramwajów
Od soboty jeszcze trudniej będzie przejechać przez skrzyżowanie Powstańców Śląskich i Hallera. Zamknięty zostanie kolejny pas ruchu, bo remontowane będzie torowisko. Z tego powodu przestaną też kursować tramwaje w stronę Kleciny.
Jedno z największych skrzyżowań w mieście jest od września w remoncie. Drogowcy dobudowują tam dwa dodatkowe pasy do skrętów. Już teraz kierowcy tracą przez to mnóstwo czasu na stanie w korkach. Od soboty muszą się liczyć z tym, że zatory będą jeszcze większe.
Na skrzyżowaniu przez trzy tygodnie (do 9 grudnia) samochody nie będą jeździć środkowym pasem z ul. Hallera w Wiśniową. Pracownicy firmy Spolbud remontować będą szyny tramwajowe. - Torowisko jest już w złym stanie technicznym. Chcemy je wymienić, korzystając z okazji, że przebudowywane jest skrzyżowanie, by dwa razy nie wprowadzać utrudnień dla kierowców - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Komunikacji.
Na razie wymienione będą rozjazdy i około 100 m szyn przy peronie przystankowym i na łuku Hallera - Powstańców Śląskich. Ale w przyszłym roku ZDiK planuje remont nawierzchni całego skrzyżowania i torowiska.
Prace torowe stanowić będą utrudnienie nie tylko dla kierowców, ale także dla pasażerów MPK. Tramwaje linii 2, 6, 7 i 17 zamiast do pętli Krzyki czy Klecina kursować będą przez Hallera w stronę Grabiszynku. W ich miejsce uruchomiona zostanie komunikacja zastępcza. Ale żeby ze skrzyżowania Hallera i Powstańców Śląskich dojechać na Klecinę, trzeba się będzie dwa razy przesiadać, za każdym razem kasując bilet, jeśli ktoś nie posiada okresowego. Najpierw skorzystamy z autobusu 707, ale dotrzemy nim tylko do pętli Krzyki. Żeby jechać dalej, będziemy musieli przesiąść się do tramwaju 77. Zamiast czterech linii tramwajowych na Krzyki, które kursowały co trzy minuty, będziemy mieć tylko jeden autobus i to jeżdżący rzadziej, bo co pięć minut w szczycie i co siedem minut poza szczytem. - Z naszych obliczeń wynika, że taka częstotliwość kursów powinna wystarczyć - mówi Iwona Czarnacka, rzeczniczka MPK. - Ale autobusy jeździć będą częściej, jeśli okaże się to potrzebne.
707 odjeżdżać będzie z przystanku, gdzie zatrzymują się 126, 133 i D. Tramwaj 77 będzie miał rozkład jak "siedemnastka".
Remont torowiska na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Hallera kosztował będzie 400 tys. zł.