In news:dgcsah$7ps$1@inews.gazeta.pl, Łukasz 'TOR' Garczewski wrote:
| "Our only lawnmower was a hand-push reel type and I figured I would
| break my back if I mowed everyone's lawn by hand"
| Tylko nasza kosiarka nie miała napędu na koła - zorientowałem się
| więc, że skoszenie wszystkich trawników przyprawiłoby mnie o niezły
| ból w krzyżu.
Erem... Nie wnikając w resztę tekstu (na kosiarkach się nie znam :P)
pozwolę sobie zauważyć, że "Our only lawnmower" nie znaczy "Tylko
nasza kosiarka" a "Nasza jedyna kosiarka". Kolejność bywa ważna. :)
Tak jest! Poza tym Marcin ma rację, to jest ręczna kosiarka bębnowa. Jeśli
to brzmi zbyt uczenie, to może wystarczy napisać "zwykła ręczna kosiarka".
Mieliśmy tylko zwykłą ręczną kosiarkę, gdybym chciał skosić nią wszystkie
trawniki, złamałbym sobie kręgosłup.
No i witam wszystkich serdecznie (pierwszy post od bardzo, bardzo
dawna) :)
No to witamy. :-)
Hania
On Fri, 16 Sep 2005 11:46:42 +0100, in Hanna Burdon wrote:
Tak jest! Poza tym Marcin ma rację, to jest ręczna kosiarka bębnowa. Jeśli
to brzmi zbyt uczenie, to może wystarczy napisać "zwykła ręczna kosiarka".
Nie wystarczy, IMO. Zwykła ręczna kosiarka kojarzy mi się z takimi kosami
spalinowymi/elektrycznymi (AKA podkaszarkami), które często też są nazywane
kosiarkami. A ponieważ nie mają kół i trzyma je się w rękach, to są ręczne.
Kosiarki bębnowe są bardzo mało popularne w Polsce, więc proponowałbym
zostawić pierwszą wersję; drugiej nikt nie skojarzy, jak sądzę.
Jarek
Jarek Hirny <ag@hell.plwrites:
Kosiarki bębnowe są bardzo mało popularne w Polsce, więc proponowałbym
No cóż. "Za komuny" były prawie wyłącznie takie, gdzie tam kogoś by
było stać na kosiarkę z motorkiem...
MJ
witam,
jazz nie wystepuje w dieslu (ogolnie zauwazylem, ze honda nie ma upodobania
w silnikach tego typu),
tutaj tylko benzyna 1246 ml i ciut wiekszy ok. 1400 ml.
głowne zalety jazza 1.2 :
- duza (jak na ten segment) przestrzen bagazowa z mozliwoscia konfiguracji
od 380 do 1323 L (przydatna wielce rzecz).
- umiarkowany apetyt na paliwo, trasa: 5,3 L przy sredniej V=110km/h
(osobiste pomiary), miasto oczywiscie wiecej, do 6.5 L
- produkt w pelni japonski, nie jest to bez znaczenia,
- rozrzad - lancuch, z dozywotnia gwarancja zdaje sie;
hamulce: przód - tarczowe wentylowane, tył - bębnowe
pzdrw
robert
Nie wiem jak z dizlem i jego dostepnoscia w Jazz ale jesli Jaris to tylko
4d4 (pali mniej od slynnej kosiarki 1.0)
no wiec wlasnie, szukam uzywek jazza w necie ale tam tylko sama bezyna, a
to znaczy ze pewnie pali przynajmniej ze 6 literkow jak nie wiecej, wiec
do d4d nie ma szans
Czyli chodzi o kosiarkę bębnową.
>Czy rzeczywiście ciężko się nią kosi? - niespecjalnie, sam używam i ciężej się
pcha spalinową bez napędu.
>Jakie macie doświadczenia z nią związane? - zalety: lekka, łatwa w transporcie,
przechowywaniu, precyzyjna, kosi bardzo nisko! i przede wszystkim tania i
niezniszczalna - nawet noża się nie ostrzy! wady: lubi niską trawę, taka <10cm
już gniecie a nie kosi, trzeba się wtedy nieźle naszarpać - musisz kosić
często, przy częstym koszeniu brak kosa nie jest przeszkodą [widziałem wersję z
koszem! ale moim zdaniem to tylko utrudnienie].
Takiej jednej [ciężka!] używaliśmy.
Ojczulek potrafił się przy niej porządnie zasapać. Jeśli trafiło jej
jedno kółko na b. sypką, piaszczystą ziemię - nie chciało się kręcić
jej ostrze bębnowe...
Jeśli wpadł w jej "zęby" jakiś sęczek czy kamień - klinowało się
toto na amen!
To ja już z kosiarek nie-elektrycznych czy nie-spalinowych wolę ...
kozę
Właściwie to dopiero wtedy gdy można już kosić czyli gdy wschodząca trawa będzie miała około 10 -12 cm. Należy wtedy skosić ją na wysokość około 8 - 10 cm. Następny odrost do 10-12 cm skrócić na 5-6 cm. Ważne jest by kosiarka była naprawdę "ostra" i najlepiej bębnowa a nie z obracającym się w kółko nożem - nie powyrywa i nie postrzępi a równo obetnie źdźbła. W pierwszym roku należy chodzić po trawniku jak najmniej, za to dobrze odlewać i często kosić. Zazwyczaj przed siewem trawy wyznacza się alejki i ścieżki, nawet gdy brak funduszy na ich utwardzenie, wiadomo którędy mozna chodzić:)
Życica trwała, która jest największym procentowo składnikiem mieszanek nasion
wschodzi po około 14 dniach, reszta gatunków nasion nawet po 21 dniach. Dlatego
trawnik wygląda łyso:) To normalne, że młode źdźbła wyglądają rachitycznie.
Po trawniku można chodzić gdy należy go już kosić czyli gdy wschodząca trawa
będzie miała około 10 -12 cm. Należy wtedy skosić ją na wysokość około 8 - 10
cm. Następny odrost do 10-12 cm skrócić na 5-6 cm. Ważne jest by kosiarka była
naprawdę "ostra" i najlepiej bębnowa a nie z obracającym się w kółko nożem -
nie powyrywa i nie postrzępi a równo obetnie źdźbła. W pierwszym roku należy
chodzić po trawniku jak najmniej, za to dobrze podlewać i często kosić.
Zazwyczaj przed siewem trawy wyznacza się alejki i ścieżki, nawet gdy brak
funduszy na ich utwardzenie, wiadomo którędy mozna chodzić:)
Czy kuropatwy sobie poradzą?
Po skoszeniu w ogrodzie wysokiej trawy, ,spod pokosu ruszonego grabiami
wybiegło kilkanaście piskląt prawdopodobnie kuropatwy.Prawdopodobnie
kosiarka bębnowa przejechała nad gniazdem nie czyniąc im krzywdy. Trawa
koszona była we wtorek a pisklęta zobaczyłam w niedzielę.Rozbiegły się w
różnych kierunkach a potem ukryły się w snopku siana. Matki nie było nigdzie
widać. Są wielkości małego wróbla i nie fruwają.Czy mają szansę poradzić
sobie, jeśli ich matka nie wróci? Czy można im jakoś pomóc?
Witam!
To nie jest kosiarka bębnowa!. Mam ją 3 sezon i jestem z niej
zadowolony. Tnie nawet mokrą trawę.Jedyna jej wada to jej cena. Jak
o każdy sprzęt należy o nią dbać i czyścić po każdym koszeniu, a
napewno długo posłuży Nie chcę uprawiać tutaj reklamy, ponieważ to
nie jest miejsce na nią. Poniżej link do strony producenta.
www.bosch-pt.pl/boptocs2-pl/Product.jsp?country=PL&lang=pl&division=aw&ccat_id=139797&object_id=9980
Mam jeszcze jedno pytanie-znalazłam bębnowa kosiarke al-ko z napędem
el. o mocy 480W- czy rzeczywiście taka kosiarka bębnowa
jest "lepsza" dla trawnika niż zwyczajne rotacyjne, i czy to
sensowny zakup (trawnik malizna-100m). Podoba mi sie że dają 3
letnią gwarancję, a serwis mam "obok" w Konstancinie.
Moim zdaniem ja zabilas. NIE WOLNO kosic na krotko przerosnietej trawy. To
najszybsza metoda jej zalatwienia. Opcje:
a) wymiana trawnika - robiac samodzielnie uda Ci sie w okolicach $1K zmiescic -
cala stara trawe trzeba zedrzec, ziemie pod spodem przeorac, nasypac nowej ziemi
na wierzch, ladnie wywalcowac zeby bylo gladko, rozlozyc nowa trawe i potem
podlewac jak szalona.
b) czekanie az odrosnie - za jakies 10 lat masz szanse ze trawnik wroci do stanu
przypominajacego porzadny trawnik. Nawoz, srodki chwastobojcze (ale ostroznie bo
zabijaja takze kielkujaca trawe) i codzienne koszenie przez nastepne 10 lat,
najlepiej reczna kosiarka bebnowa. Do tego podlewanie, ale nie za ostre.
Wszyscy moi znajomi ktorzy zdecydowali sie na samodzielna "obsluge trawnika"
swykle konczyli wymiana go na nowy. Nie oplaca sie. Kosic mozna samemu, ale
chemia niech sie zajmuje specjalistyczna firma - kupuja te swoje granulki hurtem
i w sumie to wychodzi tyle samo ile bys wydala kupujac chemie w Home Depot po
drakonsko zawyzonych cenach.
Powiedziałbym "kosiarka ręczna bębnowa," a przynajmniej tak by wynikało z opisu:)
Pozdrawiam
Czy polecacie jakąś kosiarkę bębnową ?
Chyba tak się nazywa taka nie na olej i nie na prąd. Do małych powierzchni.