sirspider zaintrygowała mnie Twoja wypowiedź... aż zerknąłem do prawa o ruchu drogowym.. w rozdziale o prędkości, rowery nie są ujęte, a w części poświęconej bajkom i motorowerom o dopuszczalnej prędkości również nie znajdziemy ani słowa..
wnioskować z tego można że powinni nas traktować na równi z innymi :)
ja wnioskuje z tego ze skoro nie ma wzmianki w kodeksie co do predkosci rowerów to mozemy jeździc ile sie da :P :D
Proponuje zapoznać sie z kodeksem ruchu drogowego...
Linie te oznaczają ''chwilową' zmianę w organizacji ruchu i to do nich sie należy stosować.
Warto dodać, że przed wjazdem na plac postawiony jest znak (nakaz jazdy w lewo, a nie jak dawniej prosto), tak wiec nie wiem dlaczego kierowcy mieliby stać i się zastanawiać)
Ponadto logiczne jest to, ze te linie są naklejane dlatego aby po zakonczeniu remontu można byłoby je łatwo usunąć.
i macie rozwiązana swą zagadkę.
" />W Urzędzie Miasta Trzebini istnieje projekt organizacji ruchu na ulicach
których trwają roboty
Ich realizacja przez firmę WAFRO (kierownika budowy,inspektora ???? kto to taki???) jest skandaliczna
1) Oznaczenia urągają wszelkim zasadom kodeksu drogowego
2) Są zamykane ulice które w projekcie mają być przejezdne
3) Objazdy są nie oznaczone !!!!
4) Panuje totalny bałagan
5) Brak nadzoru ze strony RPWIK , brak nadzoru ze strony UM w Trzebini - drogi gmine , i ze Starostwa
Brak Policji drogowej !!!!
Szkoda pisć
" />Ogólnie popieram moich przedmówców ale...
Kto głównie chce karać kierowców za ich błędy i wykroczenia - piesi.
A może dołożymy tutaj jeszcze dział ze zdięciam pieszych przechodzących przez jezdnie w niewłaściwy sposób i w nie wyznaczonym do tego miejscu, oraz wiele innych wykroczeń. Nie zapominajmy że Kodeks Ruchu Drogowego dotyczy pieszych tak samo jak kierowców samochodów , rowerów , motocykli , furmanek a nawet tych co prowadzą po jezdni wózki ze "złomem".
Nie chce tutaj twardo bronić kierowców bo wiem że nie jednemu wiele brakuje i sam niejednemu bym chętnie nakopał do d... i podejrzewam że mnie też nie jeden chętnie by połamał nogi.
">a dlaczego nie nazwiska i imienia z fotografiami z wszystkich stron, w stroju i bez
I z tym się zgodze bo:
załużmy że samochodem którym tymczasowo się poruszam (służbowy) jeździ jeszcze trzech innych kierowców i jeden z nich popełni wykroczenie, kto będzie winny ??
Ja bo robie najwięcej kilometrów tym samochodem i automatycznie jest on kojażony z moją osobą ??
Także niestety wystawianie tutaj rejestracji nie wiele da, mimo że nie jestem temu przeciwny.
A na zakończenie zacytuje:
">To przecież żaden dowód wykroczenia a jedynie powód do oskarżenia o pomówienie.
" />Witam Serdecznie. Dzisiaj miałem nietypowa sytuacje z zachowaniem sie egzaminatora. Kolega zdawał egzamin i postanowiliśmy pojechac za nim, zobaczyc jaka pojedzie trasa i jak mu pojdzie. On wiedzial o tym ze za nim jedziemy. Nie stwarzalismy zadnego zagrozenia, zachowywalismy bezpieczna odleglosc. W pewnym momencie na parkingu kolega mial parkowanie, my tez zaparkowalismy kilka miejsc dalej zeby nie zagradzac przejazdu. Po wyjechaniu z miejsca parkingowego kolega zatrzymal sie i wlaczyl swiatla awaryjne. Zatrzymalismy sie na chwile za nim, ale postanowilismy wyminac go i pojechac dalej sami. Gdy go mijaliśmy pani egzaminator wyciagnela aparat i zrobila nam zdjecie i spisala numery rejestracyjne mojego samochodu. Przez dalsza czesc egzaminu juz sie nie spotkalismy. Mam pytanie, co pani egzaminator probowala osiagnac robiac nam zdjecie i czy naruszylem jakis punkt w kodeksie ruchu drogowego??
Dziekuje i pozdrawiam;)
" />
">Ciekawe czy to jest gdziekolwiek na świecie legalne. Pomijając fakt, że 20% trasy jechał pod prąd. Tyż bym tak pozjeżdżał;)!
To oczywiście zależy od kodeksu ruchu drogowego obowiązującego w danym państwie. W Polsce o ile mi wiadomo, acz mogę się mylić, osoby na łyżworolkach i wrotkach traktowane są jako pieszy, a więc w.w. osobnik poruszał się nieprawidłowo (środkiem prawego pasa jezdni zamiast lewym poboczem jeśli nie ma chodnika). Pytanie tylko czy można go zakwalifikować jako właśnie osobę na łyżworolkach, czy już np. rowerzystę. W tym drugim przypadku, chciałbym zwrócić uwagę iż nie sygnalizował on manewru wyprzedzania, za co u nas obowiązuje mandat i zdaje się punkty karne wg. obowiązującego taryfikatora. Pozdrawiam.
... w kolejce spokojnie nie poczekają tylko wpychają się na chama zmuszając osobówki do zatrzymania się i przepuszczenia ich, jak nie dadzą rady przecisnąć się z lewej to próbują z prawej,...
BTW. takie przepychanie się pomiędzy autami na światłach także jest niezgodne z polskim kodeksem ruchu drogowego
Napewno??
Dla tych co nie zrozumieli piszę jeszcze raz powtarzając za Kodeksem Drogowym że pojazd będący w ruchu powinien poruszać się blisko prawej krawędzi drogi/wiem że ktoś zarzuci mi występowanie kolein ale na tej drodze wystepują w znikomej ilości/ a kierowcy jadący w kolumnie powinni bacznie obserwować drogę przed i za sobą i utrzymywać dystans umożliwiający wjazd innego pojazdu między nich.Tak to mniej więcej brzmi a ponieważ po wielu latach przyszło mi powiększyć posiadaną kat. prawa jazdy i jestem w trakcie więc raczej jestem na bieżąco.
ps Arno niema sprawy ,generalnie chodziło mi o to że oprócz wariatów są jeszcze ludzie jadący wolno i utrudniający ruch co też jest niebezpieczne
dzibi chyba faktycznie poruszasz się lokalnymi drogami albo ludzie są kulturniejsi bo moje doświadczenia z Twoich stron mówią co innego/a wychowałem się pomiędzy Wrockiem i Opolem/ no i jak na kulturną jazdę trochę za dużo macie krzyży przy drogach,bynajmniej więcej jak u mnie
Widzę, że mój post zwiększył nieco zainteresowanie kolejką wąskotrową w Izbicy. A swoją drogą, Krespin jest dobrze zorientowany w przepisach i dobrze, że informuje o nich na forum, bo są tacy, którzy nie zaglądają kodeksu ruchu drogowego. Ja się przyznaję bez bicia, że o tym przepisie nie wiedziałem.
" />tak, zwrot "wymuszenie pierwszeństwa" nie istnieje w Prawie o Ruchu Drogowym, ale w języku potocznym ma swoje miejsce. Ze strony językowej nie wydaje mi się niepoprawne... Brutalniej oddaje swoje znaczenie niż "nieustąpienie pierwszeństwa".
Jedną z definicji "ustępowania" jest zrzeczenie się czegoś na czyjąś korzyść (jak podaje słownik języka polskiego PWN). W tej sytuacji zrzekamy się pierwszeństwa (tracimy je, a inny kierowca je zyskuje). Nieustąpić pierwszeństwa nie znaczy nic więcej niż nieudzielić komuś możliwości przejazdu... (nie mówi nic o odbieraniu czegoś, co się należy! - przecież pierwszeństwo dają znaki, czyli jeden z kierowców powinien je mieć od razu, a nie czekać na udzielenie).
Wymusić znaczy natomiast uzyskać coś, wydobyć coś od kogoś, wywierając nacisk. Jeżeli wyobrazimy sobie sytuację drogową, gdzie inny kierowca poprzez nasze nieustąpienie pierwszeństwa wali po hamulcach to niewątpliwie wywarliśmy na nim nacisk odbierając mu to pierwszeństwo... WYMUSZAJĄC pierwszeństwo;)
Brzmi lepiej - szkoda ze nie ma w kodeksie;p
http://www.portel.pl/artykul.php3?id_akt=27012
Pijany kierowca autobusu
Braniewscy policjanci zatrzymali dziś (5 grudnia) rano kierowcę autobusu rejsowego, który jechał z Braniewa do Elbląga. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość, ale to nie jedyne jego przewinienie. Badanie alkotestem pokazało, że był nietrzeźwy.
Autobus został zatrzymany do policyjnej kontroli o godz. 6.50 w miejscowości Narusa, gmina Frombork. Kierowca miał pecha, choć pasażerowie mogą chyba mówić o szczęściu, że właśnie trwa akcja „Prędkość”. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 18 km/h. Kontrolujący go policjant wyczuł wyraźna woń alkoholu. Badanie alkotestem wykazało, że miał 0,6 promila alkoholu.
52-letni Roman U. został przewieziony na komisariat policji. Jak ustalili funkcjonariusze ruchu drogowego, mężczyzna wypił wczoraj 4 - 5 piw. Sam przyznał, że 2 lub 3 lata wcześniej miał już zatrzymywane prawo jazdy za jazdę autobusem pod wpływem alkoholu.
Roman U. jeszcze dzisiaj będzie odpowiadał przed sądem w trybie przyspieszonym. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia. Dodatkowo obligatoryjnie zatrzymywane jest prawo jazdy.
" />Ustawa Prawo o ruchu drogowym mówi, że prawo jazdy kat. B uprawnia do kierowania m.in. pojazdem samochodowym o DMC nieprzekraczającej 3,5 t z wyjątkiem autobusu i motocykla i to wszyscy wiemy. Dalej jest fragment mówiący o tym, że prawo jazdy kat. B+E uprawnia do kierowania pojazdem określonym przy kat. B łącznie z przyczepą, nie precyzując wymagań względem tej przyczepy. Nie może być ona jednak taka dowolna, ponieważ inny artykuł kodeksu drogowego mówi, że rzeczywista masa całkowita przyczepy ciągniętej przez samochód osobowy nie może przekraczać rzeczywistej masy całkowitej pojazdu ciągnącego. Ponieważ rzeczywista masa całkowita jest ograniczona z góry przez DMC, więc także przyczepa może mieć masę co najwyżej równą DMC pojazdu ciągnącego, ale tylko wtedy gdy pojazd ciągnący faktycznie waży tyle, ile wynosi jego DMC (i oczywiście pojazd może ciągnąć taką przyczepę, co wynika z danych fabrycznych producenta, który tę maksymalną masę przyczepy określa). W tym przypadku masa zestawu wynosi: 3,5 t (samochód osobowy) + 3,5 t (przyczepa) = 7 t.
Aha, jeszcze jedno: liczba osi w przyczepie nie ma żadnego, ale to żadnego znaczenia. Liczy się tylko jej masa.
" />Nie do końca tak jest jak opisujesz, czyli sytuacje jazdy między autami w korku. Tak samo sytuacja tyczy się tzw. rond gdzie europejskie organy zajmujące się kodeksem drogowym podzieliły się na dwie grupy. Jedna : która używa kierunkowskazów jeżdżąc w kółko (np. zawracanie o 180 stopni) oraz drugą : która twierdzi w iż w takiej samej sytuacji tego kierunkowskazu nie używać.
Podobnie jest podczas jazdy między autami. Przypomina mi się wypadek mojego kierowcy w Wałczu na ówczesnych jedynych światłach. Poruszał się zestawem przestrzennym z przyczepą na obrotnicy. W trakcie stania w korku jakiś pomysłowy Dobromir postanowił skrócić sobie drogę przechodząc nad dyszlem od przyczepy. W tym momencie mój kierowca ruszył z uwagi na zmieniające się światło. Pomysłowego Dobromira uratował tylko fakt że idioci zawsze mają szczęście i ruch pojazdów się zatrzymał.
Owy przechodzień pozwał mojego kierowce o uszczerbek na zdrowiu (m in. złamanie kości podudzia). Dopiero po ponad roku po rozprawie sądowej uznano że kierowca nie był w stanie zobaczyć tego delikwenta i spodziewać się takiego zachowania.
To samo tyczy się przejeżdżania między pojzadami. Dyskusja tyczy się z której strony cyklista winnien omijać pojazdy. Ponadto jak ma traktować policja sytuacje kiedy po ruszeniu auta cyklista otrze się o samochód itp.
" />Witka,
Pewnie już wszyscy wiedzą, że od jutra (01.07.2010) ubowiązuje znowelizowane prawo o ruchu drogowym.
W myśl nowego prawa, zaostrzone są zasady ponoszenia odpowiedzialności karnej.
"Zgodnie ze zmienionym art. 42 kodeksu karnego, jeżeli sprawca wypadku drogowego, w wyniku którego inna osoba poniosła śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, znajdował się pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego lub zbiegł z miejsca wypadku, to sąd będzie musiał orzec wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze."
Wyczytane Tutaj.
Pozdrawiam,
PG
" />miesiąc temu wysłałem list do MINISTERSTWA INFRASTRUKTURY - DEPARTAMENT TRANSPORTU DROGOWEGO i dziś otrzymałem odpowiedź, w zasadzie wszystko dotyczy nas motocyklistów więc podaję:
- moje pytanie dotyczyło lusterek wg kodeksu obowiązuje jedno, ale - odpowiedź"
- dla motocykli których prędkość wynosi ponad 100km/h BĘDZIE obowiązek posiadania 2 lusterek
- światełka odblaskowe z boku - była duża dyskusja
- motocykle powinny posiadać zamontowane 1 lub dwa światła odblaskowe boczne po każdej stronie
- ubiór
- prawo nakłada obowiązek używania w czasie jazdy hełmów ochronnych, odpowiadających właściwym warunkom technicznym, przepisy nie wprowadzają obowiązku używania odzieży ochronnej i ochraniaczy
- jazda
- prawo o ruchy drogowym, kierujący obowiązany jest jechać MOŻLIWIE blisko prawej krawędzi drogi, zachowując zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, powinien zachować bezpieczną odległość od krawędzi drogi a także przeszkód i obiektów znajdujących przy jej krawędzi
- ruszanie, dla tych którzy zdawali na prawko i byli zmuszani do startu z prawej nóżki
- odnośnie zasad ruszania motocyklem, informuję, że stosowne przepisy dotyczące szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców motocykli nie regulują sposobu ruszania z miejsca pojazdem motocyklowym w trakcie szkolenia lub egzaminu