logo
 Pokrewne renessmekorek wlewu gazu holenderskikorek do łączenia terakoty i parkietukorek kontrolny poziomi olejuKorek wlewu oleju renaultkorek wlewu oleju CA18DETkorek na ścianę gdzie kupićkorek spustowy oleju FabiaKorek w zbiorniczku wyrównawczym Lanoskorek Katowice KrakówKorek automatyczny do wanny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adbuxwork.keep.pl
  • renessme



    Ale po co zakopywać miliony w ziemię, skoro ruch na takiej Nowosądeckiej nie jest wielki i powinna wystarczyć dobra sygnalizacja?

    Pozdrawiam,
    Tomek
    Wydaje mi się, że HCM szło o skrzyżowanie tych ulic, a na Wielickiej to ruch niewielki nie jest Nie było by też blokowania przez Qr2nowskie linie przejazdu na wprost bieżanowskim - często widzę przejeżdżając przez w/w skrzyżowanie stojącą #3, 9, 13 za czekajacą na "zielone" #6, 24 czy 34. Kilka razy widziałem "korek" aż do Kabla ...
    _qs_ ale ZTCP to ma być wiadukt drogowy (gdzieś jest plan, ale nie pomnę tematu...), a tramwajowy tylko nad torami kolejowymi, w ciągu nowej trasy od Wielickiej (między Telefoniką, a osiedlem przy Dworcowej) do Saskiej i torowiska Kuklińskiego - Lipska.



    dziewczyny wklejam takie zdjęcia jak zawsze, czy wcześniej też były problemy? U mnie otwiera się noramalnie? Następnym razem wkleję miniaturki.

    Patisonku, mieszkam 400 km od Torunia , ale mam tam kupę rodziny, poza tym uwielbiam to miasto. Jestem tam stanowczo za rzadko, raz, dwa razy w roku.

    dziewczyny co to jest ta Magnolia ( do Wrocławia mam tylko 120 km), gdzie ją otworzyli?

    Dorotko, fakto Łódź jest rozkopana katastroficznie. Jadąc do torunia wpakowalismy się w Łodzi w trzygodzinny korek. Jechalismy od strony Częstochowy, więc wzdłuż "Ptaka", to było straszne, nie wiem dlaczego nie ma zorganizowanego żadngo objazdu dla osób jadących dalej, nie do samej Łodzi, tylko przejeżdżających przez Łódź, przeciez mogliby nas puścić jakąś inna drogą, albo dać jakąs informację że na X km są roboty drogowe. Koszmar.

    co do farbek, to Natala tez uwielbia wymachiwać pędzlem

    madziarko, zdjęcia śliczne, czy Kubuś jest w grupie Słoneczek? że tak na żółto musiały być dzieci ubrane?
    W naszy przedszkolu też jest mnóstwo imprez, pasowanie,festyn, bal w ulu-w listopadzie, mikołaj,bal karnawałowy, dzień babci itd.

    poza tym to Natalka ma anginę i siedzimy w domu.



    Faktycznie dla bardziej ogólnych jak
    " W sam piątek, który dla wielu Polaków był początkiem długiego weekendu na polskich drogach w wypadkach zginęło 10 osób a ponad 180 odniosło obrażenia.
    Na trasach wylotowych z dużych miast tworzyły się korki. Kierowcy musieli przez to znacznie zwolnić, co zwiększyło nieco bezpieczeństwo jazdy - informuje policja. Mimo to doszło do prawie 160 wypadków, funkcjonariusze zatrzymali też blisko 470 pijanych kierowców.

    Policjanci zapowiadają, że przez cały majowy weekend będą trwały intensywne kontrole drogowe. Sprawdzana będzie trzeźwość kierowców, ich sposób jazdy, stan techniczny pojazdów, a także czy dzieci są przewożone w specjalnych fotelikach a pasażerowie i kierowca - czy mają zapięte pasy."

    Wyciąga całkiem trafnie:
    <Result>drogi</Result>
    <Result>prawo</Result>
    <Result>bezpieczeństwo</Result>
    <Result>zatrzymanie</Result>
    <Result>dzieci</Result>
    <Result>wypadek</Result>
    <Result>policja</Result>



    No nie demonizowałabym zatrzymywania się na poboczu. Ja zwykle jeżdżę sama z dziećmi. Często po 300 km w jedną stronę. I się zatrzymuję, bo jestem sama.
    Ostatnio jechałam z nimi z Krakowa do Katowic. Po wjechaniu na autostradę Jasiek zwymiotował. Później jeszcze dwa razy. Za każdym razem się zatrzymałam na poboczu i go wyciągałam. Mili panowie z robót drogowych zatrzymali ruch, żebym mogła zawrócić na autostradzie. Wracając do domu musiałam się zatrzymać jeszcze 4 razy, w tym w megakorku na obwodnicy. A w korku chyba najłatwiej się zatrzymać. Ostatecznie można zatrąbić, jeśli ktoś się obawia, że awaryjne nie wystarczą.



    Totalny brak konsekwencji - wszyscy zgadzają się że po kursie nauki jazdy nikt nie potrafi jeździć, po czym pojawia się taki pomysł. Gdzie Ci młodzi "adepci" mają się uczyć jeździć? Na placach? Przecież dopiero co tak było i wszyscy to krytykowali, że plac to nie rzeczywiste warunki drogowe itd. Ci goście co jeżdżą z Lkach 30km/h po mieście i ruszają na zielonym kwadrans po samochodzie przed nimi odczuwają strach i niepewność. Pokonać mogą je jedynie na ulicy, a nie na placu. Że przy WORDach zawsze są korki i poszkodowani są mieszkańcy tych okolic - no mój Boże, jedni mieszkają przy obwodnicy, inni przy spalarni śmieci, jeszcze inni za sąsiadów mają rodziny patologiczne itd. Gdzieś to wszystko musi się mieścić.




    Kolejne utrudnienie w ruchu - tym razem na ul. Kopcińskiego
    dziś
    Kierowcy MPK interweniowali w zarządzie dróg, by drogowcy wygładzili wjazd do zatoki na przystanku

    Drogowcy znów utrudnią ruch kierowcom. Pojutrze zajmą jeden pas jezdni na ul. Kopcińskiego, by o 6 metrów wydłużyć i o metr poszerzyć zatokę autobusową tuż za wiaduktem na zachodniej nitce tej ulicy.

    - Robimy to na prośbę kierowców MPK, według których zatoka jest za mała - mówi Alina Giedryś, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu. - Prace rozpoczną się 8 kwietnia i potrwają 10 dni. Koszt - 40 tys. zł.

    Z powodu robót przystanek autobusowy zostanie przeniesiony kilkanaście metrów w kierunku al. Piłsudskiego - za stojący nieopodal budynek.

    Niedawno zarząd dróg radził kierowcom, jak ominąć korki w centrum i sugerował objazd alejami Włókniarzy, Mickiewicza, Piłsudskiego oraz ulicami Kopcińskiego, Strykowską, Inflancką, Łagiewnicką oraz Sikorskiego. Teraz na fragmencie tego objazdu drogowcy zajmą jeden pas ruchu, by przebudować zatokę.

    - Zdajemy sobie sprawę, że będzie trudniej przejechać Kopcińskiego, ale musimy rozpocząć prace - mówi Aleksandra Mioduszewska, rzecznik ZDiT. - Wcześniej, ze względów pogodowych, nie było to możliwe. Nie chcemy również przekładać tej modernizacji na późniejszy termin, ponieważ remont Narutowicza skończy się dopiero w październiku i wówczas pogoda też może już nam nie sprzyjać.



    Wielki armagedon dziś nastał w kursowaniu autobusów na ulicy Rudzkiej. Nasi kochani drogowcy od kilku dni prowadzą prace "wykopaliskowe" (kanalizacja) na tejże ulicy, a ich pracę wspomaga sygnalizacja świetlna. Stoi ona obecnie na odcinku skrzyżowanie Rudzka x Energetyków - rondo na ER. Jako że pojazdy jadące od Rud stoją w korku zatrzymują ruch na całym wyżej wymienionym rondzie (debile). Jak zielone światło mają jadący do Rud to utykają na remontowanym odcinku, bo korek ciągnie się do ronda (nie mają jak przez nie przejechać). Gdy zielone mają jadący do Rybnika, to również stoją, bo nie mają jak ruszyć (blokują je pojazdy jadące do Rud). Jadący od ER nie mają wiele do gadania i tam też był długi zator. Jak stoją auta, stoją też autobusy... Pozostaje współczuć pasażerom i kierowcom, którzy tracą zapewne dużo nerwów. A wydziałowi dróg w Rybniku pogratulować tak dobrej decyzji jaką jest pozwolenie na prace w okresie przedświątecznym. I debilom blokującym rondo również, a składając gratulacje, odebrać prawo jazdy.



    Tez mam pare fotek, wiec tez moge Ci je podrzucic.... :)

    A co do jezdzenia lewym pasem, to faktycznie kodeks ruchu drogowego mowi jasno, ze jezeli droga jest 2-pasmowa, przy jezdzie na wprost nalezy wybrac pas praw itp itd...
    ale i tak nikt tego nie przestrzega....bo skoro sa 2 pasy.... a ludzie jechaliby wszyscy tylko prawym, to przeciez korki by sie robi?y :/ poza tym, czesto stan prawego pasa jezdni jest w tak op?akanym stanie (nawet w Olsztynie - np. od OBI w kierunku MICHELINA), ze naprawde szkoda samochodu !!!
    A jesli ktos potrafi srawnie jezdzic samochodem, to niech sobie jedzie tym lewym pasem a prawy zostawi dla nauki jazdy, niedzielnych kierowców i innych "zawalidrog" ;)))
    Policja sie czepia, a non stop widze jak zasuwaja lewym pasem :/ Wiec chyba cos tu jest nie tak... :)





    Rok temu wracając z wakacji jechałem autostrada i było jakieś zwężenie drogi. Oczywiście korek na 2 kilometry. Ci, którzy stali na prawym pasie i czekali na swoją kolejkę prawie czasy czas stali. Natomiast "cwaniaki" jechali lewym pasem jak najdalej i pod koniec wbijali na prawy pas. Żeby ukrócić ten wybryk niektórzy zjeżdżali na lewy pas i jechali z taką prędkością jak prawy pas. Dla mnie to było fair i każdy czekał tyle samo, ale oczywiście ci z lewego pasa burkali, klneli i trąbili...

    Nic mnie bardziej nie denerwuje na drodze jak cwaniactwo.


    Takie zachowanie (tj. jazda lewym pasem do konca gdy prawy jest zajety) jest zgodne z prawem o ruchu drogowym. W cywilizowanych krajach nie jest uwazane to za cwaniactwo, wrecz jest wskazane. W wiekszych miastach mozna nawet spotkac specjalne znaki.
    Pozdrawiam.




    Szczególnie kiedy rano korek się robi już przy moście Grota.... A na Gwiaździstej od osiedla Kępa Potocka. Złe, za krótkie fale, i rozwalenie płynnego ruchu drogowego, który całe moje życie tam był. Jeździłem tam o różnych porach. A poza tym co to są fale? A ruch owszem był płynny, skrzyżowanie nieźle funkcjonowało bez sygnalizacji. Ale wprowadzone rozwiązanie jest naprawdę niezłe (na tle innych konstrukcji).



    A ja się dziś po 17.30 przejechałem autem od Wileniaka do Bankowego i ... powiem tyle fuszerka w bardzo wielu miejcach. Najpierw wjeżdżając z Targowej jest fałszywy znak pionowy o trzech pasach ruchu, no i trafiłem na pas do skrętu w Jagiellońską (powinien znak pokazywać, iż lewy pas to są tory).
    Przy Starym Mieście ewidentnie brakuje znaku pionowego wskazującego koniec przystanku tramów, jak stoi korek z poziomu auta osobowego trudno wypatrywać wszystkiego. W ogóle z tym przystankiem w kierunku Bankowego jest kłopot - sytuacja stoi 190 i 26, samochody czekają, zamykają się drzwi w obydwu pojazdach i wszyscy ruszają. Za tym 26 jest następne 26 i jakiś inny tram. Dojeżdżam razem z pierwszym 26 do przejścia dla pieszych i ludzie wychodzą mi przed maskę (chcą przejść na drugą stronę), tramy stoją jakby na przystanku ale drzwo zamknięte, patrzę jest OK, za mną szereg aut. Ludzie widząc stojące tramy wychodzą pomiędzy osobowe i ... zrobił się totalny kocioł (w tramach drzwi dalej zamknięte). Na całe szczęście byłem pierwszy w szeregu i odjechałem. Dalej przy Kapucyńskiej znowu znak pionowy o dwóch pasach ruchu dostępnych dla każdego, pojechałem lewym i ... trafiłem prawie na przystanek bus-tram. Czy do czorta nikt przed oddaniem do ruchu nie przyjrzał się oznakowaniu pionowemu , na razie jest ono częściowo sprzeczne - jak się jedzie nawet te 40 km/h to trudno zobaczyć te dziesiątki powieszonych znaków drogowych. Z przerażeniem myślę, jak poradziłby sobie kierowca z innego miasta.



    LUDZIE Ratunku, kto ma wpływ na Zarząd Dziur i Korków we Wrocławiu
    ( ZDiK) aby wreszcie zrobił coś z dojazdem do miasta ul. Żwirki i Wigury/Dziury, przecież to TRAGEDIA. Patroni ulicy latali- tragicznie może to o to chodzi ? Co na to developerzy EKO Bau i AS Bau? Jak chcecie Państwo dalej sprzedawać swoje produkty ( domy ) bez możliwości dojazdu.Czy tutaj ktoś musi zginąć na tej pseudo drodze? Czy płacony przez mieszkańców Osiedla Leśnego i Krzeptowej Doliny podatek drogowy w paliwie jest gorszy od płaconego przez tych którzy jeżdżą innymi ulicami?To skandal który trwa już od dawna. Kto dał zezwolenie na budowę tak dużych osiedli bez dojazdu i kanalizacji ?



    Witam a w wyborczej ukazał się artykuł o planach drogowych na najbliższe 5 lat. Jedną z istotniejszych nowości jest "rezerwacja 57 mln zł na lata 2009-2011 na budowę Trasy Czeskiej. - Kiedy zacznie pracować fabryka LG Philipsa, spodziewamy się większego ruchu z tamtej strony. Nie możemy Karkonoskiej skazywać na korki, dlatego chcemy połączyć węzeł bielański z obwodnicą śródmiejską przez ogródki działkowe na Muchoborze - wyjaśnia Sławomir Najnigier."
    Czyżby chodziło o te ogródki po lewej stronie ŻiW jadąc do Leśnego?
    Jeśli tak założyć i do tego podstawić rozważania Madman'a to rzeczywiście jadąc w stronę Wrocka, czekał nas będzie skręt w prawo (na wysokości pseudo torów )w trasę czeską a potem w lewo na długą prostą w kierunku as-bau, której też jeszcze nie ma i dalej w Rakietową
    A może ta trasa czeska to przedłużenie trasy przemysłowej prowadzącej do CH Bielany.
    narka




    bo tutaj jeszcze kilka rzeczy mi nie pasuje. Nie tyle infrastruktura drogowa, bo tę wg eskpertów mamy najlepszą w kraju (i w sumie coś w tym jest, bo u nas pojęcie korek w gruncie rzeczy ciężko odnieść do tego co sie na drogach dzieje), ale raczej o trasport publiczny, który nie jest zintegrowany (vide: Jaworzno, Tychy), a do tego częśto źle zarządzany. Osobną sprawą jest stan tramwajów śląskich Ale to do wiosny tego roku było państwowe, więc opóźnienie poniekąd zrozumiałe mnie też, np ze 870 z katowic jezdzi tylk o3 razy w ciagu godziny. powinno jezdzic co najmniej 4.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl