Proszę uważnie czytać Ojców Kościoła i przypisy w BT
Sorry, ale ani przypisy, ani teksty Ojców Kościoła nie są natchnione. Przypisy ulegają zmianie. Dla przykładu: w "Komentarzu Żydowskim do NT" w przypowieści o Samarytance - autor komentarza pisze, że studnia Jakuba jest do dziś atrakcją turystyczną, a w "Komentarzu do NT", którego autorami sa autorytety kapłanów-biblistów znajdziemy wzmiankę, że jest wątpliwe, by taka studnia istniała.
Podobnie rzecz ma się z przypisami w BT (zwanej przez samych Benedyktynów "Biblią tysiąca błędów" - szkoda, że nie ma już wśród nas o. Jankowskiego - on wymyślił to określenie) - wolę przyjąć, że św. Paweł po ukończeniu żydowskiej, ortodoksyjnej szkoły przy świątyni Jerozolimskiej znał raczej pisma apokryficzne ST niż pisma filozoficzne starożytnej Grecji. Errare humanum est.
A tak już poza tym - czy bp Romaniuk jest autorem Biblii, czy raczej tłumaczem? Dlaczego więc na okładkach nie ma słowa: "w tłumaczeniu"?
Lubię taką polemikę. Robiliśmy to na seminarium naukowym Nowego Testamentu - naśladując żydowskie szkoły egzegetyczne, gdzie sprawdzało się powiedzenie, że "gdzie trzech Żydów - tam cztery opinie i każda jest możliwa". Czekam na kolejne wyzwanie.
interlinearny grecko-polski NT
Mam pytanie, czy jest gdzieś w internecie dostęp online do interlinearnego grecko-polskiego Nowego Testamentu? Przydałby mi się też komentarz żydowski Sterna online ale to chyba niemożliwe.
Tłumaczę coś z angielskiego prywatnie dla małej grupki i nie mam czasu przepisywać z książek, wolałabym skopiować teksty a zależy mi na tych dwóch książkach.
Jaka Waszym zdaniem jest najlepsza wersja hebrajskiego Tanach z transliteracją? Znalazlam po angielsku, czy jest coś po polsku?
Może ktoś mógłby mi pomóc?
1. Nie pisałem o rewolucyjnej, tylko o ewolucyjnej zmianie zakresu semantycznego pojęcia dusza. Kontakty z Persją juz swoje rozbiły, potem czasy hellenistyczne. Zaś w I wieku przed Chr. nie mamy w niektórych grupach wyraźnych świadectw o wierze w nieśmiertelność duszy. Niemniej wydaje się rzeczą słuszną wypatrywać kontaktów Żydów z Grekami, zwłaszcza ze stoicyzmem [Mdr, Paweł, Dz].
Istotne jest to, że grecki Hades w swoim wyglądzie wcale nie przypomina chrześcijańskiej koncepcji nieba.
Mielibysmy zatem przykład rozwoju Objawienia: od śmierci ciała na amen, bez idei zmartwychwstania, poprzez mglisty Szeol, jak w psalmach, w modlitwie Ezechiasza: rzekłem: w połowie dni moich odejść muszę... [dodatek historyczny u Izajasza, około 39 rozdziału]
Biore do ręki komentarz żydowski do NT i czytam: "pewne żydowskie tradycje o piekle powiadały, że ciało i dusza ulegają jednoczesnej zagładzie. W innych proces męczarni i zagłady nie miał końca. Wbrew twierdzeniom wielu współczesnych uczonych większość Żydó zgadzała się z Grekami, że po śmierci ciało i dusza oddzielają się od siebie." [C. Keener red. Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, Vocatio, WARSZAWA 2000, s. 32]
Śmierć podróżuje na koniu, to obraz charakterystyczny dla gatunku literackiego. Z tym, że istnieje w teologii ktoś taki jak anioł zagłady [por. Exodus], jak i anioł choroby [powstała nawet praca: Jahwe jako władca choroby w Biblii Hebrajskiej na historii na KULu]. Nie chodzi tu tylko o czystą personifikację, chociaż i ona jest obecna, ale o istnienie. Śmierć jest. Są też dusze zmarłych. Jasne, że to obraz, bo apokalips nie można dosłownie interpretować, ale też nie można przesadzać w drugą stronę.
2Kor 5 jest całą sekcją na temat godności urzędu apostolskiego. Zauważ, że porusza isę na wielu płaszczyznach: kultycznej, eschatologii zbiorowej i także indywidualnej. Nie jest właściwe sprowadzanie wszystkiego do jednego poziomu. Na internecie dostępne są rozliczne komentarze biblijne na ten temat, nie będę więc ich przepisywał.