Witam.
... własnie tvn 24 podało, że w komisja Europejska podała komunikat dla Państw Unii Europejskiej, że w Słowenii w Krszko nastąpiła awaria elektrowni atomowej !
szczegóły tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/1762665,12,item.html
[ Dodano: 2008-06-05, 00:39 ]
Komisja zadaje pytanie:
- Proszę nam opisać pracę silnika.
-Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy...
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
Zataczający się pijaczek zaczepia w parku młodego mężczyznę i mówi:
- Paaniee, gdzie jaa jesstem???
- W Łodzi.
- W łodzii to jaa wiem, ale na jakim oceanie...
- Dlaczego pszczoły z całej Polski poleciały do Unii Europejskiej?
- Bo poczuły lipę...
Komisja Europejska przedstawi niebawem projekt dyrektywy, której celem jest zniesienie opłat rejestracyjnych i włączenie ich do podatku rocznego za używanie samochodu - poinformowała rzeczniczka komisarza ds. podatków i unii celnej Laszlo Kovacsa, Maria Asimakopulu.
Celem dyrektywy jest powiązanie opłaty podatkowej z faktem używania samochodu, a nie jego nabyciem. Komisja proponuje więc zniesienie jednorazowej opłaty rejestracyjnej (podatku) pobieranej przy zakupie zarówno nowych jak i starych samochodów na rzecz płaconego co roku podatku za używanie samochodu.
"Chodzi o to, by nie pobierać opłaty rejestracyjnej za każdym razem jak zmieniamy adres zamieszkania" - tłumaczyła Asimakopulu.
Z drugiej strony - podkreśliła - dyrektywa ma służyć ochronie środowiska, bowiem KE proponuje, by roczna opłata (podatek) obliczana była na podstawie emisji gazu CO2 przez samochód.
Komisja chce, by do 2008 roku 25 proc. dochodów z rocznych opłat związane było z ochroną środowiska, a do 2010 roku - 50 proc.
"Nie wiadomo, kiedy dyrektywa wejdzie w życie. Komisja ma nadzieje, że projektem jeszcze przed latem zajmą się ministrowie państw UE" - powiedziała Asimakopulu, podkreślając, że w sprawach podatkowych wymagana jest jednomyślność państw członkowskich.
(PAP, 22.06.2005 źródło: www.interia.pl)
Problem polega na tym Ankai, że tamta dyskusja, choć była bardzo żywa, została w sposób nader brutalny przerwana. Vantess tęskni po prostu po niej i mierzi go ciągłe narzekanie na politykę antynikotynową Unii Europejskiej. Miło bybyło wrócić do tamtych wzniosłych tematów, sytuacji geopolitycznej itd. Niejako w zastępstwie podrzucam kilka ciekawych tematów do bierzącej dyskusji, bo fajki to wbrew pozorom nie cały sens istnienia:
-Co myślicie o decyzji prezydenta o nie występowaniu przed sejmową komisją śledczą?
-Czy J. Oleksy rzeczywiście ma powiązania z branżą paliwową?
-Czy Żagiel rzeczywiście napędza polską gospodarkę?
-Czy rysownicy potrzebują scenarzystów?
-Czy scenarzyści rzeczywiścei potrzebują rysowników?
-I, co najważniejsze, co dzisiaj dają w telewizji?
Ukłon ważniaku:-)
P.S. Vantess'ie, ciesz się tym co masz. Narazie 100 są w detalu o 20 groszy tańsze od zwykłych fajek.
Do klubu uzmysławiających rolę Polski w UE chyba dołączył Romano Prodi, sugerując, że albo północnoatlantycka rybka, albo unijne akwarium.
Tak przynajmniej można wnioskować na podstawie takiego oto doniesienia (http://info.onet.pl/662083,11,item.html):
Komisja [Spraw Zagranicznych] zwróciła się do MSZ o dodatkowe wyjaśnienia w sprawie wypowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego, który - według AFP - miał stwierdzić, że Polska powinna "wybić sobie z głowy", iż będzie mogła korzystać z przywilejów gospodarczych Unii, a bezpieczeństwo narodowe oprzeć na sojuszu z USA
Komisja Europejska kolejny raz powtórzyła, że odradza Polsce organizowanie referendum w sprawie przyjęcia wspólnej waluty euro. O takich planach mówili polscy politycy. Przeciwnikiem referendum jest komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia.
„Nigdy nie będę zalecał poddania pod głosowanie ani sprawy przyjęcia euro, ani żadnej innej polityki europejskiej” - dodał unijny komisarz.
Joaquin Almunia przypomniał, że każdy kraj Unii, poza Wielką Brytanią i Danią, jest zobowiązany do przyjęcia wspólnej waluty. Joaquin Almunia przekonywał też do korzyści płynących z wejścia do strefy euro.
Jednak podczas ostatniej wizyty w Brukseli, wicepremier Zyta Gilowska nie kwestionowała samej idei przyjęcia wspólnej waluty. Według minister finansów, w ewentualnym referendum, Polacy powinni się wypowiedzieć tylko na temat terminu wprowadzenia euro.