logo
 Pokrewne renessmeKoncepcja uzbrojenia wojsk lądowychKoncepcje przywództwa cenowego w oligopoluKoncepcja pracy pracownika socjalnegoKoncepcja pracy szkoły Promocjakoncepcja społeczeństwa ryzyka BeckKoncepcja funkcjonowania i rozwoju przedszkolaKoncepcja pracy Dom dzieckaKoncepcja pracy na dyrektora szkołyKoncepcja osobowości H.J. Eysenckakoncepcja ‼ikonografii kulturowej” gottmana
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spholonki.keep.pl
  • renessme


    Ale on nie wytyka Oliemu ze jest hu*em bo jest czarny, tylko wytyka mu ze nie gra dla naszej reprezentacji, kiedy go naprawde potrzebujemy. Może autor tego tekstu troszke za bardzo przesadzial z tymi murzyanmi wsyztskimi, aczkolwiek nie uwazam tego za przejaw rasizmu.
    rasizm - pogląd o biologicznej nierówności ras ludzkich, wywodzący się z antropologicznych koncepcji J.A. Gobineau; w skrajnej postaci realizowanej przez hitleryzm uzasadniał ludobójstwo gł. Żydów, Cyganów i Słowian jako "podludzi"; w obecnej formie głosi gł. ewolucyjne zapóźnienie ras "kolorowych" (np. "czarnej") wobec rasy "białej", ale występuje też odwrotnie wśród Arabów, Murzynów czy Azjatów wyznających dominację swych ras; r. nie ma żadnych podstaw naukowych ani empirycznych, pomija ekon.-społ. podłoże różnic i służy gł. celom polit. grup ekstremistów; potępiony 1948 w Deklaracji Praw Człowieka ONZ, 1975 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, przez UNESCO i in. organizacje.
    źródło encyklopedia interia.pl ;)




      hm...Panie Bart-zgadzam się, że argumenty podaje Pan całkiem trzeźwe(te kontra UFO)-ale chciałabym o coś zahaczyć. Kiedyś też uważałam, za przejaw klapek na oczach tworzenie wizerunku ufoludzi (bo ufoludki zostawmy jako wersję dla najmłodszych;-) na wzór człowieka...ale ma ta koncepcja jeden przynajmniej silny argument za sobą, a nawet jeśli nie argument to jakieś wytłumaczenie. Chodzi o koncepcję naukową, że wszystkie procesy we wszechświecie zachodzą w oparciu o podobne prawa, spójne na pewnych płaszczyznach(jeśli nie na wszytskich)-stąd...całkiem możliwe, że tam gdzieś wykształcił się Ktoś podobny nam. Powiem od razu, że nie dociekałąm głębiej tych zjawisk, więc być może da się zanegować to, co napisałam-nie twierdzę,że nie. Czekam na ew nawiązania.Pozdrawiam.



    Zgódźmy się co do jednego: Biblia jest księgą natchnioną, pisaną za natchnieniem Ducha Bożego, ale jednak pisaną przez człowieka, z wszystkimi jego ograniczeniami. Wg mnie dlatego w ST jest tak wiele obrazów Boga, który zabija, grzmi itp., ponieważ tak właśnie autor wyobrażał sobie, że powinien wyglądać i działać władca. Zresztą to właśnie za złe mają uczniowie Jezusowi, że nie zachowuje się jak Bóg, czyli jak groźny władca. Żeby było jasne: Bóg jest groźny w takim sensie, że nasza egzystencja od Niego zależy. Ale z drugiej strony Bóg to Miłość, co mi osobiście daje gwarancję bezpieczeństwa
    A że żyjemy jako "kaprys" Boga? Dlaczego ma mnie to przygnębiać? Mógł nie chcieć, a zechciał! I już człowieka nie zniszczy, bo Jego wybranie jest nieodwołalne, tylko doprowadzi z powrotem do siebie, do pierwotnej koncepcji Boga żyjącego z człowiekiem bez oddzielenia. Na czym to opieram? Bo dał człowiekowi wolną wolę, z którą człowiek zrobił to, co zrobił, i właściwie wtedy Bóg miał całkowite prawo zniszczyć nieudane stworzenie. Ale nie zrobił tego, tylko zaczął naprawiać. Nawet samego powodu odejścia, czyli wolnej woli, człowiekowi nie odebrał, wybrał inną drogę. I co, taki Bóg nie może mnie napawać optymizmem?

    [ Dodano: 2006-12-06, 15:46 ]
    więc po co stwarzał człowieka? A jeśli już to zrobił to dlaczego stworzył go tak niedoskonałego, tak skorego do upadku? Imo bóg potrzebował człowieka jako istoty, która będzie oddawać mu cześć.

    Odpowiem słowami psalmu: "Kto poznał myśl Pana, albo kto był jego doradcą?". Powody są nam nieznane, jedyne co wiemy, to to, że chciał nas stworzyć. Czy po to, by miał mu kto oddawać cześć? Osobiście wątpię, na to jesteśmy zbyt nieporadni.




    Ale czy to znaczy, że miałem od razu świadomość narodową?

    Tak albo nie , ale miałeś już szansę ją odczuwać .

    A właściwie czemu nie ?
    Walczyłeś podczas Rewolucji za Francję -taki dziwny kraj , który jak miałeś tego świadomość różnił się kompeltnie od krajów koalicji . Uświadamiałeś sobie swoją odrebność, nietypową sytuację w statusie prawnym i społecznym jak na chłopa w stosunku do takiej sytuacji w krajach zaciekle walczących z Francją i z jej ustrojem , mogłeś wreszcie zacząć się w wyniku tego impulsu zastawaniać się nad tym co Cię jeszcze łączy z ziomalami : język , kultura , wspólne dzieje , legendy , postacie historyczne , symbole itp .
    A propaganda nacjonalistyczna , w różnych formach ,choć jeszcze nie tak "nowoczesna" działała ...

    Nie twierdzę ,że Francuzi już wtedy mieli w pełni ukształtowaną świadomość narodową ale ,że już wtedy w czasach Wielkiej Rewolucji ta świadomość powstawała .

    Uważam za nieuprawnione traktowanie Francuzów tak samo jak Niemców ( zwraca uwagę i taka różnica : jeden kraj zjednoczony od dawna a drugi świeżutko ) i pisanie ,że naród francuski rodził się dopiero w drugiej połowie XIX wieku ( kontekst o myśleniu dopiero wtedy kategoriami etnicznymi i fragment o rodzeniu wskazuje ,że to autor miał właśnie na myśli).

    Profesor Sand zamiast poprzestać na konstatacji ,że chodzi mu o powstanie w II połowie XIX wieku nowoczesnego nacjonalizmu posunął się dalej bo było to wygodne dla jego memento mori dla państwa Izrael .

    Niezależnie od tego jak definiujemy naród, badacze są na ogół chyba zgodni co do roli Rewolucji Francuskiej , jej idei braterstwa oraz koncepcji praw człowieka i obywatela w kształtowaniu narodów w nowoczesnym rozumieniu tego słowa.




    A jak NATO może się zreformować, żeby dostosowało się do nowych wyzwań i żeby Polska miała z tego jakies korzyści? Są w ogóle jakieś szanse na taką reformę, czy kraje europejskie będą oponowały? Pojawiła się bowiem koncepcja, aby armie krajów należących do Sojuszu przygotowały mobilne jednostki - w sumie w sile ok. 30 tys., które byłyby w stałej gotowości do transportu w różne zakątki świata. Realne to w ogóle? Tak przypomniałem sobie o tym temacie bo akurat męczę ewolucję systemów polityczno-wojskowych na jutrzejszy egzamin :)
    I tak - Sojusz już się reformuje. I takie siły już powstały. Są to tzw NATO Response Force (NRF), których stan gotowości bojowej został ogłoszony na ostatnim szczycie NATO w Rydze (bodajże XII 2006)
    Naczytałem się o NATO w ostatnich dniach bardzo dużo :) I powiem, że jestem coraz bardziej przeciwny temu układowi. USA gra zbyt dominującą rolę - de facto inne kraje są jej satelitami. A gdy jakiś kraj się sprzeciwi jak Niemcy, to cała współpraca rozsypuje się, bo USA nie jest w stanie nawiązać konstruktywnej rozmowy z innymi państwami
    Mogę się nawet posunać do stwierdzenia, że NATO obecnie przypomina UW. Tak, podobieństwo ideologiczne (wszyscy wierzą w demokrację, prawa człowieka, blablabla) oraz podporządkowanie mniejszych krajów jak Polska przypomina dominację ZSRR w UW. Tyle że teraz jest to dobrowolne, wcześniej było przymuszone. Historia potrafi być ironiczna
    Ale z drugiej strony zastanawiając się, co zamiast NATO.. Pozostaje albo ZBiR albo UZE, która została reaktywowana w latach `80, a obecnie stała się częścią UE. Oczywiście USA nie podoba się, że Europa chce działać sama. konserwatywna i proUSA Wielka Brytania też jest sceptyczna ale Francja wykazuje dużo inicjatywy na tym polu. Zostały stworzone: Eurofor i Euromarfor (sił europejskie lądowe i morskie) ale już przekształcenie ich w Europejskie Sił Szybkiego Reagowania rodzi poważne problemy. UZE jest po prostu nieskuteczne - następuje zbyt dużo rozdźwięków pomiędzy krajami europejskimi, a dowodem tego było, że Europa nie potrafiła zapobiec rozruchom na Bałkanach
    Konkluzja: z jednej strony jest źle, z drugiej też źle. Może sojusz z Indiami albo Chinami? :D

    PS musiałem gdzieś dać upust moich przemyśleniom :) mogłem popisać więcej ale nie będę tu prowadził monologu :D

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl