logo
 Pokrewne renessmeKoncepcja uzbrojenia wojsk lądowychKoncepcje przywództwa cenowego w oligopoluKoncepcja pracy pracownika socjalnegoKoncepcja pracy szkoły Promocjakoncepcja społeczeństwa ryzyka BeckKoncepcja funkcjonowania i rozwoju przedszkolaKoncepcja pracy Dom dzieckaKoncepcja pracy na dyrektora szkołyKoncepcja osobowości H.J. Eysenckakoncepcja ‼ikonografii kulturowej” gottmana
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • opowiastki.keep.pl
  • renessme


    Polacy zawsze tlumaczli z angielskiego dodajac do tego swoje uczucia zmieniajac koncepcje, a wszystko po to aby dany produkt mial chwytliwa nazwe i sprzedawal sie lepiej na naszym rynku.
    Tak bylo i w tym przypadku panie anglisto, prubujacy blysnac swoja wiedza na kazdym kroku.
    Gdyby polak chcial tlumaczyc wszystko doslownie przestalby byc kreatywnym i przepisywalby wszystko ze slownika - wiem ze tobie by to bardziej odpowiadalo. "Polacy to debile od urodzenia i jako tacy umra."




    Z tym instalatorem to mam taki klopot, że wolam w ramach gwarancji na sparwność systemu tego samego, ale jakoś kręcił nosem, bo wiadomo nie chce się narobić bez kasy...no ale wziąłwcześniej to niech teraz poprawia. Ale kazał mi samemu dobrać zawór 4 drogowy... :evil: Ja hydraulikiem nie jestem bynajmniej więc się za bardzo nie znam. Pewnie w końcu założy mi jakiś manualny, żeby nie przekombinować, tym bardziej, że koszta... Ale chciałbym już mieć wogól jakiś zarys, jakąś koncepcję, tym bardziej że wiele rzezy mnie sie w tej ktłowni niep odoba za bardzo.... Mogę Ci przesłać przykładowe, poprawne szkice wykonania instalacji.
    Przykłady odnoszą się do stosowanych przez moja osobę produktów. Wynikają z mojego doświadczenia. Podkreślam jednak,że to tylko jedne z bardzo wielu możliwości wykonania. Szkice są zgodne z regułami sztuki, czyli zabezpieczenia kotła na paliwo stałe w ukł. otwartym.

    Musisz mi na priva wysłać adres mailowy, wyślę raczej jutro wieczorem.
    Na dzisiaj już kończę i zmykam ;-)



    War sayz:


    Zdecyduj się, czy jesteś prostym Polakiem, moralistą, czy też poruszasz tematy sctricte filozoficzne?

    jestem prostym polakiem i pozwalam sobie na ostrozne poruszanie kazdego tematu, budzacego moje zainteresowanie


    Godai zapodaje solidne definicje:


    Artysta - twórca tym różni się od rzemieślnika - odtwórcy, że swoje dzieła tworzy w oparciu o własną koncepcję, nadając im niepowtarzalny charakter. Dzięki temu dzieła wybitnych artystów rozpoznawane są bez potrzeby oglądania ich sygnatur.

    W zależności od rodzaju wykonywanej twórczości wykonywany przez artystę zawód będzie nosił nazwę np.: artysta plastyk, artysta muzyk.

    ---
    *Dzieło sztuki - jest produktem typowo ludzkim, wytworzonym przez człowieka, istoty wyposażonej w specyficzną wrażliwość (bez autora nie ma dzieła sztuki).

    Produkt ten stara się ukazać za pomocą określonej konwencji (formy) pewną rzeczywistość fizyczną lub psychiczną (treść).

    Dzieło sztuki ustanawia szczególny wgląd w świat widzialny lub emocjonalny, który może być wynikiem namysłu filozoficznego autora lub spontaniczną reakcją chwili. Od "nie-dzieła sztuki" różni się w tym wypadku umiejętnością zastosowania świadomej dyscypliny formalnej.


    Dzieło sztuki - to całościowy i syntetyczny wytwór artystyczny o określonym sensie, charakteryzujący się wysokimi walorami estetycznymi (piękno). Poza funkcją estetyczną pełni również inne funkcje (np. wychowawczą, poznawczą, użytkową lub religijną)


    pozwole sobie zamieszac troche (dzieki temu moze wyplynac cos fajnego).
    a co sie dzieje, kiedy uznajemy siebie i otaczajaca nas rzeczywistosc za dziela sztuki?


    Umbra dorzuca cos od siebie:


    przez ludzi twierdzacych, ze kazdy, kto cos tworzy, jest artystą, pojęcie to nabrało pejoratywnych cech i uległo znacznej degeneracji.
    studiuje na asp i powiem wam, ze na mojej uczelni jest moze 5ciu artystow. reszta ma po prostu talent i costam sobie maże.


    na ęP (w ktore celowalem ale jednak sobie odpuscilem) zakladam, ze chodzi przede wszystkim o szkolenie artystow takich jak ich pokazuja definicje... a na pewno takich zeby z tymi definicjami nie stali w sprzecznosci. takie "markowe" modele.
    dla mnie to wszystko jest spoko dopoki nie czuje snobizmu

    Zbroj sayz:


    Kreatywność kreatywnością a sztuka sztuką.

    rozwin mysl, jesli potrafisz, Zbroju




    Mam się spełniać i rozwijać.I wcale nie na Chwałę Bożą ale dla siebie żeby być godnym potem pogadać.Bóg też może się w końcu znudzić słuchaniem tych samych regułek przez wieki
    Alez to jest kapitalna koncepcja "rozumienia" Boga Ja nie mysle, ze Bog stwarzajac czlowieka byl na tyle "egoistycznym narcyzem" aby go stworzyc w celu wielbienia wlasnie Stworcy przez stworzonegho przez siebie "czlowieka" - zaprzeczalo by to zupelnie ideologii "pokory" jako takiej, skromnosci itd. Dlatego w moich rozwazaniach filozoficznych dawno juz odrzucilam doktryne "Boga Wielkiego" i Tego, ktorego nalezy sie bac, Boga, ktorego "rozkazy", "nakazy" - jak Ty to nazywasz Marcin nalezy wypelniac bez pewnego rodzaju przemyslen, stosujac symbolike ogolnie dostepna a w sumie we wspanialy sposob przekazana nam przez Jezusa Chrystusa (nie kto inny jak wlasnie Jezus wskazywal na istote symboliki, jednoczesnie wskazujac na brak uzywania swojego rozumu przez Zydow w przypowiesci o "wydlubywaniu oka" po spojrzeniu sie na kobiete inna niz wlasna zona okiem tzw. pozadania....). Wykonywanie "bezmyslne" polecen doprowadza z czasem do rutyny a rutyna z kolei do "jakosciowo" kiepskiego produktu, wiec absolutnie sie zgadzam z Toba, ze Bog nie oczekuje od nas "dewockiego" Jego "chwalenia" - chodzi Mu bardziej o wykorzystywanie naszego potencjalu w celu doskonalenia siebie i tego co wokol nas, postepujac jednak "w miare" wedlug zasad ktore nam przekazal w roznej formie(religie, sady, itd). Nie mysle, ze chodzi Mu o to, aby na kazdym kroku podkreslac Jego zaslugi w naszym osiagnieciach zyciowych. Ja mojego Boga odbieram moze nie az tak "kumplowsko" jak Ty Marcin, ale jak Kogos z Kim moge porozmawiac nie czujac jednoczesnie Jego przytlaczajacej, czy tez obezwladniajacej "sily" , jednak majac swiadomsc Jego "Sily" jako Stworcy, w tym dobrym znaczeniu, a tym samym moje "dialogi" z Bogiem podbudowane respektem i szacunkiem dla Niego, jak dla Kogos, Kogo podziwiam i chce sie uczyc od Niego, wykorzystujac jednoczesnie te nauki, ktore maja zastosowanie do mojej osobowosci, potencjalu, ambicji - to pozwala mi na zachowanie wlasnego wyboru i swobody w rozmyslaniach i pewnych moich decyzjach, ktore dzisiaj wiem, ze jesli sa podejmowane bez udzialu mojego Boga, to kierowana jestem w jakis "nielogicznie" wytlumaczalny sposob "intuicja", ktorej znaczenie tez jest wzgledne - no ale to chyba juz na kolejny post.
    A tak pozatym to jestesmy zblizeni do naszego "punktu widzenia" - tak przynajmniej mi sie wydaje



    my kleiliśmy oryginalnym klejem 2w1 d0 silki i ytonga- jest nieco bielszy i ponoć lepszy ale za to dużo droższy niż Alpol, chociaż jak czasami brakowało tego oryginalnego to i alpolem kleiliśmy i stoi :)
    co do papy to kupowaliśmy ten sam produkt w 1 warstwie - my may ścianę 3 warstwową tylko do dolnego poziomu okien - taka sama okładzina kamienna jak na kominie, tylko że w rejonie cokołu, a nieco wyżej w okolicy kuchni i jadalni. Tam zrobilismy tak - ściana fundamentowa monilityczna, na to papa, za papą styrodur 20 cm, a na to 10 cm betonu (ściana dociskowa, na której będzie opierać się ścianka elewacyjna z kamieni. na tej ściance z betonu reż Icopal - ale szybka izolacja, a nie papa
    Jeżelli wy macie Isomury - tak jak ja - ale ścianę 3 warstwową - to na czym oprzecie tę sciankę elewacyjną? Powinniście zatem ścianę fundamentową też zrobić 3 warstwową albo zamontować ścianę elewacyjną na specjalnych szynach do murów licowych - a te systemy są dość drogie - poza tym - jeżeli nie ocieplicie ściany fundamentowej to owszem - mostek pionowy to odetnie, ale z boku będzie ciągnęło - mnie konsultant JP odmiennie niż Wam doradził ocieplenie fundamentu, mimo, że pytałem czy to konieczne. Notabene, ja podłożyłem pustaki cokołowe nie tylko pod ściany zewnętrzne, ale i pod wewnętrzne, z wyjątkiem dziur na otwory drzwiowe - tam będzie styropian.
    Co do elektryki w kanałach- pilnowałem aby kreski się zgadzały, ale oprócz kresek - które się zgadzają - jest też klei - który skutecznie zmniejsza drożność tych kanałów - najlepiej na bieżąco przetykać je grubym drutem zbrojeniowym. jak będziecie lać strop -trzeba te dziury pozatykać, bo beton sporą ich część zaleje. no i przy laniu stropu trzeba już mnie więcej wiedzieć, którędy przewody z parteru mają iść na pięterko - tam w beton trzeba dać rurki 4 cm peszle, na które trzeba namurować 1 warstwę na pięterku. inaczej nie wejdziesz bez kucia z kablami na piętro. jednak na etapie stanu surowego wymaga to przynajmniej wstępnej koncepcji elektryka - ja wykonałem 2 takie przejścia na piętro,



    Witam,

    a mnie zdecydowanie bardziej niż Gothic IV ciekawi nowa, bezimienna :twisted: produkcja Piranii*. Jakoś nie bardzo lubię, by za produkt, który stylistycznie i kreacyjnie należy do jednych twórców brali się inni [analogiczna sytuacja z marką "Fallout", szczególnie wiedząc sporo na temat tego, jaki się rysuje ten "fallout-numer-trzy"], szczególnie, gdy planują także/najpierw[?] wersję na kosole. Nie chcę się tu wdawać w debaty: co lepsze, pecet czy konsola? bo zdanie mam wyrobione; takoż nie chcę dyskutować nad tym, czy inny twórca kolejnej części serii byłby lepszy czy nie. Nie mam siły. Nie podoba mi się ten cały manewr między JoWood a Piraniami, nie podoba mi się tendencja do wypuszczania gier "bo data, bo swięta i będą kupowali prezenty" mimo tego, że gry są niedokończone, zabugowane i niestety pracują sobie tym na zniechęcenie graczy. Ale to moja opinia.
    Z pewnością zainteresuję się nową częścią serii [nie tą na komórki :twisted:, tą na... pecety], ale bez entuzjazmu. Nie będę wyczekiwać, ot, wyjdzie, to wyjdzie.

    Tak więc patrzę w stronę Piranii [bardziej ufam ich koncepcji, inwencji i kreacji], nie w stronę JoWooda i Spellbounda.

    Pozdrawiam.

    ---
    *) Chociaż nieco mnie rozczarował KaiRo tym zlepkiem soundtrackowym. Nie zrozumcie mnie źle: fajne, ładne, i chociaż brzmi tam wiele dźwięków z Gothiców, to cieszy. Ale... jeden z motywów jest niemal żywcem wzięty ze ścieżki dzwiękowej autorstwa Briana Tylera do serialu "Children of Dune" [i to do wiodącej linii melodycznej]. I nie podoba mi się to zbytnio. Bo o ile ów soundtrack Tylera bardzo lubię, to tak samo cenię sobie swoistość KaiRo'a jako kompozytora ścieżek do Gothiców, które to ścieżki nie były podobne do innych utworów. Mam nadzieję, że jednak zachowany zostanie twórczy indywidualizm. A to podobieństwo to przypadek bardziej, niż świadome zapożyczenie.



    http://godi.pl/files/products/10100.jpg

    Marek Lubiński, profesor .zwyczajny Szkoły Głównej Handlowej, jest znany jako wybitny specjalista zajmujący się problemami koniunktury gospodarczej w gospodarce otwartej. W tej dziedzinie mieści się większość jego prac naukowych, zajęć dydaktycznych a także jego ożywiona działalność jako eksperta i doradcy administracji państwowej. Profesor Lubiński opublikował prawie sto znaczących artykułów naukowych, głównie na temat wzrostu i rozwoju gospodarczego oraz handlu zagranicznego. Jest także autorem i współautorem szeregu wydawnictw książkowych na ten temat Ponadto wydał wiele opracowań podręcznikowych.
    Prof. dr hab. Janusz Beksiak Szkoła Główna Handlowa Książka jest nie tylko bardzo logiczna i spójna. Zawiera także wszystkie najważniejsze aspekty empirycznych analiz koniunktury gospodarczej i badań rynku. Istotnym walorem merytorycznym pracy jest również bardzo udana synteza rozważań o charakterze ogólnym z potrzebami zgłaszanymi przez praktykę gospodarczą. Książka stanowi znakomitą podstawę do prowadzenia samodzielnych analiz procesów decyzyjnych podejmowanych przez konsumentów w warunkach zmieniających się w czasie elementów otoczenia.
    Prof dr hab. Ryszard Barczyk Akademia Ekonomiczna w Poznaniu

    Na podkreślenie zasługuje wysoki poziom merytoryczny książki. Nie stanowi to zaskoczenia, ponieważ Marek Lubiński od lat specjalizuje się w problematyce koniunktury gospodarczej i analizy rynku, ma w tej dziedzinie bogaty dorobek naukowy i dydaktyczny i zalicza się do ścisłej (i wciąż wąskiej) czołówki polskich naukowców specjalizujących się w tej problematyce. Trudno byłoby zatem wskazać osobę bardziej predysponowaną do napisania podręcznika z tych przedmiotów.
    Prof. dr hab. Witold Malecki Wyższa Szkoła Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie

    Prezentowana koncepcja podręcznika akademickiego jest niezwykle cenną inicjatywą dydaktyczną w skali krajowej. Edycja podręcznika jest niezwykle przydatna dla realizacji procesów dydaktycznych w uczelniach ekonomicznych w ramach programów koniunktury gospodarczej, metod analiz dynamiki gospodarczej, a także dynamicznych analiz rynków.
    Prof, dr hab. Marek Rekowski Akademia Ekonomiczna w Poznaniu�





    Cechy produktu: Tytuł:Analiza koniunktury i badanie rynków Autor:Marek Lubiński Wydawca:Dom Wydawniczy ELIPSA ISBN: 83-7151-620-71 Liczba stron:293 Wymiary:B5 :Analiza koniunktury i badanie rynkow
    Kod: http://rapidshare.com/files/97013705/eBooks.PL.Marek.Lubinski.-.Analiza.Koniunktury.I.Badanie.Rynkow.pdf

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl