Heh spoko. Ja w tej kwestii poprostu jestem wyczulony i tyle. Mam nadzieję, ze się nie obraziłeś ;)
Już nie wspominam o tym jaka ilośc aut jeździ z źle ustawionymi światłami. Za niedbalstwo bym sadził konkretne mandaty :mad2:
:beerchug:
ja też jestem wyczulony na światła ;) ...więc ustawiam je troche niżej...na wszelki wypadek żeby nikogo nie razić...
http://img131.imageshack.us/img131/151/dsc05025fm0.jpg
na fotce widać że są nieznacznie niżej ustawione od passata... snop światła w skodzie mam inaczej ukształtowany niż w passacie...ale to już wynika z konstrukcji soczewki, passat jakby nie patrzeć ma nowszej konstrukcji adaptacyjną soczewke :E
http://www.carpages.co.uk/volkswagen/volkswagen_images/volkswagen_passat_lights_04_06_05.JPG
skoda bardziej doświetla pobocze...a linia cienia w passacie jest bardziej równomierna na obie strony...nie wiem które rozwiązanie lepsze, zależy od przyzywczajnia raczej, nie robi dużej różnicy w praktyce...jak kto woli, tak bym rzekł :E
ale co jest jeszcze piękne w tych lampach? to że mam potężną broń przeciwko dresom z przeciwmgielnymi :E jak odpale 2 palniki na długie to koleś ma siatkówke wypaloną :E i wyłącza swoje lansiarskie 'jupitery' w mniej jak 2 sek :E
Ten post był edytowany przez Sleev dnia: 04 Luty 2007 - 12:13
W-F - samowola, czyli, że my graliśmy w siatkówkę
Angielski (x2) - storna bierna, a potem konstrukcje pojawiające się często na egzaminach itp.
WOS - podsumowanie działu gospodarka wolnorynkowa
Historia - PRL
Polski - omawianie testu
Francuski - akcent ćwiczyliśmy
Matematyka - zostaliśmy zwolnieni, bo ani matematyka, ani księdza nie było
Religia - księdza, jak już pisałam, nie było
O, właśnie o tym nie wspomniałem, a też to mi się rzuciło w oczy. Trochę dziwne rozwiązanie jeśli chodzi o konstrukcję dachu bo ucięło z dobre 2-3 metry, niby hala jest wymiarowa (zarówno w góre jak i na długość i szerokość), zobaczymy czy wsporniki nie będą przeszkadzać podczas grania w siatkówkę
Dziś przywiozłem razem z Jankiem Harley deski do zabezpieczenia boiska do siatkówki . Dostaliśmy je za darmo od właściciela hurtowni budowlanej przy wiadukcie kolejowym
Szacun dla tego Człowieka .
Trzeba je tylko zabezpieczyć i w połowie następnego tygodnia wkopać wokół boiska .
Na wtorek będą drewniane kołki (słupki) do wzmocnienia konstrukcji .
Właśnie w tej chwili dostaliśmy też siatkę do od następnego sponsora Dawida i Jurka Hołoś właścicieli sklepów sportowych w Sochaczewie
Dawid też śmiga na 2oo
Nie chcąc pokazywać całości prototypowego jeszcze (choć bardzo bliskiego wersji finalnej) samochodu, postanowił wynająć mistrza świata w rzeźbieniu w piasku Rosjanina Pawła Zasanyoka, który odtworzy sylwetkę nowego Fortwo podczas mistrzostw w siatkówce plażowej w Niemczech.
Rzeźba robi wrażenie, a samochód
... cóż, w Polsce miejskie maluchy kojarzą się przede wszystkim z formą reklamy niż praktycznym samochodem na co dzień, więc na naszym podwórku nie wróżyłbym mu dużego sukcesu, choć konstrukcja sama w sobie jest ciekawa.
źródło: internet (2006)
Rusza budowa parku na Czubach
Jeszcze w tym tygodniu powinna ruszyć budowa centralnej części nowego parku w dolinie między osiedlami Widok i Poręba.
Prace pochłoną 7,5 miliona złotych, a jako że miasto nie może wyłożyć całej kwoty za jednym razem, to roboty mogą potrwać aż do sierpnia 2012 r.
Budowlańcy zajmą się doliną między osiedlami Widok i Poręba na odcinku od wiaduktu ul. Jana Pawła II do wiaduktu ul. Filaretów. Mają się tam znaleźć m.in. boiska do koszykówki i siatkówki o poliuretanowej nawierzchni oraz zbudowane z takiego samego tworzywa dwa korty tenisowe.
Będzie też amfiteatr o średnicy 12 metrów, który zostanie zbudowany na wysokości Szkoły Podstawowej nr 51 oraz specjalnie wyznaczony placyk do grillowania i stylowa altanka.
Harmonogram prac ma być ustalany z wykonawcą co roku. - W pierwszej kolejności powstaną sieci podziemne i instalacja wodociągowa - informuje Marzena Jodłowska, dyrektor Wydziału Inwestycji w lubelskim Urzędzie Miasta.
Centralna część parku ma być poprzecinana chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Mieszkańcy południowych Czubów, którzy teraz przechodzą prowizorycznym chodnikiem łączącym dwie części Widoku dostaną wygodną alejkę, która pobiegnie przez kładkę zbudowaną na wysokości 3,5 m nad dnem doliny. Drewniany pomost będzie osadzony na stalowych przęsłach w kształcie łuków.
Do parku będziemy wchodzić przez cztery specjalne bramy: wysokie na 3 metry żelbetowe konstrukcje, obłożone wapieniem i pokryte czerwonobrązową dachówką. W centralnej części parku znajdą się dwie takie bramy.
Jedna w okolicy kościoła św. Rodziny, druga między kościołem Matki Boskiej Różańcowej a podstawówką przy Bursztynowej.
Źródło http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081006/LUBLIN/489367357&SearchID=73332959492547
I dlatego potrzebujesz dostać sie na dach? Możesz mieć problem z umiejscowieniem anteny siatkowej. Jest sporo konstrukcji metalowych (wentylatory), które zapewne będą zanieczyszczać sygnał.
Tak Ci się tylko wydaje że nie masz, niestety. Nie musi wiązka koniecznie przejść przez Twój organizm żeby naszkodzić. Najpewniej z ciekawością zechcesz luknąć na obrabiane miejsce w trakcie cięcia. Może ktoś z oglądających Twoje dzieło zapragnie tego samego. Ognisko podczerwieni powoduje destrukcję materiału więc możesz dojrzeć jakieś dymy, opary lub błyski ognia. To jednak nie wszystko. Część energii nie zostanie zaabsorbowana i zamieniona na ciepło ale odbita i rozproszona. Nie zobaczysz tego bo ta długość fali nie jest odbierana przez nasz wzrok, ale soczewka oka zbierze te szkodliwe śmieci i skupi je na siatkówce. Tam też nastąpi "grawerowanie" . Lepiej więc w trakcie obróbki nie patrzeć na materiał. Na pewno bawiłeś się wskaźnikiem laserowym dającym czerwony promień. Jest na nim ostrzeżenie żeby nie świecić w oczy. Wystarczy jednak patrzeć na czerwony punkt rzucony z tego lasera na ścianę żeby po chwili mieć długo utrzymujące się "mroczki" przed oczami. Laser CO2 który masz, wyrzuca z siebie promień o 10000 razy większej mocy. Tu kończą się żarty a zaczynają strome schody. Jest taka choroba wzroku nazywana potocznie chorobą hutników. Powstaje ona właśnie w wyniku zaglądania do pieca bez odpowiednich okularów. Kończy się nieodwracalną ślepotą
Wybacz że trochę straszę i malkontencę ale lepiej żebyś o tym wiedział wcześniej niż zbyt późno.
Tutaj masz ofertę polską http://images.google.com/...s%3Dpl%26sa%3DN
Cena przyprawia o ból głowy. Dlatego myślę że taniej i bezpieczniej jest na koniec zamknąć całą konstrukcję blaszaną pokrywą, i zrobić wyłącznik jak w drzwiach do mikrofalówki. Żeby mieć możliwość podglądu można do środka wpakować małą kamerę przemysłową, która będzie tańsza niż te okulary.