No i amnestia Giertycha okazala sie nizgodna z konstytucja. No a maturzysci ktorzy zostali objeci ta amnestia otrzymali swiadectwa nielegalnie.
ale nie zostana im odebrane, bo orzeczenia Trybunalu konstytucyjnego nie dzialaja wsztecz, w przeciwienstwie do postanowiem naszego pseudoministra edukacji, ktory sobie wymyslil, ze jego postanowienia dzialaja wstecz.
Panie Giertych zrezygnuj pan i wstydu oszczedz, bo sie Pan nie nadajesz nawet na oblsuge taczki
Alu, nie dziwię się Twojemu zdziwieniu, wszak media są niezależne i jak twierdzą bracia Kaczyńscy, bardzo dla nich nieprzychylne. :D
Mam wrazenie że chyba rozważana jest jakaś akcja prawna oprócz tej już podjętej czyli skargi do KRRiT, stąd chyba oszczędność w informowaniu.
Dlaczego? ponieważ postępowanie pana prezydenta i wypowiedziana groźba słowna w stosunku do dziennikarza wykonywujacego normalnie swój zawód nosi znamiona naruszenia postanowień moim zdaniem konstytucji. Pan prezydent nie może się tłumaczyć tym iż po programie jest osobą prywatną (chociaż takie słowa nawet osoby prywatnej skierowane do drugiego człowieka także chyba inaczej nie mogą byc zakwalifikowane jako wyraźna groźba) z racji chociażby tej iż wcześniej twierdził w sporze z premierem iż 24 godziny na dobę jest prezydentem. Mam wrażenie że obecnie TVN czeka na reakcję KRRiT jeśli uzna że nie była ona wystarczajaca mogą być podjęte stosowne kroki prawne , tym bardziej że są tego zdarzenia bezpośredni świadkowie. Jednkże ten fakt nie powinienmoim zadaniem w nas powodować jakichś euforycznych nastrojów, ja po prostu czuje się tym zachowaniem prezydenta zażenowany i zniesmaczony.
Witam
Mam prace klasowa jutro, a nie moge znalezc odpowiedzi do pytań, aby napisać je dobrze na ściądze.
Powtórzenie tematu było:
1. Europa za czasów Napoleona
-stosunek Napoleona do krajow podbitych
wprowadzenei zmian spolecznych i gospodarczych
2. Powstanie ksiestwa warszawskiego
-z jakich zcen powstalo ksiestwo
-konstylacja ksiestwa
-upadek Napoleona
3. Kongres Wiedenski
-dlaczego doszlo do kongresu
-postanowienia kongresu
-decyzje dotyczace ziem polskich
4. Powstanie krolestwa polskiego
-konstytucja
-sytuacja polakow wposzczegolnych zaborach
-rozwoj rolnictwa, gospodarki i przemyslu
Byście mogli mi napisać głowne rzeczy tych pytań, krótko, aby się zmieścilo na ściądze ?
Bardzo was Proszę !
No to jeszcze w ramach przytaczania faktow, kilka postanowien na jakie wladze Polski wydaly wlasnie zgode:
Traktat lizboński zachowuje najważniejsze postanowienia instytucjonalne eurokonstytucji....o wprowadzeniu stanowiska przewodniczącego UE ...jednolitej osobowości prawnej UE, a także stanowisku wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej, którego początkowo planowano nazywać ministrem spraw zagranicznych.
Odstąpiono od nazwy konstytucja...by nie sugerować, że UE jest superpaństwem
Do 1 listopada 2014 roku będą obowiązywały dotychczasowe, korzystne dla Polski zasady głosowania w Radzie UE, potem zacznie obowiązywać system podwójnej większości państw (55 proc.) i obywateli (65 proc.) przepisany z eurokonstytucji. Do zablokowania decyzji potrzeba będzie ponad 45 proc. państw lub 35 proc. ludności zamieszkującej co najmniej cztery państwa
Do 2014 roku wszystkie państwa członkowskie zachowają prawo do delegowania do Brukseli po jednym komisarzu. Później liczba komisarzy zostanie zredukowana do dwóch trzecich liczby państw
wiecej tutaj
Wątpliwa konstytucyjność traktatu lizbońskiego
fot. M. Borawski
Traktat lizboński stanowi, że od chwili jego wejścia w życie zostaje nadane nowe brzmienie artykułowi 48 obowiązującemu dotychczas TRAKTATOWI O UNII EUROPEJSKIEJ w następującym zakresie: "Rada Europejska może przyjąć decyzję zmieniającą wszystkie lub część postanowień części trzeciej Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej". To oznacza, że z pominięciem wymogu (art. 90) Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, bez ustawowej zgody Sejmu i Senatu RP ustanowiony traktatem organ Unii Europejskiej może odtąd własną decyzją zmienić zakres, charakter i kompetencje Unii Europejskiej i jej organów z wyjątkiem zmian instytucjonalnych w dziedzinie pieniężnej.
http://www.naszdziennik.pl/
" />Paradoksalnie taka akcja wydzwaniania do posłów w sprawie in vitro może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.
Kiedyś pracowałem w biurze poselskim jednej z pań posłanek, no i pamiętam jak w Sejmie ważyły się losy wpisania do Konstytucji jakiegoś postanowienia dotyczącego ochrony życia od samego poczęcia. Wydzwaniały wtedy różne osoby (tzw."obrońcy życia") i przyjmując silnie roszczeniową postawę zadawały tego typu pytanie: "Dzień dobry, jestem wyborcą z okręgu...(czytaj "płacę-żądam") czy Pani poseł jest za życiem czy za cywilizacją śmierci? jak będzie głosować?".
Oczywiście nikt nie wdawał się z nimi w żadne dyskusje (bo i nie było o czym), co wywoływało zwykle atak agresji i stek wyzwisk, a wszystko w duchu poszanowania wartości chrześcijańskich . Wiadome jest, że efektu żadnego działania te nie przyniosły,poza tym, że czasem nas wkurzały, posłankę również, mimo że nie miała tej przyjemności rozmawiać bezpośrednio z tą kategorią wyborców.
W mojej ocenie taki prymitywny "lobbing" bardziej szkodzi sprawie niż pomaga. Przekonać mogą co najwyżej już przekonanych.
Dlaczego wszystko pousuwano? Nie porównywałem PO do NSDAP, a jedynie dowodziłem na przykładach, że zbyt ścisłe trzymanie się prawa prowadzi często do tragedii, a fanatyczni legaliści to ludzie niebezpieczni. Tę ogólną regułę należy zastosować do kupców warszawskich. "Przyrodzona i nienaruszalna godność człowieka" jest fundamentem całego porządku prawnego, o czym orzekł TK w wyroku z 23 marca 1999r. Jak brutalna interwencja policji ma się do respektowania tej normy? Pytanie jest tym bardziej zasadne, że kupców gazowały władze publiczne, które de iure są powołane do ochrony godności człowieka. W jaki sposób brutalna interwencja policji jest do pogodzenia z aksjologią państwa demokratycznego, którego racją istnienia jest przestrzeganie praw jednostki? Demokratyczna metoda rozwiązywania sporów polega na dialogu, a nie na pacyfikacji protestujących, oczywiście pod warunkiem, że nie stwarzają zagrożenia dla porządku publicznego. Tutaj takiego zagrożenia nie było, to służby porządkowe i policja zaatakowały kupców, nastawionych na obronę swojej "twierdzy". Tak daleko idące ustępstwa są możliwe tylko wtedy, kiedy w grę wchodzą dobra niezbędne dla życia człowieka - dach nad głową, pożywienie, praca. Niekonstytucyjność eksmisji na bruk pewnych kategorii społecznych, w tym rodziców z małymi dziecmi, orzekł TK w wyroku z 4 maja 2001r. Ponadto zgodnie z Konstytucją RP, art. 65.5. "Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia poprzez realizowanie programów zwalczania bezrobocia". Czy działanie władz miasta było zgodne z Konstytucją, która w Polsce jest prawem najwyższym?
ad ściemniacz:
O eksmisji dotyczyło zarzutów bodaj "imperium ryb", który stwierdził, że zawsze można wyrzucić człowieka ze swojego mieszkania, jeśli nie przysługuje mu prawo do lokalu. Pokazałem, że nie można.
Po drugie, wyrok TK z 23 marca 1999 ustanowił zasadę, którą należy rozpatrywać w oderwaniu od konkretnej sprawy. I mi chodzi o ogólną zasadę wyrażoną słowami "konstytucja w całokształcie swych postanowień daje wyraz pewnemu obiektywnemu systemowi wartości. Dla określenia tego systemu wartości centralną rolę odgrywają postanowienia o prawach i wolnościach jednostki. Wśród tych postanowień centralne z kolei miejsce zajmuje zasada przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka." [to jest część uzasadnienia, Ty przeczytałeś zapewne samą sentencję...]
@fra234: nie wiem na konstytucji jakiego kraju się opierałeś, ale wymienione przez ciebie artykuły nie mają nic wspólnego z ochroną praw autorskich. Dla formalności przytoczę tylko wymienione przez kolegę artykuły:
Art. 23.
Podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne. Zasada ta nie narusza postanowień art. 21 i art. 22.
Art. 77.
Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.
Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.
Art. 77.
Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.
Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.
Art. 116.
Sejm decyduje w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej o stanie wojny i o zawarciu pokoju.
Sejm może podjąć uchwałę o stanie wojny jedynie w razie zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umów międzynarodowych wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji. Jeżeli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie, o stanie wojny postanawia Prezydent Rzeczypospolitej.
art. 293 nie istnieje
jako źródło posłużyła mi elektroniczna wersja konstytucji dostępna pod adresem: http://www.sejm.gov....polski/kon1.htm
Jeśli już kolega chce wypowiadac się w sprawach prawa autorskiego to na początek polecam lekturę odpowiedniej ustawy, możesz też zajrzec do kodeksu karnego i kodeksu cywilnego, tam też się powinno coś znaleść.
To przepis bezwzględny i niewzruszalny. Penalizuje przysłowiowe "przywalenie ścierą" nie mające nic wspólnego z biciem, czy znęcaniem się nad dzieckiem i może być przyczyną bardzo wielu tragedii.
Lakosz, zerknij na art. 40 konstytucji. W powiązaniu z art. 8 ust. 2 ten zakaz już obowiązuje.ĂÂ
Można teoretycznie uznać za "mankament" brak definicji kar cielesnych, ale z drugiej strony - nie da się kazuistycznie pisać przepisów. Co napisać? Wolno ręką, a nie wolno ścierką? Wolno miękkim przedmiotem, a nie wolno twardym? To by prowadziło do absurdów.
Ponadto ten przepis nie penalizuje klapsów. Ta ustawa nie wprowadza nowych przestępstw, nie rozszerza definicji znęcania się itd.ĂÂ
Nie omówi się tego problemu bez wchodzenia w definicje (więc cieszę się, że wziąłeś udział w dyskusji) Skąd wniosek, że "przywalenie ścierą" stanowi karę cielesną? Wikipedia podaje (imho niezła definicja), że kara cielesna ma wywoływać ból.ĂÂ
Ponadto np:
postanowienie SN z 2003-12-11 IV KK 49/03 Prokuratura i Prawo 2004/6/1/7
Przestępstwo znęcania się zostało w kodeksie skonstruowane jako zachowanie z reguły wielodziałaniowe. Pojęcie znęcania się, w podstawowej postaci, ze swej istoty zakłada powtarzanie przez sprawcę w pewnym przedziale czasu zachowań skierowanych wobec pokrzywdzonego. Zatem, poza szczególnymi przypadkami, dopiero pewna suma tych zachowań decyduje o wyczerpaniu znamion przestępstwa z art. 207 ç 1 KK.
albo
wyrok SN z 2003-02-11 IV KKN 312/99 Prokuratura i Prawo 2003/9/3/7
ĂÂ
ĂÂ Istota przestępstwa znęcania się polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważeniu lub naruszeniu nietykalności cielesnej osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za "znęcanie się" zachowania sprawiającego cierpienie psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Za znęcanie się nie można uznać zachowania sprawcy, które nie powoduje u ofiary poważnego cierpienia moralnego, ani w sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego "znęcania się".
Gdy się do tego dołoży, że ta ustawa pozwala odebrać dziecko przez pracownika GOPS w porozumieniu z lekarzem, policjantem, pielęgniarką na 24h (w razie poważnego zagrożenia jego zdrowia albo życia), w ciągu których należy powiadomić sąd - który też ma 24h na podjęcie decyzji - to o co w ogóle chodzi?
Użytkownik stern edytował ten post 17 czerwiec 2010 - 11:03
Czy kapłan który przewodniczy Mszy Świętej która jest sprawowana w języku narodowym np. polskim może odmówić Modlitwe Pańską.Musi.
I czy może jakąś inną Modlitwe odmówić po łacinie, jeśli Msza jest sprawowana w języku narodowym.Na odwrót:
Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II:
36.
ç1. W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe.
ç2. Ponieważ jednak i we Mszy świętej, i przy sprawowaniu sakramentów, i w innych częściach liturgii użycie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych, można mu przyznać więcej miejsca, zwłaszcza w czytaniach i pouczeniach, w niektórych modlitwach i śpiewach, stosownie do zasad, które w tej dziedzinie ustala się szczegółowo w następnych rozdziałach.
ç3. Przy zachowaniu tych zasad powzięcie decyzji o wprowadzeniu języka ojczystego i o jego zakresie należy do kompetencji kościelnej władzy terytorialnej, o której mowa w art. 22,ç 2, w wypadku zaś gdy sąsiednie okręgi używają tego samego języka - po zasięgnięciu także rady ich biskupów. Decyzja ta musi być zatwierdzona przez Stolicę Apostolską.
ç4. Przekład tekstu łacińskiego na język ojczysty do użytku liturgicznego powinien być zatwierdzony przez kompetentną kościelną władzę terytorialną, wyżej wspomnianą.
54. Zgodnie z art. 36 niniejszej Konstytucji można pozwolić we Mszach odprawianych z udziałem wiernych na stosowanie języka ojczystego w odpowiednim zakresie, zwłaszcza w czytaniach i "modlitwie powszechnej", oraz jeżeli warunki miejscowe tego wymagają, w tych także częściach, które należą do wiernych.
Należy jednak dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać stałe teksty mszalne, dla nich przeznaczone, także w języku łacińskim.
Jeżeliby jednak okazało się gdzieś potrzebne szersze zastosowanie języka ojczystego we Mszy świętej, należy zachować postanowienie art. 40 niniejszej Konstytucji.