Jest to nadajnik VOR/DME (DAR) umieszczony rzy wjeździe do Darłowa. Samoloty wlatujące do Polski od ółnocnej strony oraz wylatujące z Polski w kierunku ółnocnym rzelatują rzez ten unkt.
Generalnie masz rację, chociaż rzelot rzez VOR/DME nie jest obligatoryjny, tym bardziej, że akurat DAR nie leży na drodze lotniczej (w rzeciwieństwie do np. KRT, CHO, GRU czy DRE). Dodatkowo należy wspomnieć, że międzynarodowy korytarz owietrzny ma szerokość 20NM (ponad 30km), a do tego nierzadko kontrola obszaru kieruje samoloty skrótami (np. direct GRU). Wszystkie te czynniki owodują, że nie należy spodziewać się dokładnie każdej maszyny w zenicie nad DAR.
To tytułem doprecyzowania
" />
">Kiedy polskie samoloty z ładunkiem bomb w północnej części korytarza na lotnisku w Pucku i Rumia Sagosch (Zagórz ?)próbowały wystartować zostały zaatakowane i zniszczone.
Z ładunkiem bomb? Dobre. Nasze samoloty mogły ich zabrać tyle, że efekt byłby tylko propagandowy.
Żaden z polskich samolotów nie został uszkodzony ani tym bardziej zniszczony.
">W godzinach wieczornych 1 sierpnia liczącą ok. 20 osób polska banda ostrzelała młyn w Bukowinie i posterunek celników. Napastnicy zostali szybko odparci i rzucili się do ucieczki. Również w sąsiednim powiecie bytowskim ok . 30 żołnierzy próbowało zająć posterunek celny w miejscowości Sonnenwald- Banhof (Zalesie?)podczas silnej wymiany ognia dwóch celników ,jeden celnik pomocniczy Gregorius i
komisarz okręgu Schubert zostali lekko ranni.
Zastanawia mnie ten urywek. To też propaganda czy faktycznie takie zajścia miały miejsce przed wybuchem wojny. Z naszych relacji wynika, iż to strona niemiecka prowokowała. A może to nie 1 sierpień a 1 wrzesień?
ok smieszne sa dla mnie spekulacje opinie itp itd . zaraz jest mnostwo specjalistow prawda jest taka ze nie mozna nic stwierdzic bez badan PKWL sie wypowie i nie ma sprawy
a ja w mediach sie tylu roznych zeczy nasluchalem typu najprawdopodobniej samolot na pulapie 200m zachaczyl o drzewo i runol na ziemie WIDZIAL KTOS KIEDYS 200 METROWE DRZEWA W POLSCE?
nie zakladajmy odrazu ze wojsko to zlo wszystcy sie zaraz podniecaja ze spadl samolot tylu ludzi ginie na polskich drogach w ciagu kilku dni jak nie jednego - nie znam statystyk . wypadki lotnicze zdazaja sie bardzo rzadko .
wojsko rzadzi sie wlasnymi prawami nie lata wg korytarzy jest to element szkolenia pilot samolotu pasazerskiego jest bardzie informatykiem ktory obsluguje komputer pokladowy niz pilotem
mamy za malo danych zeby cokolwiek powiedziec
P.S za speca sie nie uwazam bo duzo nie wiem ale troche wiem od zerowki pilotem chce byc dto wiadomo ^^
i mysle ze nikt by z samolotu srobek nie odkrecal bo to jest element szkolenia
pozdro
</span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center">
<tr>
<td><span class="genmed"><b>Cytat:</b></span></td> </tr>
<tr>
<td class="quote">Chodzi mi o to, że większość samolotów, które mają lecieć po UL980 lecą przesunięte na południe od tego korytarza. Rzadko lecą dokładnie po nim. Natomiast ten Virgin leciał dokładnie po UL980.</td> </tr>
</table>
<br>
Tak z tym się zgadzam bo ja tak naprawdę będąc 10 nm na N od SUI to niewiele z nich mogę zobaczyć na UL980 (są daleko na S od SUI).Ale ten Virgin w centrum Polski niedaleko Ciebie był pewnie centralnie na tym korytku a dostał pewnie po raz pierwszy zauważonego przeze mnie crossa i znalazł się na UL 619. Oby takich skrótów więcej <img src="http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif" alt="Very Happy" border="0"><br>
Pozdrawiam<br>_________________<br>Sprzęt: Yukon 6-100x100 +Canon A520
Szpilki lodowatego wiatru wkuwały się w moje ciało pozostawiając na skórze brzydkie, sine ślady. Nigdy nie widziałem tyle śniegu, bo w Polsce i Anglii od kilku lat zima przejeżdża tylko saniami machając nam zarazem na dzień dobry i do widzenia.
Pas startowy przez moment tylko obnażył asfalt. Kilka sekund później ślady kół samolotu zginęły przysypane gęstym puchem śniegu.
Przechodząc przez korytarz prowadzący do bramki, przy której stało dwóch uzbrojonych celników nie mogłem oprzeć się pokusie by zrobić kilka zdjęć syberyjskim krajobrazom. Zatrzymałem się na chwilę w samym środku nurtu ludności, położyłem torbę na kamiennej podłodze i zacząłem rozpinać zamek. Nie zdążyłem dojechać suwakiem do połowy, gdy nagle Ruslana złapała za torbę, poderwała ją z ziemi i łupnęła mnie przez głowę mówiąc
- Durny Polak
Skarcony spuściłem głowę, złapałem za torbę i poszedłem w stronę celników nie pytając o nic.
Przy bramce przez którą przechodził każdy stało dwóch brodatych mężczyzn uzbrojonych w Kałasznikowy. Obaj mieli na sobie mundury, przez co wzbudzali przynajmniej we mnie grozę.
Przechodząc przez bramkę, która piszczała za każdym razem kiedy ktoś miał przy sobie coś metalowego miałem dziwne uczucie, że za chwilę dźwięk maszyny poruszy rosyjskich celników, którzy powalą mnie na ziemię, skują, zakneblują i zamkną w izolatce. Nic podobnego nie miało jednak miejsca.
Opuszczając budynek moskiewskiego lotniska w towarzystwie trzech osób wyjąłem wreszcie aparat fotograficzny i zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć ubogiej rosyjskiej infrastruktury.
- Gdybyś zrobił choć jedno zdjęcie na lotnisku wylądowałbyś w więzieniu - syknęła Ruslana ładując bagaże do zdezelowanej, szarej łady, która robiła za taksówkę.
- Gdzie jedziemy ? - zapytałem udając, że nie słyszałem komentarza Rosjanki.
- Do hotelu. A gdzie mamy jechać ? Na Karaiby ? - odparła zamykając bagażnik.
Strzał z rury wydechowej był znakiem, że Łada zaraz ruszy. Jak daleko zajedziemy ? Nie wiem.