Ponoć mial nieskończoną temperaturę, gęstość i byl nieskończenie gęsty.
Taki wynik otrzymujemy ze współczesnych modeli wszechświata. Wielki Wybuch to takie popularne określenie, ale naukowcy między sobą mówią na to "osobliwość początkowa"
Obecnie szukają nowych modeli, które usuną osobliwości, jednak są one dopiero w początkowej fazie i jeszcze dużo przed nimi. Polecam książkę Michała Hellera [i]Kosmologia kwantowa[i] która opisuje starania naukowców aby ujednolicić wszechświat, żeby wszystkie jego oddziaływania były opisywane jednym aparatem matematycznym.
No tak - ja się wychowywałam na Cyberiadzie, to była pierwsza duża książka którą samodzielnie przeczytałam, można powiedzieć że na niej się uczyłam czytać - druga klasa podstawówki. Trochę wczesnie jak na SF ale napisane było BAJKI - więc czytałam:) A potem już poszło. Największy wpływ z Lemowskich rzeczy miał na mnie SOLARIS - do dzisiaj uważam to za jedno z najlepszych rzeczy jakie w życiu czytałam. Ale FIASKo też jest super. Ursula K. LeGuin to odkrycie nastolatki. Może mało samodzielne bo to odkrycie nastąpiło na półce z ksiązkami u rodziców hehe ale jednak miało duuże znaczenie dla mnie. Absolutnie ją uwielbiam choć to raczej już Fantasy. Dicka próbowałam wielokrotnie, dorosłam do niego i zrozumiałam dopiero na studiach. Oczywiście w międzyczasie czytałam mnóstwo, równiez polskich autorów, których nie umiem nawet dziś wymienić - mój tata był wielkim miłośnikiem SF i w domu miałam naprawde olbrzymi wybór.
Dzięki takiemu "podkładowi" dzisiaj łatwiej mi sięgać po rzeczy z kosmologii - to chyba moja ulubiona dziedzina nauki. Mam na półce Michała Hellera "Początek zaczyna się wszędzie" i jest to cudowna ksiązka, po prostu genialna. Polecam artykuł będący takim skrótem myslowym idei powstania kosmosu który jest w obecnym Newsweeku.
Dzisiaj już mniej czytam SF i Fantasy więcej popularnonaukowych oraz pseudofilozoficznych jak nazywam książki m.in. autorstwa Coelho Ale jestem na etapie poszukiwań w kierunkach filozoficznych i na pewno bez Lema by sie to nie zadziało
Skoro świat jakim go znamy powstał przypadkiem to musiał powstać z chaosu (przynajmniej według wielu ateistycznych teorii).
Może raczej według wielu religii. Problemem oczywiście pozostaje wtedy skąd się wziął ten chaos. Tymczasem chrześcijaństwo, podobnie jak judaizm i islam uważa, że Bóg stworzył świat z niczego. I idąc tym tokiem myśli nigdy nie mieliśmy "chaosu". Od początku była Myśl, albo raczej Słowo, które stworzyło logiczny świat.
Wybitny fizyk, matematyk, kosmolog i teolog, ksiądz profesor Michał Heller, zapytany o ślady Boga we wszechświecie odpowiedział, że nie można zobaczyć śladów Boga, bo ślad widać tylko na tle miejsc, gdzie ich nie ma. Jak np.ślad buta na śniegu. Jak zadeptamy dokładnie cały śnieg, to i ślady znikną. Nasz wszechświat jest tak "zadeptany śladami Boga", że Jego ślady są niezauważalne. Raczej należałoby powiedzieć, według księdza profesora, że wszechświat wygląda jak Myśl. Jest tak logiczny, rozumny i piękny. Nie ma nigdzie jakiejkolwiek rzeczywistości we wszechświecie, która nie byłaby opisywalna matematycznie. Nie ma tam żadnego miejsca na chaos.
Pozwolę sobie na kilka cytatów Ks. profesora Michała Hellera - fizyka i kosmologa, autora m.in."Filozofii przyrody" - z wywiadu jaki udzielił dziennikarzom Polityki. A robię to tylko dlatego, iż jest osobą wierzącą.
" Matematyka to absolut, jedyny obszar ludzkiej działalności, ktory nie został dotknięty grzechem pierworodnym. Pewien wybitny uczony matematyk i agnostyk spytał mnie, czy Pan Bóg zna matematykę. Odpowiedziałem: Pan Bóg jest matematyką.
****
Cały świat jest śladem Boga. Dlatego nie można znaleźć jakiegoś Bożego podpisu, bo dzieło tworzy całość, całe jest podpisem. Żeby widzieć ruch, musimy odnieść się do czegoś, co jest nieruchome. Żeby zobaczyć, że świat jest dziełem Boga, musielibyśmy wyjść poza świat.
****
Pana Boga nie interesuje coś mniejszego niż nieskończoność, a więc jeśli stworzył ludzkość, to stworzył nieskończenie wiele ludzkości. Nie wiem, czy tak jest, nikt nie wie. Ale to ładnie pasuje do nieskończoności. Dwie hipotezy, Boga i nieskończenie wielu światów, nie muszą się wykluczać."
Można dostać zawrotu głowy. Dla zainteresowanych podaję jeszcze link do publikacji ks. profesora, a sama biorę plecak, kostur i ruszam na poszukiwania Boga między ludźmi,tu na Ziemii.
10 listopada 2005 godz.:12:42 host:62.233.173.46
Czytałem, krótką historie czasu. Ale myślałem, ze Hawking nie pisał więcej książek popularno-naukowych. Osobiście bym raczej nie polecał Krótkiej Historii czasu, gdyż jest relatywnie starą pozycją, chociaż całkiem przystępnie napisaną i dobrze tłumaczy niektóre zagadnienia. Fizyka czy kosmologia oraz ich rozumienie zmieniły się nieco od wydania książki Hawkinga. Teraz zabardzo nie orientuje się jakie są dobre pozycje popularno-naukowe, ala zanim ja zacząłem studia to czytałem, ''Boska cząsteczka'' - Leon Lederman, ''Nowy Umysł Cesarza'' Roger Penrose a z głębszych przeplatających filozofie z matematyką to Michał Heller - ''Filozofia i Wszechświat'' Nie czytałem pozostałych książek Hawkinga wiec całkiem możliwe, że są bardziej na czasie.
Michał Heller "Podróże z filozofią w tle" - książka wydana z okazji 70. urodzin Księdza Profesora Michała Hellera, ukazuje Autora od strony nieznanej wielu jego czytelnikom.Zapewne miło ich zaskoczy odkrycie, że Ksiądz Profesor jest nie tylko filozofem przyrody, fizykiem, kosmologiem i astronomem, lecz także zapalonym podróżnikiem (i znawcą samolotów), miłośnikiem literatury i sztuki oraz dowcipnym obserwatorem codziennego życia.Książka stanowi wybór zapisków z jego dziennika prowadzonego podczas licznych naukowych podróży po całym świecie, m. in. do Francji, USA, Japonii. Grecji i ZSRR.Ciekawe anegdoty i zdjęcia sąsiadują z krótkimi tekstami popularnonaukowymi.To znakomita lektura...
Filozofia i wszechświat - Michał Heller
Michał Heller
Filozofia i wszechświat. Wybór pism
http://www.otofotki.pl/img10/obrazki/jz2173_heller.jpg
Wydawca: UNIVERSITAS
Ilość stron: 544 s.
EAN: 9788324205424
ISBN: 83-242-0542-X
Waga: 19 MB [tif]
"Filozofia i Wszechświat" to pierwsze wydanie zebranych pism filozoficznych ks. Michała Hellera, znanego kosmologa, filozofa i teologa. Artykuły zamieszczone w książce zostały tak ułożone, aby dać spójny i całościowy obraz filozoficznych poglądów Autora. Czytelnicy, wraz z Autorem, zagłębiają się w poszukiwanie odpowiedzi między innymi na takie pytania jak: czym jest nowa filozofia przyrody?co łączy fizykę i metafizykę? co to są prawa przyrody? jaka jest natura czasu i przestrzeni? co znaczy, że świat jest matematyczny? dlaczego istnieje raczej coś niż nic? dlaczego wiedza o świecie jest ważna dla filozofii człowieka? Jako kosmolog, twórczy badacz globalnej struktury wszechświata, Michał Heller podejmuje również kwestie nieskończoności w kosmologii oraz początkowej osobliwości, które konfrontuje z ideą stworzenia Wszechświata przez Boga. Pyta, jakiego rodzaju układem dynamicznym winien być Wszechświat, by mógł się w nim związać dynamiczny proces biologicznej ewolucji.
Podziękuj by zobaczyć zawartość.
"Prof. Michał Heller jest światowej sławy fizykiem, kosmologiem..."
Dla mnie wystarczy. Należą mu się te pieniądze, ponieważ jest jednym z najlepszych w tych dziedzinach w Polsce.
Uważam, że niszczenie barier pomiędzy religią i nauką jest pozytywne, nawet z punktu widzenia ateisty. O ile łatwiej nauczyć katolika, że ewolicja rzeczywiście miała miejsce a wszechświat powstał w wyniku wielkiego wybuchu, a cała reszta to nauka, a nie teologia, jeżeli ktoś kto jest dla niego autorytetem podpisze się pod zdaniem:
„Życie na naszej planecie zaistniało na mocy działania praw fizyki bez żadnej nadzwyczajnej ingerencji, a współudział elementów przypadkowych i koniecznych w tym procesie nie był bardziej nadzwyczajny niż na to zezwalają „zwyczajne” prawa fizyki”.
Żyjemy w kraju, w którym do władzy mają dostęp ludzie z kręgu radykalnych katolików, tacy jak Michał Orzechowski, więc jeżeli argumenty z "tamtej strony" pokrywają się z "naszymi" przeciwko takim oszołomom to tylko na "naszą" korzyść. Założenie istnienia, czy też nieistnienia boga w naukach ścisłych nic nie zmienia. "P.S. de Laplace, zapytany przez Napoleona o miejsce Boga w jego modelu Wszechświata, miał odrzec „Bóg? Nie, ekscelencjo, ta hipoteza nie była mi potrzebna”"
[Ksiaz] Michał Heller - Filozofia i wszechświat. Wybór pism [PL][.tiff] Dodane przez:
Michał Heller
Filozofia i wszechświat. Wybór pism
Wydawca: UNIVERSITAS
Ilość stron: 544 s.
EAN: 9788324205424
ISBN: 83-242-0542-X
"Filozofia i Wszechświat" to pierwsze wydanie zebranych pism filozoficznych ks. Michała Hellera, znanego kosmologa, filozofa i teologa. Artykuły zamieszczone w książce zostały tak ułożone, aby dać spójny i całościowy obraz filozoficznych poglądów Autora. Czytelnicy, wraz z Autorem, zagłębiają się w poszukiwanie odpowiedzi między innymi na takie pytania jak: czym jest nowa filozofia przyrody?co łączy fizykę i metafizykę? co to są prawa przyrody? jaka jest natura czasu i przestrzeni? co znaczy, że świat jest matematyczny? dlaczego istnieje raczej coś niż nic? dlaczego wiedza o świecie jest ważna dla filozofii człowieka? Jako kosmolog, twórczy badacz globalnej struktury wszechświata, Michał Heller podejmuje również kwestie nieskończoności w kosmologii oraz początkowej osobliwości, które konfrontuje z ideą stworzenia Wszechświata przez Boga. Pyta, jakiego rodzaju układem dynamicznym winien być Wszechświat, by mógł się w nim związać dynamiczny proces biologicznej ewolucji. [...]
Kod: http://torrenty.org/torrent/389355
"W historii teologii wynajdywanie miejsca dla Boga w prawach przyrody nazywa się "teologią Boga od zapychania dziur". Bo co by to miało znaczyć? Jeśli jakieś prawo przyrody czegoś nie wyjaśnia, to mamy ochotę wsadzić tam Boga. Ludy prymitywne nie rozumiały piorunów, a więc zdawało im się, że to gniew Zeusa. Dla nas na razie zagadką jest Wielki Wybuch, niektórzy więc mówią, że to Bóg zrobił tę pierwotną racę. Być może zrobił, ale zapewne nigdy się tego nie dowiemy. W każdym razie tak właśnie wygląda zapychanie dziur naszej wiedzy Bogiem.
Teolog powinien szukać w innym kierunku: drążyć sam fakt istnienia praw przyrody, dlaczego one są, co spowodowało, że równania zaczęły sprawiać to" to cytat z wywiadu udzielonego GW przez kosmologa ks.prof. Michała Hellera (http://www1.gazeta.pl/nauka/1093892,34136,1224041.html?as=1&ias=4)
I tak mi się wydaje, że nieroztropnnie jest wiązać Boga z jakąś wizją rzeczywistości, bo cóż się z Nim stanie gdy wizja upadnie. Jeśli teoria Wielkiego Wybuchu okaże się błędną (a ma konkurentów, choćby propozycje oscylującego wszechświata Turoka i Steindhardta - też można poczytać w GW) to co z Bogiem, którego pochopnie pod nią podczepiliśmy? Ja myślę, że świat niwe daje nam żadnego pewnego dowodu na istnienie Boga, bo świat się bez Boga doskonale obywa; świat wystarcza sam sobie, jedynym elementem, który Boga wymaga jest człowiek. Nie może on sobie poradzić bez transcendencji, kiedy życie, cierpienie i śmierć sprowadzoone są do absurdu. Ale Boga przecież nie można znaleźć na zewnątrz, bo jest on owym Bogiem Ukrytym (Deus absconditus - Iz 45, 15). gdzieś przeczytałem że Bóg chrześcijan jest zupełnym przeciwieństwem Allacha, który to w swej oczywistośc jest jak słońce na niebie. Bóg chrześcijan, jest tym kórego ma się nadzieję znaleźć, a sądzę iż nie wszystkim wierzącym nawet to się udaje. Bo wierzyć to nie być pewnym istnienie Boga ale jego miłosierdzia, które nie pozwoliłoby Mu nieistnieć i skazać ludzi na nicość. Moja wiara jest kantowsska, ani empiria ani rozum nie pozwolą mi Boga odszukać (rozum teoretyczny) natomiast aby iostnieć żywię głębokie przekonanie o Jego istnieniu (rozum praktyczny), Już tak to musi być, że nieznane poznaje się przez znane - Boga przez siebie samego. Może nie powala to monumentalnością jak scholastyczne konstrukcje św. Tomasza, ale może jest prawdziwsze. Wierzę bo chcę żyć, taka jest moja odpowiedź (może trochę przydługa)