znaków za to nie brakuje przy nowowybudowanej ulicy Kościuszki w Piasecznie..
piękna kostka brukowa, świeży asfalt...zatoczki...nawet "droga dla rowerów"
całe 100 metrów!
no i w przejsciu, na chodniku ,niemal pośrodku kilkanaście kołków ze znakami,
które uniemozliwiaja przejscie,ze o przejechaniu z wózkiem dziecięcym nie wspomnę...
ku uciesze gawiedzi dorzucam mój ulubiony znak drogowy z tego roku...
drzejms.blox.pl/html
Proszę potraktować moje słowa sceptycznie, proszę wszystko samemu
zweryfikować (nie jest trudno, Wasze banki kredytujące inwestycje
mogą to zrobić na Wasz wniosek kontaktując się odpowiednio z bankiem
Pana Prezesa, księgową, dostawcami):
Wasz plac zabaw wygląda jak scena z relacji TVN o Afganistanie. Plac
zabaw w ogrodzie Pana Prezesa, postawiony zaledwie rok temu to
wyposażenie sprowadzone z zachodu marki Little Tajks (nietanie).
Kostka brukowa, piękne rośliny, dużo robocizny - a wszysto zapłacone
z Państwa pieniędzy - nawet nie pośrednio przez kasę Grewal X Sp. z
o.o. tylko materiał kupione dla Akacjowej, roboczogodziny wpisane do
Państwa dziennika budowy, rośliny których u Państwa brakuje -
przywiozione przez dostawcę do Kątów Węgierskich a następnie
przewiezione do Piaseczna... wszystko znajduje się przy ul.
Pomorskiej w Piasecznie do Państwa wglądu.
Jutro niedziela, może Wasze dzieci pobawiłyby się u Pana Prezesa w
ogrodzie?
Otwórzcie oczy.
Michał
Gość portalu: Piotr napisał(a):
> U muszkieterow pieniadze pochodza od wlasciciela i polskiego
> banku. Wszystkie dochody inwestuja w miescie, oraz szeroko
> pomagają lokalnej spolecznosci poprzez roznego rodzaju
> sposoringi. Zielonogorski wlasciciel Intermarche to najpierw
> jeden sklep, potem drugi, nastepnie powiekszenie, stacja paliw,
> trzeci sklep. I co najważniejsze, wiekszosc z nich, a moze
> wszystko budowaly firmy zielonogorskie. A co mamy z Auchana czy
> Tesco. Przyjechali, dużo obiecali, budowala firma z Poznania, a
> teraz co z kasa, wszystko jedzie sobie gdzies daleko, a
> smietanka nawet za granice kraju. A co z tego ma Zielona Gora.
> Podejrzewam ze spolka jest zarejestrowana w Poznaniu czy
> Warszawie i nawet podatki tam trafiaja.
Auchan konkretnie w Piasecznie, ale podatki CIT to mniej niż procent dochodów
gmin. A za granicę dlatego, że niekt nie inwestuje grubych pieniędzy
charytatwnie. Korzyści jednak były np. przed Auchanem leży kostka brukowa firmy
Ziel-Bruk... A wykonawców wybiera inwestor, tych tańszych i lepszych, nie ma
znaczenia miejsce zarejestrowania firmy.
pzdr
w Piasecznie to pół bidy jakby coś takiego wymalowali...Akurat te ulice nie są
aż tak obciążone...gorzej jakby mieli to zrobić na wylotówce na Magdalenkę...
byłem dwa tygodnie temu w Mińsku Mazowieckim. tam ścieżka była wymalowana
częściowo na chodniku a częściowo na ruchliwej jezdni(przez Mińsk przebiega
tranzyt tirów,więc wyobraz sobie jak to wygląda)ale niezauważyłem żeby ktoś
naruszał,,świętą drogę"...myślę,że lepiej byłoby jakby wymalowali pas dla
rowerzystów,niż mieliby robić scieżkę z kostki brukowej(ŚCIEŻKI Z ASFALTU SĄ
TRENDY;)to samo dotyczy Sienkiewicza między kinem a wiaduktem-poszerzyli
jezdnię i namalowali po bokach dwa metrowe pasy...oczywiście ja traktuję je
jako zastępczą ścieżkę rowerową choć niema żadnego oznakowania i jadę za ciągła
linią...a tak szczerze mówiąc to ten remont Sienkiewicza to jeden wielki
niewypał...aby aktualny nieokazał się takim...
W Zalesiu Dolnym :)J
edziesz ulicą Dworcową, następnie Towarową obok dworca PKP w Piasecznie. Na
światłach skręcasz w prawo w ul. Sienkiewicza, w stronę Grójca oraz właśnie
Zalesia Dolnego. Mijasz po ok. 300 metrach kolejne światła i jedziesz prosto, do
następnego skrzyżowania (charakterystyczne biało czerwone barierki po wszystkich
stronach ulic). Na tym właśnie skrzyżowaniu skręcasz w lewo, w ul. Kasztanów. Tą
ulicą jedziesz cały czas prosto, jak prowadzi asfalt, który później zamienia się
w kostkę brukową, a jeszcze dalej w drogę gruntową. Po drodze są 2 zakręty (w
prawo, później w lewo), ale trzymając się głównej drogi dojeżdżasz do końca.
Mały placyk, z wbitymi, na jego krańcu, w grunt betonowymi słupkami to parking
:) Pomiędzy zalewem i laskiem jest ścieżka/alejka, którą dojdziesz do placu,
gdzie są ławeczki itp.
Jesteś na miejscu, prowadził Cię Przemass :)))
Mam nadzieję, że da się zrozumieć moje "pierdaczenie" :)
znalazłam co nieco fotek :))) niestety (lub stety, zależy jak podejść do
tematu) są nastawione głównie na ludzi, nie na plenery. zdjęć nie jest dużo, w
każdym razie można podzielić na kilka grup, tylko po parę fotek w każdej
grupie. pierwsza to marsze pierwszomajowe (piękną mieliśmy kostkę brukową na
Kościuszki, Nadarzyńska jest niezmienna chyba od początku świata, chata zamiast
domu chłopa klimatyczna jest). druga grupa to zebranie partyjne, zdjęcia mało
ciekawe dla mnie, bo nie wiem, gdzie są robione ani kto na nich jest. trzecia
grupa to jakiś wyścig kolarski, nie mogłam wydedukować ani roku ani nazwy
imprezy. są zdjęcia z miasta i ze stadionu (dekoracja wieńcami, nie wiem, kto
wygrał). czwarta grupa to Misiania w młodości. np. w towarzystwie kolegi na tle
zalewu w Zalesiu Górnym, maszerująca piaszczystą Główną w Gołkowie (niedużo
widać tej ulicy, niestety, skadrowane jest ogrodzenie i piasek). ciekawa grupa
to zdjęcia z realizacji Inspekcji pana Anatola, gdzie Piaseczno robiło za
Paryżew. oprócz Fijewskiego jest tam Kobiela, Barbara Połomska, Ludwik Benoit.
a ostatnia grupa to co prawda nie Piaseczno, ale też coś interesującego - trzy
fotki z pogrzebu Bieruta (katafalk na tle PeKiNu, przedstawiciele władz przy
trumnie przed Pałacem i warta honorowa przy otwartej trumnie, pierwszy stoi
Cyrankiewicz). Nie wiem, czy kogoś takie zdjęcia interesują, nie wiem, czy
można z nimi coś zrobić (ich jakości artystycznej nie oceniałabym zbyt wysoko).
gdyby ktoś jednak planował jakąś stronkę w internecie to może coś by się dało
wybrać.
Nie wiem, czy to ja jestem oderwany od rzeczywistości, czy to Wam brakuje
wyobraźni...bo dla mnie to banalnie proste: skoro miasto ogłasza przetarg na
takie usługi, to może przecież zawrzeć tam różne warunki (tak jak np. w
przetargu na deptak MOGŁO zawrzeć elegancką kostkę brukową i fontannę przed
biblioteką), m. in. o skierowaniu dodatkowego autobusu w weekend np. o 2 w
nocy..i tyle
Co do przykładu Legionowa - nienajlepszy bo i miasto mniejsze i dalej od W.
Piaseczno jakoś może mieć, a ma ok. 20 0000 mniej mieszkańców od nas, Nie
siejmy więc defetyzmu......
co do "nieopłacalności" budowy ścieżek rowerowych, bo niby chętnych nie ma,
polecałbym politykom sprawdzenie w sklepach ilosci sprzedawanych rowerów
i będzie wiadomo "czy się opłaca czy nie"
a w Berlinie K A Ż D A uliczka musi mieć dojazd dla rowerów...ciekawe jak im
się to udało? nie wierzę, żeby warszwy nie było stać na farbę! nie wszędzie
musze być kostki brukowe czy asfalt...
przy kładzeniu nowych chodników albo przy starych wystraczy zlikwidowac progi
stawiane nie wiadomo po co, wózkowiczom też by to ułatwiło życie...
jak tak patrzę, jeżdżąc po warszawie, zastanawiam sie czy my mamy kogoś od
KOMUNIKACJI? jakies ministerstwo, czy cuś? przecież to jeden wielki bałagan i
OBCIACH!
p.s. ulica Puławska, do Piaseczna własciwie ma juz gotową ścieżkę rowerową,
wystarczy wstawić dwa znaki drogowe(Mysiadło, Ursynów), tak, żeby piesi, sie
nie czepiali..i już stolyca z dumą będzie mogła powiedzieć o nowych 10
kilometrach ścieżek...
Przez kilka dni w ubiegłym tygodniu próbowałem załatwić wynajem pociągu na
imprezę promocyjną na KD Grójeckiej.
Przez telefon się nawet miło rozmawiało, ale nie ma to jak załatwiać face
to face, więc wybraliśmy się do paseczna - była 13.15, a tam ... ani zywej
duszy, "pracują" bowiem do 13.00. (za to w szopie trwał remont wagonu -
całkowicie nowe pudło na starym podwoziu. Ale to wiadomo - MK a nie PKP.
Tak trzymać. Z innych pozytywów - nowe oświetlenie (stylowe lampy) na
peronie, oraz nowa kostka brukowa - trochę za pstrokata - ale fajnie, że
coś się inwestuje. Szkoda że stylowa cysterna stoi w "krzakach" -
zepchnieto ją na kozioł oporowy).
Następnego dnia meldujemy się o godz. 10.00 - w burze siedzi 1 człowiek,
pracownik PKP i popijając... piwko czyta o... problemach laweciarzy.
Chcemy rozmawiać o przejeździe - a on: nieee, ani w czerwcu ani w lipcu nie
da rady. Czemu? bo nieee, mamy przejazdy... Codziennie? w każdy weekend?
No nie... ale ... nic nie wiadomo co będzie, może starostwo przejmie, może
Towarzystwo... ale nic nie wiadomo, więc nie da rady...
I tak przynajmniej 1000 zł przepadł (tak, tak, to chyba najdroższa KD w
kraju - do Grójca i z powrotem ze spalinówką i 1 wagonem 1000 zł +
dodatki).
Pozostaje mieć nadzieję, że jak najszybciej Towarzystwo przejmie majątek i
zacznie go racjonalnie wykorzystywać.
PR
PS Ja rozumiem, że wszyscy pracownicy KD są na wypowiedzeniach, ale... ci w
Piasecznie zawsze pracowali jak za kare. Kolejne potwierdzenie faktu, że
dla dobra kolei trzeba rozwiązać PKP .
PS 2 Przy okazji - jak kolejka nie padnie, to przejazdy na bilety podobno
będa w dniach 7 i 21 lipca (wyjazd o 10.00. 12 zł, ulg. 6 zł - do Grójca i
z powrotem, z piknikiem przy linii Skierniewice - Pilawa), a na początku
sierpnia ponoć ma być przejazd aż do Nowego Miasta. Ale patrząc na to co
tam się dzieje - nie wierzę w to.