Mogę poinformować o obecnej maturze z polskiego.
Skłąda się z część pisemnej i ustnej. Część pisemną sprawdzaja nauczyciele z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży, a część ustną Komisja złożona z "miejscowych" wraz delegatem z innej szkoły.
Część pisemna składa się z testu czytelniczo-językowego za 20 punktów i wypracowania za 50 punktów. Do wypracowania masz podany oczywiście fragment utworu na podstawie, którego fragmentu masz napisać wypracowanie. Można robić ile się chce błędów ortograficznych, bo bez wzgledu na ilośc tracisz tylko chyba 5 punktów. Wypracowanie powinno składać się z przynajmniej 200 wyrazów.
Część ustna polega na przedstawieniu prezentacji na wybrany na początku roku szkolnego temat i otrzymujesz 3 pytania z książęk jakimi posługiwałeś się w prezentacji.
Najgorsze jest to w tej maturze, że uczniowie, którzy lepiej się uczyli i przeczytali całą lekturę nie moga sie posługiwać się cały zasobem wiedzy tylko przytoczonym fragmentem.
ja uważam, że matura obecna jest łatwiejsza, ale stres większy, bo to jednocześnie egzamin na studia.
Tak poktrótce to wygląda.
Wyniki z ustnego są w tym roku na poziomie 15 punktów.
Cke informuje: Na podstawie ç 97a ust. 4 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych (DzU nr 199, poz. 2046, z późniejszymi zmianami) dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej ustala następujące terminy i miejsca przeprowadzenia egzaminu maturalnego dla absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, którzy uzyskali zgodę dyrektora okręgowej komisji egzaminacyjnej na przystąpienie do egzaminu maturalnego w dodatkowym terminie.
Egzamin odbędzie się w następujących terminach:
9 czerwca język polski, informatyka, historia sztuki, wiedza o tańcu, język grecki
10 czerwca język angielski, język niemiecki
11 czerwca biologia, wiedza o społeczeństwie
13 czerwca język francuski, matematyka
14 czerwca historia, chemia, język rosyjski
15 czerwca geografia, fizyka i astronomia
Rozpoczęcie wszystkich egzaminów o godzinie 9.00.
Egzamin będzie przeprowadzany w:
OKE w Gdańsku Gdańsk, ul. Na Stoku 49 (siedziba OKE)
OKE w Jaworznie Jaworzno, ul. Mickiewicza 4 (siedziba OKE)
OKE w Krakowie Kraków, aleja F. Focha 39 (siedziba OKE)
OKE w Łomży Łomża, ul. Nowa 2 (siedziba OKE)
matematyka w języku litewskim LO w ZSO z Litewskim Językiem Nauczania, Puńsk, ul. 11 Marca 16
historia - II LO im. Marii Konopnickiej, Łomża, pl. Kościuszki 3
OKE w Łodzi VIII LO im. Adama Asnyka, Łódź, ul. Pomorska 105
OKE w Poznaniu informatyka, język niemiecki - Poznań, ul. Gronowa 22 (siedzibaOKE)
inne przedmioty IX LO im. K. Libelta, Poznań, ul. Warzywna 24
OKE we Wrocławiu Wrocław, ul. Zielińskiego 57 (siedziba OKE)
OKE w Warszawie III LO im. Gen. Sowińskiego, Warszawa, ul. Rogalińska 2
Źródło: www.cke.edu.pl
Maturzyści, strzeżcie się... Jak miłościwe panujący minister Giertych da nowych szefów OKE to już matury nie zdacie
Tajemnicze zachowanie szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Czy minister Roman Giertych myślał o wymianie dyrektorów okręgowych komisji egzaminacyjnych?
Dyrektorki okręgowych komisji egzaminacyjnych z Gdańska, Łodzi i Łomży usłyszały w ub. tygodniu od swojego zwierzchnika: - Nic do pani nie mam, ale w poniedziałek zostanie pani zwolniona, bo minister chce mianować swoich ludzi. W poniedziałek jednak do zmian nie doszło
Matematyczka Irena Łaguna, dyrektorka Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku (35 lat w zawodzie), usłyszała tę wiadomość w czwartek. Na konferencji organizowanej przez pomorskiego kuratora oświaty spotkała swojego zwierzchnika, dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Marka Legutkę: - Zapowiedział, że mam być zwolniona, ponieważ minister Giertych chce, aby nastąpiła zmiana na stanowiskach dyrektorów OKE. Nie podał żadnych merytorycznych zastrzeżeń wobec mnie.
Nauczycielka chemii Wiesława Zewald, dyrektorka OKE w Łodzi (27 lat pracy w zawodzie), w piątek była na chorobowym i nie mogła podjąć dyrektora Legutki, który przyjechał do Łodzi z zapowiedzianą wizytą. Informację o przygotowaniach do odwołania dostała telefonicznie od swojej zastępczyni. Zadzwoniła do Legutki: - Zapowiedział, że w poniedziałek mnie zwolni. Nie dlatego, że ma wobec mnie merytoryczne zarzuty, tylko ponieważ "na stanowiskach muszą zasiadać ludzie ministra".
Podobną wiadomość odebrała pod koniec tygodnia Helena Sutyniec, dyrektorka OKE z Łomży (wczoraj nie udało się nam z nią skontaktować).
Zewald nie ma wątpliwość, że nie da się jej zaliczyć do grupy "ludzi ministra", bo w wyborach do Sejmu w 2005 r. startowała z listy PO. - Ale co to ma do egzaminów szkolnych? - zastanawia się. - Wprowadziliśmy tzw. system zewnętrznego egzaminowania, żeby sprawdzać umiejętności polskich uczniów obiektywnie. Czy teraz do arkuszy egzaminacyjnych wejdą jakieś dyrektywy polityczne?
Łaguna: - Jest mi smutno, nie rozumiem powodów odwołania. Pod moim kierownictwem OKE w Gdańsku działała bez zarzutu - nie mieliśmy np. żadnego odwołania po maturach. Chodzi o światopogląd? Mój jest zgodny z wartościami, które wyznaje minister Giertych - jestem gorliwą katoliczką.
Okręgowe komisje egzaminacyjne działają niezależnie od kuratorów oświaty. Są odpowiedzialne za przygotowanie i sprawne przeprowadzenie egzaminów zewnętrznych, czyli podsumowujących szkołę podstawową, gimnazjalnych i maturalnych oraz egzaminów zawodowych.
Posady dyrektorów OKE, choć w zawodzie nauczycielskim do pozazdroszczenia, nie są wyjątkowo lukratywne - dyrektorzy zarabiają ok. 2,8 tys. na rękę. Nie wolno im dodatkowo udzielać korepetycji, prowadzić odpłatnie szkoleń dla nauczycieli - egzaminatorów, dorabiać sprawdzaniem prac.
Czy odwołania trzech dyrektorek to początek wymiany kadry we wszystkich OKE? Nie wiadomo. Dyr. Marek Legutko nie odebrał naszych telefonów. W ubiegłym tygodniu, pytany przez zwalniane dyrektorki, odpowiadał tylko, że na razie tracą posadę tylko one.
Formalnie dyrektora OKE zwalnia minister edukacji na wniosek dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
- Nic nie wiem o planowanych zwolnieniach w OKE. Nawet nie wiem, czy takie są potrzebne - skomentował w niedzielę nasze pytanie o dymisję dyrektorek minister edukacji Roman Giertych.
W poniedziałek dyr. Legutko zadzwonił do Wiesławy Zewald: - Pomysł z dymisją odwołany. Proszę mnie zrozumieć, jestem tylko posłańcem - relacjonuje "Gazecie" tę rozmowę Zewald.
źródło:
Cytat: Do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) w Łomży zgłosiło się ośmiu maturzystów, którzy nie zdali matury, a którzy nie chcą "skorzystać" z amnestii ogłoszonej przez wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha.
Jak wyjaśniła rzeczniczka OKE Agnieszka Muzyk, maturzyści nie chcą by OKE wystawiała im maturalne świadectwa.
Zgodnie z przedstawioną w połowie lipca przez ministra Giertycha propozycją, każdy maturzysta, który zda co najmniej cztery z pięciu egzaminów maturalnych (dwóch ustnych i trzech pisemnych), z łącznym wynikiem egzaminu co najmniej 30 proc. punktów, otrzyma świadectwo dojrzałości.
Maturzyści, którzy zgłosili się do OKE w Łomży argumentują, że wolą za rok poprawiać egzamin i nie być "naznaczonymi" amnestią. - Chcą mieć "normalne" świadectwo za rok - dodała Muzyk.
Maturzyści, którzy zdali maturę i otrzymali świadectwo dojrzałości, ale przystępują po raz kolejny do któregoś z egzaminów, gdyż nie są zadowoleni z jego wyniku, w przypadku poprawy wyniku nie otrzymują nowego świadectwa maturalnego, ale tylko specjalny aneks do świadectwa.
Niezadowoleni z wyniku egzaminu z konkretnego przedmiotu mogą do niego przystąpić w kolejnych sesjach maturalnych w ciągu pięciu lat. Przez pięć lat można też zdawać dodatkowo inne przedmioty. Po tym czasie chcący poprawić wyniki na maturze muszą przystąpić do całego egzaminu.
OKE w Łomży zgłosiła sprawę Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) po to, żeby opracowywane przepisy w związku z amnestią uwzględniały sytuację, w której uczeń nie zgadza się na wystawienie mu świadectwa przez OKE.
Dyrektor CKE Marek Legutko pytany, czy Centralna Komisja ma informacje od innych OKE, że niektórzy maturzyści nie godzą się na wystawienie im "amnestyjnych" świadectw dojrzałości, powiedział, że poza łomżyńską, inne okręgowe komisje nie zgłaszały takiego problemu, a CKE nie pytała ich o to.
Minister edukacji, pytany w poniedziałek na konferencji prasowej, czy maturzyści będą mogli odmówić odebrania świadectw maturalnych i zdać egzaminy poprawkowe w przyszłym roku, odpowiedział jedynie, że "na bazie obecnych przepisów, każdy niezadowolony z wyniku egzaminu może go wielokrotnie powtarzać, nie tylko wtedy, gdy go oblał".
Giertych pytany zaś, kiedy będzie znany projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, regulującego kwestie matur (w tym wprowadzającego "amnestię") powiedział, że ciągle zbierane są opinie w tej sprawie.
- Myślę, że w ciągu najbliższych dni ostateczny tekst projektu pójdzie do konsultacji międzyresortowych - dodał.
W tym roku matury nie zdał co piąty maturzysta. Według szacunkowych danych resortu edukacji, dzięki przygotowywanej nowelizacji rozporządzenia w tym roku świadectwa otrzyma ok. 50 tys. osób, które nie zdały egzaminu maturalnego z jednego z przedmiotów.
** http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/Ci_maturzy%B6ci_nie_chc%B1_by%E6_%22naznaczeni%22_amnesti%B1,773627,2943 **
Do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży zgłosiło się 8 maturzystów, którzy nie zdali matury, a którzy nie chcą "skorzystać" z amnestii ogłoszonej przez wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha - poinformowała rzeczniczka OKE Agnieszka Muzyk.
Jak wyjaśniła, maturzyści nie chcą by OKE wystawiała im maturalne świadectwa.
Zgodnie z przedstawioną w połowie lipca przez ministra Giertycha propozycją, każdy maturzysta, który zda co najmniej cztery z pięciu egzaminów maturalnych (dwóch ustnych i trzech pisemnych), z łącznym wynikiem egzaminu co najmniej 30 proc. punktów, otrzyma świadectwo dojrzałości. Maturzyści, którzy zgłosili się do OKE w Łomży argumentują, że wolą za rok poprawiać egzamin i nie być "naznaczonymi" amnestią. "Chcą mieć »normalne« świadectwo za rok" - dodała Muzyk.
Maturzyści, którzy zdali maturę i otrzymali świadectwo dojrzałości, ale przystępują po raz kolejny do któregoś z egzaminów, gdyż nie są zadowoleni z jego wyniku, w przypadku poprawy wyniku nie otrzymują nowego świadectwa maturalnego, ale tylko specjalny aneks do świadectwa.
Niezadowoleni z wyniku egzaminu z konkretnego przedmiotu mogą do niego przystąpić w kolejnych sesjach maturalnych w ciągu pięciu lat. Przez pięć lat można też zdawać dodatkowo inne przedmioty. Po tym czasie chcący poprawić wyniki na maturze muszą przystąpić do całego egzaminu.
OKE w Łomży zgłosiła sprawę Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) po to, żeby opracowywane przepisy w związku z amnestią uwzględniały sytuację, w której uczeń nie zgadza się na wystawienie mu świadectwa przez OKE.
Dyrektor CKE Marek Legutko pytany, czy Centralna Komisja ma informacje od innych OKE, że niektórzy maturzyści nie godzą się na wystawienie im "amnestyjnych" świadectw dojrzałości, powiedział, że poza łomżyńską, inne okręgowe komisje nie zgłaszały takiego problemu, a CKE nie pytała ich o to.
Minister edukacji, pytany dziś na konferencji prasowej, czy maturzyści będą mogli odmówić odebrania świadectw maturalnych i zdać egzaminy poprawkowe w przyszłym roku, odpowiedział jedynie, że "na bazie obecnych przepisów, każdy niezadowolony z wyniku egzaminu może go wielokrotnie powtarzać, nie tylko wtedy, gdy go oblał".
Giertych pytany zaś, kiedy będzie znany projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, regulującego kwestie matur (w tym wprowadzającego "amnestię") powiedział, że ciągle zbierane są opinie w tej sprawie.
"Myślę, że w ciągu najbliższych dni ostateczny tekst projektu pójdzie do konsultacji międzyresortowych" - dodał.
W tym roku matury nie zdał co piąty maturzysta. Według szacunkowych danych resortu edukacji, dzięki przygotowywanej nowelizacji rozporządzenia w tym roku świadectwa otrzyma ok. 50 tys. osób, które nie zdały egzaminu maturalnego z jednego z przedmiotów.
źródło: onet.pl
hmm... więc teraz widocznie jeśli się nie zdało matury i chce się być fair wobec świata i/lub samego siebie to nie można, bo minister 'obdarowywuje' wszystkich, nie licząc się z ich zdaniem...