Nagrody i odznaki od miasta
15.04.2009
Po 25 tys. zł jako Nagrody Miasta Łodzi ma otrzymać pięcioro łodzian zasłużonych dla rozwoju miasta: Jerzy Jarniewicz, Mieczysław Michalski, Jakub Rembieliński, Łucja Robak i Bogdan Skopiński. Decyzję komisji nagród i odznaczeń mają zatwierdzić dziś (środa) na sesji łódzcy radni.
Zdecydować mają również, kto otrzyma odznaki "Zasłużony dla Miasta Łodzi". Wśród 23 kandydatów są m.in. Rudzki Klub Sportowy, Towarzystwo Opieki nad Zabytkami w Łodzi, Cezary Pawlak - prezes Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem w Łodzi, Wiesława Zewald - kurator oświaty, Symcha Keller - przewodniczący łódzkiej gminy żydowskiej, Zbigniew Skowroński - dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
(msm) - Express Ilustrowany
Sponsorzy już wyłożyli pieniądze na film o Starym Cmentarzu, a miasto czeka
06.05.2008
Film o Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej jednak powstanie. Reżyser Andrzej Czulda, dzięki wsparciu sponsorów, zebrał 70 tysięcy złotych i wystartował w miejskim konkursie na dofinansowanie produkcji filmowej.
- Czekam teraz na rozstrzygnięcie komisji konkursowej, jeśli dostanę dofinansowanie, to film powstanie jeszcze w tym roku - mówi Andrzej Czulda.
Film ma trwać 50 minut i opowiadać historię Łodzi poprzez zabytkowe grobowce na Starym Cmentarzu. Reżyser zaplanował też kilka symbolicznych inscenizacji, np. pogrzeb fabrykanta, odwiedziny u fabrykanckiej rodziny. Te "wydarzenia" będą pretekstem do pokazania dawnych fabryk i pałaców. Realizacja filmu pochłonie 208 tys. zł, producentem jest Wytwórnia Filmów Oświatowych. Reżyser chce, by film stał się elementem promocji miasta.
- Warszawa chwali się swoimi Powązkami, Kraków - Rakowicami, Łódź też ma bardzo piękny cmentarz - tłumaczy Czulda.
Miasto nie mogło sfinansować filmu, dlatego reżyser musiał wziąć udział w miejskim konkursie na dofinansowanie produkcji filmowej. Niezbędny był wkład własny, a ten zagwarantowali sponsorzy: MPK, Łódź Kaliska, Klepsydra, Opal Property Developments, konsul honorowy Danii, PKO BP Warszawa i Urząd Marszałkowski.
Monika Pawlak - POLSKA Dziennik Łódzki
-> Jacek Saryusz- Wolski- Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego
-> Kazimiesz Sobotka- Dyrektor Instytutu Europejskiego w Łodzi
-> Cezariusz Mostowski- Wizytator Kuratorium Oświaty w Łodzi
-> Maciej Okuński- Dyrektor Festiwalu Dialogu Czterech Kultur
-> Janusz Moos- Dyrektor Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego
-> Jacek Grudzień- Dziennikarz Radia Łódź i TVP w Łodzi
to by było na tyle
A cóz to za sprawozdanie? Fajne? Jak fajne to podeślij mi koniecznie, zostawimy w biurze
Nowa, jeszcze niezatwierdzona przez ministra i wojewodę kurator oświaty jest podobno bezpartyjna. Jednak poparły ją SLD, PSL i ZNP. A Związek Zawodowy Dyrektorów Szkół w Łodzi, którego jest wiceszefową, protestował niedawno przeciwko ministrowi oświaty. Czy Beata Florek zostanie kuratorem? Nie wiadomo, bo wojewoda łódzki nie rozstrzygnął jeszcze, czy konkurs, w którym wygrała pani Florek, był ważny. A sprawą ewentualnych plagiatów w pracach kandydatów może zająć się prokuratura.
Wybrana w ubiegłym tygodniu nowa łódzka kurator oświaty ma 40 lat. Od 20 lat pracuje w tej samej podstawówce na przedmieściach Łodzi. Jest magistrem nauczania początkowego, podyplomowo skończyła informatykę. W 1993 r. została dyrektorem szkoły. - Komunikatywna, energiczna, rozsądna - komplementują ją nauczyciele. Nigdy nie należała do żadnej partii - zastrzegają. Jednak jest wiceszefową Związku Zawodowego Dyrektorów Szkół (ZZDS) w Łodzi, a ten kojarzony jest ewidentnie z lewą stroną sceny politycznej. Niedawno związek ten protestował przeciwko ministrowi oświaty. W konkursie, który wygrała Beata Florek, głosowało na nią 6 spośród 11 członków komisji. Komisji, w której zasiadał szef ZZDS. Za panią Florek opowiedzieli się przedstawiciele SLD, PSL i ZNP. PiS, LPR i "Solidarność" wystawiły swoich kandydatów, ale nie uzgodniły wspólnego, dzięki temu Florek mogła wygrać. A to, że była kandydatką lewicy, potwierdził nam nieoficjalnie jeden z członków komisji konkursowej z SLD. Przyznał: to był "nasz człowiek".
Czy Beata Florek zostanie kuratorem, którego Łódź nie ma od początku marca? Nie wiadomo. Na początku tygodnia zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa plagiatu podczas tegoż konkursu skierowała do prokuratury wojewoda łódzki Helena Pietraszkiewicz. W trakcie prac komisji konkursowej wątpliwości wzbudziło podobieństwo prac przedstawionych przez czterech kandydatów. Po zapoznaniu się z opiniami prawników wojewoda zdecyduje, czy unieważnić konkurs.
Anna Skopinska, Łódź
Janusz Lewandowski, minister przekształceń własnościowych
Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
W imieniu Klubów Parlamentarnych Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Polskiej Partii Przyjaciół Piwa i Unii Demokratycznej - a także 10 posłów NSZZ "Solidarność" oraz posła Stronnictwa Demokratycznego - razem: 123 posłów, mam zaszczyt zaproponować Wysokiej Izbie kandydaturę posłanki Danuty Andrzejewskiej.
Pani Poseł Danuta Andrzejewska urodziła się 14 września 1942 roku w Łodzi. W 1966 roku ukończyła studia z zakresu filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim, później przez wiele lat uczyła w łódzkich liceach. Nawiązać następnie współpracę z "Tygodnikiem Powszechnym", zrezygnowała z działalności oświatowej. W ramach swojej pracy dziennikarskiej, wspierała siły opozycyjne dobrym słowem oraz - w miarę możliwości - na inne sposoby, m.in. pieniężnie, poradami, rozmowami z prasą zagraniczną (co umożliwiła dobra znajomość języka angielskiego i rosyjskiego).
W 1988 roku na kilka miesięcy wyjechała do Wielkiej Brytanii, gdzie odbyła kilka kursów w zakresie elementów prawa i ekonomii. Po utworzeniu w roku 1989 "Gazety Wyborczej", pisywała do niej do roku 1991. W 1989 roku została pracownikiem ministerstwa pracy i polityki socjalnej, kontynuując to zajęcie do roku 1991, do dymisji rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego. Fakt, że obowiązki swoje wykonywała bardzo dobrze może potwierdzić za równo Jan Krzysztof Bielecki, Tadeusz Mazowiecki, jak Jacek Kuroń i Michał Boni, czyli osoby odpowiedzialne za politykę socjalną w latach 1989-1991.
W wyborach z dnia 27 padziernika 1991 roku, Danuta Andrzejewska została wybrana posłanką na Sejm RP I kadencji, startując jako kandydatka Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Została wybrana przewodniczącą Komisji Polityki Socjalnej oraz wiceprzewodniczącą Klubu Parlamentarnego KL-D. Uważamy, że jest odpowiednią kandydatką na to miejsce również z racji swojej dobrej współpracy przed wielu laty z prasą zagraniczną, co korzystnie wpłynie na wizerunek Sejmu RP.
Apeluję o udzielenie poparcia tej kandydaturze. Dziękuję.
Refleksje po rankingu liceów
not. gjb
2008-03-18, ostatnia aktualizacja 2008-03-18 18:41
Po publikacji naszego rankingu liceów w łódzkich ogólniakach zawrzało. Dyskutowali uczniowie, nauczyciele, rodzice...
Już po raz jedenasty przygotowaliśmy zestawienie piętnastu najlepszych liceów ogólnokształcących w Łodzi. Tradycyjnie, pierwsze miejsce zajęło I LO im. Mikołaja Kopernika. Za nim - XIII i XXXI LO. Doszło też do paru zmian wśród najlepszej piętnastki. Z klasyfikacji wypadły XV i XX LO, a weszły do niej XXV i XXIX LO.
Szkoły ocenialiśmy w pięciu kategoriach, za: * wyniki matury, * osiągnięcia uczniów w olimpiadach, * odsetek absolwentów studiujących dziennie w uczelniach państwowych, * pomysły edukacyjne i * poziom agresji zbadany w tym roku przez socjologów na polecenie magistratu.
Licea ocenialiśmy na podstawie ankiet wypełnionych przez szkoły. Wyniki matury zaczerpnęliśmy z ministerialnej strony z wynikami egzaminów zewnętrznych: www.scholaris.pl.
Ranking wywołał gorącą dyskusję w szkołach i innych instytucjach edukacyjnych. Oto opinie, jakie usłyszeliśmy:
* Wiesława Zewald, p.o. łódzkiego kuratora oświaty, wieloletnia dyrektorka I LO w Łodzi:
- Pierwsze miejsce "Kopernika" mnie nie dziwi. Nie uważam jednak, że należy jego zwycięstwo traktować jako niezmienną zasadę. Po prostu okazał się znów najlepszy. Trzeba pamiętać jednak, że wiele szkół ma możliwość zagrozić jego pozycji. Muszą tylko się postarać. Mocą jedynki są tak naprawdę nie olimpijczycy, ale bardzo dobrzy nauczyciele, którzy potrafią wykrzesać z uczniów wyższe umiejętności. Ponadto ucieszył mnie powrót do czołówki rankingu "Gazety" XXVI LO (miejsce 7.). Martwi mnie za to słabsza niż dotychczas pozycja III LO (miejsce 13.). Zauważyłam także tendencje, że im mniejsza liczba uczniów w szkole, tym ciekawsze oferty edukacyjne dla młodych.
* Grażyna Koguc, polonistka z Gimnazjum nr 37 i mama szesnastoletniego Mateusza:
- Mój syn jest dobrym uczniem. Ma pasje matematyczne i fizyczne. Szukając wspólnie szkoły dla niego nie sugerujemy się numerkiem w rankingu, ale profilami klas i kołami zainteresowań, jakie szkoła ma w ofercie. Wierzę, że na przykład w klasie matematyczno-fizycznej Mateusz będzie miał więcej matematyki i fizyki. Życie jednak tak naprawdę zweryfikuje, czy to, co obiecują w rankingu dyrektorzy, przełoży się na rzeczywistość. Podoba mi się, że ranking "Gazety" podaje dokładne wyniki matur. To najbardziej obiektywne kryterium. Jako nauczycielka wiem jednak, że nie zawsze najlepsze w rankingach szkoły pracują najefektywniej. Warto przyjrzeć się całemu zestawieniu.
* Janina Skibicka, dyrektorka Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi:
- Ranking "Gazety" w tym roku był bardzo rzetelny. Wzięliście państwo pod uwagę najważniejsze w szkole średniej elementy. Zastosowaliście kryteria, które są obiektywne. Myślę tu szczególnie o wynikach matur.
* Anna Stasińska, pierwszoklasistka z liceum Politechniki Łódzkiej. To działająca od września szkoła, która ma aspiracje do bycia jedną z lepszych w Łodzi:
- Nie mamy jeszcze absolwentów, dlatego nie byliśmy w zestawieniu "Gazety". Ale wiem, że mamy na to duże szanse w przyszłych latach. Być może nawet znajdziemy się w ścisłej czołówce. Te szanse widać już teraz po podejściu uczniów. Jesteśmy pracowici. Nie zawsze jednak chcemy być olimpijczykami. I to odróżnia nas od "Kopernika". Niektórzy myślą, że nasza szkoła będzie rywalizować z "Kopernikiem". Ale po co? Konkurowanie z "jedynką" nie jest nam do niczego potrzebne, bo jesteśmy zupełnie inni. W naszej szkole chodzi przede wszystkim o to, żeby najlepiej przygotować uczniów do matury i do studiów. Są do tego możliwości, bo wykładają u nas pracownicy PŁ, a zajęcia mamy w profesjonalnych laboratoriach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź