logo
 Pokrewne renessmekomisja ZUS pół roku zwolnienieKomisja Kodyfikacyjna Prawa PracyKomisja lekarska odwołanie PZUKomisja Egzaminacyjna Testy gimnazjalneKomisja Egzaminacyjna Sprawdzian szóstoklasistyKomisja Europejska procedury kontroliKomisja Lekarska Sił PowietrznychKomisja Nadzoru finansowego-rolaKomisja Kodyfikacji Prawa PracyKomisja Lekarska MSWiA Rozporządzenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl
  • renessme


    Według reporterów śledczych RMF FM, udało się rozszyfrować kilkanaście wypowiedzi, które Rosjanie w przekazanych stronie polskiej stenogramach oznaczyli jako "zapis nieczytelny".

    Praca polskich specjalistów szybko posuwa się naprzód i najprawdopodobniej uda się odczytać o wiele więcej zdań.

    RMF FM, powołując się na swoich informatorów, podaje, że drzwi do kabiny pilotów były otwierane "praktycznie" w czasie całego lotu. Do kabiny pilotów wchodziły bardzo różne osoby.

    Na razie jednak nie ustalono, czy w zapisach pojawiają się głosy kolejnych, nieznanych dotąd osób.

    W katastrofie koło Smoleńska 10 kwietnia zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria oraz m.in. przedstawiciele parlamentu, urzędów państwowych, wojska i Rodzin Katyńskich.

    Śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem - poza Wojskową Prokuraturą Okręgową w Warszawie - równolegle prowadzi prokuratura rosyjska. Okoliczności katastrofy bada również w Rosji Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), a w Polsce komisja kierowana przez szefa MSWiA Jerzego Millera.






    Wniosek jest jeden - zestrzelili ich Rosjanie.

    K.



    hej no można zrobic kasztana i fale w tym samym dniu !!!
    przystanki autobusowe są pod nosem!!! łączność między knajpami przez SKY-pa.
    proponuje przelicznik na ten tur. x2,25

    chyba specjalnie na Świdniczkę trzeba rozbudować strukturę władz DLD. aby nie dochodzilo do takich spięć . spotkania świdnickich władz musiałyby się odbywać minimum 3 razy/tydz. no i stenogramy z nich oczywiscie przechowywac (na potrzeby komisji śledczej)



    A tak na poważnie to fajnie że się sezon zaczyna !!! Życzę wszystkim koleżankom i kolegom udanych turniejów, dobrej zabawy przy tarczy w singlach i drużynówkach. Pozdro i do zobaczenia przy tarczy



    Sprawę dogłębnie i "naocznie" zna kilka osób i nam śmiertelnikom nikt nic "na papierze" nie ujawni. Co jednak bynajmniej nie świadczy, tak jak mówisz, o chęci zrobienia kozła ofiarnego, ale o nieupublicznianiu niewygodnych dla klubu i sponsorów faktów! Z 2 natomiast strony, Krygier jakoś dziwnie się nie broni i nie pokazuje dowodów na swoją totalną niewinność.

    Komisji śledczej tu nie będziesz miał, a zresztą i one pomimo kamer i mikrofonów wszystkiego nie pokazują. Stenogramów z posiedzeń RN i nagrań audiowizualnych nie otrzymasz. Jeśli jesteś ciekawy szczegółów to polecam spotkanie z członkami RN lub nowym prezesem. Dowiedz się u źródła, jeśli nie ufasz informacjom z tego forum.
    Witamy w kraju nad Wisłą, porzućcie jakąkolwiek transparentność, wy którzy tu żyjecie



    http://m.onet.pl/_m/f9fd939b297ddf2f...7b3397,1,1.jpg Z podsłuchów CBA, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski znali króla hazardu Ryszarda Sobiesiaka dużo lepiej, niż mówili przed komisją śledczą. Według stenogramów politycy pomagali biznesmenowi w interesach.



    Jednak pomagali Sobiesiakowi?
      http://m.onet.pl/_m/fc7bb6b8dfe86b64...1d62a4,1,1.jpg Z podsłuchów CBA, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski znali króla hazardu Ryszarda Sobiesiaka dużo lepiej, niż mówili przed komisją śledczą. Według stenogramów politycy pomagali biznesmenowi w interesach.

    Pełną wersję wiadomości możesz znaleść pod jej oryginalnym linkiem:

    Kod: http://www.tvn24.pl/12690,1643426,0,1,jednak-pomagali-sobiesiakowi,wiadomosc.html



    Wpadka Kempy,
      której wydawało się, że już złapała króliczka, wmawiała premierowi to, czego on nie powiedział. Wywiązała się polemika i posłanka obwieściła, że nie jest głucha. Tusk poprosił o przerwę, odczytano stenogram Kempa się pomyliła. Zanim przeprosiła pomówionego, znalazła usprawiedliwienie: ona jako komisja jest zmęczona, ponadto słabo słychać na sali, no i poskarżyła się: jak zeznaje premier, od razu jest stenogram, a oni muszą nań długo czekać.

    Takie moje spostrzeżenie:
    1.Jest różnica między sporządzeniem stenogramu z całości wielogodzinnego przesłuchania, a fragmentem wypowiedzi posłanki i premiera.
    2. Podczas zeznań należy uważnie słuchać nie tylko odpowiedzi skierowanej do pytającego, ale także odpowiedzi do pozostałych śledczych.
    Prowadzenie rozmów z kolegą nie sprzyja skupieniu.

    Wilczek się zdenerwował, premier za długo mówi i kradnie mu czas. Prawda, premier za bardzo się rozwija w swoich wypowiedziach i tym zamęcza słuchaczy, ale wilczek się nie da, ma bardzo dużo pytań, stąd przewiduję dość długi dzisiejszy odcinek, jednak Millera chyba nikt nie przebije.:D



    PAP, "Dziennik", haloooo.com
    Szef CBA nie stawi się w prokuraturze
    MIAŁ BYĆ PRZESŁUCHANY WS. AFERY GRUNTOWEJ
    Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński dostał wezwanie do prokuratury w charakterze świadka w aferze gruntowej. Ale się nie stawi - informuje "Dziennik".
    Kamiński domaga się od śledczych przyznania podległej mu instytucji statusu pokrzywdzonego w śledztwie dotyczącym przecieku w słynnej aferze. Zapowiada, że wówczas złoży nowe dowody, które pozwolą wskazać, kto ostrzegł Andrzeja Leppera tuż przed finałem operacji CBA.

    Dlaczego aż tak mu na tym zależy? Jeśli dostanie status pokrzywdzonego, będzie miał prawo wglądu w akta śledztwa (zebrane przez prokuraturę dowody, stenogramy z przesłuchań świadków itp.)

    Prokuratura chce wysłuchać szefa CBA, więc wezwała szefa antykorupcyjnego biura jako świadka na przesłuchanie w czwartek. Według informacji "Dziennika" taka formuła Kamińskiego nie zadowala, więc się nie stawi.

    Kolejne pismo

    Co więcej napisał pismo do prokuratury i ministra sprawiedliwości, w którym poinformował, że został już przesłuchany jako świadek zaraz po ujawnieniu przecieku. Podkreślił też, że biuro powinno mieć status pokrzywdzonego. - Nie komentujemy sprawy - powiedział rzecznik CBA Temistokles Brodowski pytany o powody najnowszej korespondencji do śledczych i resortu. W poprzedniej szef CBA deklarował pomoc w śledztwie i złożenie nowych dowodów, pod warunkiem oczywiście, że dostanie status pokrzywdzonego.

    Przeciwny temu jest Sebastian Karpiniuk, szef sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. - Centralne Biuro Antykorupcyjne nie może zostać pokrzywdzonym w tej sprawie, bo jedna z wersji prokuratury zakłada, że to właśnie z CBA nastąpił przeciek - mówi poseł PO.

    Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk ripostuje: - Prokuraturze nie zależy na wyjaśnieniu sprawy. Dlatego spodziewam się, że obecna ekipa rządząca wymiarem sprawiedliwości będzie blokować możliwość składania wniosków dowodowych przez CBA.

    Śledztwo w aferze gruntowej zatrzymało się na ustaleniach zaprezentowanych 31 sierpnia 2007 r. na słynnej multimedialnej konferencji prokuratora Jerzego Engelkinga



    W tym celu do stolicy Rosji mają przyjechać minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller oraz prokurator generalny RP Andrzej Seremet.

    - Polską prokuraturę interesują przede wszystkim nagrania z czarnej skrzynki, w mniejszym stopniu zaś stenogram - mówił w poniedziałek rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa. Dodał, że zapis stenograficzny może natomiast służyć pomocą i być ułatwieniem dla śledczych.

    Przypomniał, że w polskim śledztwie planowane jest przeprowadzenie odrębnych badań fonoskopijnych przekazanych nagrań z kokpitu prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia uległ katastrofie pod Smoleńskiem.

    W ubiegłym tygodniu Anodina poinformowała, że komitet zakończył rozszyfrowywanie czarnych skrzynek i rozmów z wieżą kontroli lotów, a oryginały znajdują się w MAK. Poinformowała też, że polscy ministrowie: obrony i spraw wewnętrznych Bogdan Klich i Jerzy Miller odsłuchali nagrania rozmów załogi.

    Ze stenogramem rozmów w kabinie pilotów zapoznał się również Edmund Klich, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, akredytowany przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotnictwa (MAK) badającym okoliczności katastrofy.

    Polska wyśle trzech dodatkowych prokuratorów do Rosji

    Zespół prokuratorów polskiej prokuratury wojskowej prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem został poszerzony o kolejnych trzech śledczych - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Generalnej, prok. Mateusz Martyniuk.

    Jak podała Prokuratura Generalna ma to związek z "przystąpieniem do przesłuchiwania członków rodzin ofiar katastrofy oraz trwającymi przesłuchaniami przedstawicieli organów i instytucji biorących udział w przygotowaniu i organizacji lotu na uroczystości w Katyniu".

    W czwartek naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski pytany przez posłów sejmowej Komisji Obrony Narodowej ilu prokuratorów prowadzi sprawę, informował, że 10 kwietnia powołał zespół śledczy składający się z 7 prokuratorów, później doszła ósma osoba. Obecnie, jak powiedział we wtorek rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa, zespół prokuratorski liczy 11 osób.



    Chłopski filozof: "Bo byłem szczelny, ale przeciekło"
    Czy pan pamięta? Nie, nie pamiętam. No rzeczywiście, tak to się zdarza, A "to" pan pamięta? Nie proszę pana. Pan się powtarza. Niech pan przypomni. Już zapomniałem.A zna pan tamtego? Nigdy nie znałem.
    "To jaka w tej sprawie jest polityka?/ By jak najdłużej pędzić królika". Już wiemy, czym zajmuje się Franciszek Stefaniuk, gdy podczas posiedzeń komisji czasem patrzy w przestrzeń z nieobecnym wyrazem twarzy. Poseł PSL układa w głowie wiersze. Próbkę poezji zaprezentował dziennikarzom.
    Hazardowa komisja śledcza ujawnia coraz to nowe szczegóły afery hazardowej, ale też zupełnie wcześniej nieznane talenty posłów. Najpierw Jarosław Urbaniak popisał się erudycją w dziedzinie literatury oraz filozofii antycznej (z drobnym przejęzyczeniem, ale komuż się to nie zdarza).

    Piątek należał z kolei do Franciszka Stefaniuka z PSL. Poseł, który w komisji śledczej sprawia czasem wrażenie dość nieobecnego (kto wie, może wtedy konstruuje w głowie strofy wiersza?), nie bierze świadków w krzyżowy ogień pytań i stara się rozładować nerwową często atmosferę przesłuchań - z Ryszardem Sobiesiakiem na przykład umawiał się na golfa - w piątek zabłysnął talentem poetyckim.
    Nurek delficki, czyli jak Urbaniak otworzył puszkę z Pandorą
    - Jest pan subtelny jak nurek delficki – wypalił pod adresem świadka... czytaj więcej »


    Klasyczne rymy posła

    Z zaprezentowanej próbki wynika, że poetą poseł jest tradycyjnym, wręcz klasycznym. Rymy preferuje dokładne, nie dla niego wiersze białe czy eksperymenty z formą. Jeśli z czymś eksperymentuje, to z tradycyjnymi związkami frazeologicznymi - na przykład wyświechtane "gonić królika" zastępuje nowatorskim "pędzić królika".

    Do tego najwyraźniej hołduje oświeceniowej maksymie „ucząc-bawić”, bo pisze nie o uczuciach, stanach duszy czy mglistym poranku nad brzegiem oceanu. Nie, jego wiersz jest wręcz publicystyczny, odnosi się do tu i teraz, i stanowi nienachalną, acz wyraźną krytykę technik stosowanych przez przesłuchiwanych przed komisją świadków.

    Przekrój świadka wierszem

    - Jak pogrzebałem w stenogramach, to na podstawie tego, co zostało zapisane, zrobiłem przekrój – taki standard świadka, który mniej więcej wygląda w ten sposób – tak Stefaniuk wyjaśnia impuls, który skłonił go do napisania poniższych strof. Zacytujemy je w całości.

    Czy pan pamięta?
    Nie, nie pamiętam.
    No rzeczywiście, tak to się zdarza,
    A "to" pan pamięta?
    Nie proszę pana. Pan się powtarza.

    Niech pan przypomni.
    Już zapomniałem.
    A zna pan tamtego?
    Nigdy nie znałem.

    Czy z jakąś figurą pan się przyjaźnił?
    Gdyby tak było to bym się zbłaźnił.
    Czy zna pan tych gości od interesów?
    Ja nawet nie znam własnego adresu.
    A kiedy pan w sprawie tak się rozeznał?
    Jam tak naprawdę sprawy tej nie znał.

    To co pan wiedział?
    Nic nie wiedziałem.
    Czy prawdę pan mówi?
    Toż przysięgałem.

    Czy pan jakiś szczegół w pamięci zachował?
    To tajemnica ze wszech miar państwowa.
    Jak pan uważa, skąd takie piekło?
    Bo byłem szczelny, ale przeciekło...
    Pan działał na pozór, choć mówił, że dzielnie.
    Myślałem, że jeszcze wszystko uszczelnię.

    Zgodnie z etyką, czy było formalnie?
    Nawet jak błąd był, to także legalnie.
    To jaka w tej sprawie jest polityka?
    By jak najdłużej pędzić królika.

    Czy raport końcowy poseł Stefaniuk też napisze wierszem? To dopiero byłoby wyzwanie. TVN 24

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl