Ze źródeł oficjalnych to protokół komisji uznał winnymi
Maszynistę za niezachowanie postanowień R1 par 79 p8 ust 1
dyżurnego ruchu R1 oraz z R 12 z przepisu o nawiązaniu łączności i
przekazaniu informacji mającej wpływ na bezpieczeństwo ruch pociągów
dyspozytora zmianowego "z instrukcji dyspozytora " udowodniono mu, że
dopuścił do pracy maszynistę w złym jego stanie psychofizycznym..
Kierownictwo ZT Lublin z przepisów BHP oraz decyzją prezesa zarządu PKP za
zignorowanie zarządzenia ileś tam o przygotowaniu miejsc wypoczynku dla
drużyn pociągowych.
a nieoficjalnie to same mikuski nie wiedza jak to było, napewno istnieje coś
takiego jak wyższy interes.
1 Jazda pod słońce wjazd na sygnał S5 (pomarańczowe) podanie wyjazdu po
minięciu wjazdowego i błędna interpretacja sygnału na wyjazdowym
6( zielone/pom/pas ziel V100 ) zamiast S10 (zielone/pom V40)
Obrona tezy -(Na taśmie ma zarejestrowana jest jazda pod prądem 120 km/h
do 300m przed semaforem hamowanie pełne a potem nagłe)
2 gruby przewał komisji wypadkowej
( maszynista miał bardo duży staż pracy i nie powinien popełnić błędu
nowicjusza)
3 utrata przytomności przez maszynistę po minięciu semafora wjazdowego
wyposażonego w SHP
(wywózka gościa do szpitala helikopterem prawdopodobnie miał stan
przedzawałowy )
On 6 Mar, 21:43, Maddy <ma@esi.com.plwrote:
PK pisze:
| Witam,
| Czy ZUS zapłaci coć za wypadek przy pracy ? (zwolnienie lekarskie na 1
| miesiac). Umowa o pracę na czas nieokreślony.
Za niezdolność do pracy z powodu wypadek przy pracy pracownik dostaje
zasiłek w ub. wypadkowego (100%).
A czy wypadek został poprawnie zgłoszony do ZUS?
Całą sprawą powinien zająć się BHPowiec.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID ma@esi.com.pl
GG: 5303813
TAK ZUS wypłaci odszkodowanie na podstawie protokołu powypadkowego,
pod warunkiem uznania wypadku za wypadek przy pracy.
Po zakończeniu chorobowego na wniosek poszkodowanego pracodawca
kieruje poszkodowanego do ZUS na komisję lekarską celem ustalenia
usczerbku na zdrowiu.
http://www.bhp.org.pl/Article504.html
Robert Łabuzek
najpierw musisz sie udac do dyrekcji i zglosić wypadek. Szkola ma
wyznaczone osoby do spisania protokołu wypadku- BHP-owca po kursie,
zeznań corki i swiadków. Możesz zarządać do przeczytania całosci
dokumentacji. Po spisaniu wszystkiego dostajesz kopie dokumentacji i
kwitujesz odbiór.
Jezeli się zgadzasz, ze wszystkim to po zakończonym leczeniu (karta
inf. ze szpitala plus kopia kartoteki od chirurga i spisany okres
leczenia. Tą dokumentacje dostarczasz do szkoly. Szkoła ma
formularze wypadkowe i kieruje do ubezpieczyciela lub daje tobie i
sama zawozisz do ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel ustala termin
komisji i cie powiadamia. Z calościa dokumentacji leczniczej i kartą
idziesz na komisję.
Szkoła ma obowiązek odnotowac wypadek w książce wypadkow, sporzadzić
protokol.
To co mogę napisalam. Resztę dowiesz się w szkole, lub wrzuć na
google - wypadek w szkole i znajdziesz wszystkie przepisy.
vico1 napisał:
>
> Polska jako suwerenne panstwo, nawet w opcji unijnej, musi sama zadbac o
> interesy swoich obywateli poprzez dobra polityka gospodarcza, fiskalna,
> socjalna.
Oczywiście że "musi" zadbać. Na pewno będzie lepiej dbać bez narzucanych
decyzji z zewnątrz ( ponieważ decyzje te są wypadkową interesów najsilniejszych
krajów UE a nie dyktowane troską o dobro Polski)
> W ukladzie unijnym calosc jest trzymana na oku przez Komisje E. W razie
> odchylek mozna oczekiwac reprymendy.
Tego właśnie się obawiam- przesunięcia ośrodka decyzji o Polsce z kraju do
Brukseli co oznacza w dużej mierze utratę suwerenności (prawo unijne stoi ponad
prawem krajowym).
> To daje obywatelom jakas ochrone przeciw
> nieodpowiedzialnym decyzja tego czy innego rzadu.
Natomiast nie daje żadnej ochrony przed nieodpowiedzialnymi decyzjami Brukeli
oraz decyzjami uzasadnianymi interesem innych członków UE
> Ta konstrukcja daje pewne (nie absolutne) gwarancje sukcesu, gdyz UE nie jest
> zainteresowana w bankructwie ktoregos ze swoich czlonkow. Nie ma takich
> precedensow.
Są to pobożne życzenia i bezpodstawne nadzieje. Zaden członek UE (jeszcze)nie
zbankrutował więc nie mogło być precedensów. Nic też nie jest napisane na ten
temat w unijnym prawie czy traktacie akcesyjnym- dlatego trudno pisać jak
zachowałaby się Unia w takim wypadku. Jedno jest pewne: żaden kraj UE nie jest
zainteresowany pomocą charytatywną innemu krajowi tylko dlatego "że mu nie
idzie"
> Niestety inne opcje sa czytaniem z fusow, ich efekty sa nie do
przepowiedzenia.
>
> Wezmy EOG, jesli ten interes mialby sie oplacac, trzeba duzo wiecej zarobic,
> niz wynosi oplata. Taka Norwegia nie ryzykuje nic dzialajac indywidualnie, ma
> super rybolowstwo i rope.
> Podobnie bankowe mocarstwa: Szwajcaria (specjalna umowa), Lichtenstein.
> Szwajcaria (oprocz zegarkow z kukulka) ma takze inne argumenty eksportowe.
> Co ma Polska? To czego swiat nie potrzebuje: (wegiel), tania rude miedzi,
> niekonkurencyjny przemysl, zbyt rozbudowane rolnictwo. Do tego potezna armie
> bezrobotnych...
Polska ma jeden za to poważny atut: niskie koszty wytwarzania towarów. Obecnie
co prawda są sztucznie zawyżane przez różnej maści przepisy (dotyczące np.
ubezpieczeń standartów pracy podatków). Na dzisiaj większośc polskich firm nie
jest w stanie konkurować z jakością produktów zachodnich natomiast z
powodzeniem mogłyby konkurować z ich ceną. Unia dobrze o tym wie i dlatego
narzuca Polsce "standarty" dotyczące np. przepisów BHP. (ktoś może powiedzieć
iż jest to "w interesie konsumenta" ale chyba lepiej kupić gorszy za to o wiele
tańszy produkt niż nie kupić wcale z braku pieniędzy poza tym w wypadku braku
w/w przepisów nikt nie zabrania wytwarzać towar o wyższej jakości i wyższej
cenie tylko do tego nie zmusza). Co do np. węgla: węgiel nie jest deficytowy z
defincji, nadal ma swoje miejsce w gospodarce także UE (choć nie tak dobre jak
dawniej)nierentownośc kopalń wynika z faktu że są źle zarządzane przez
państwowe zarządy ( jedyna na razie prywatna kopalnia przynosi spore zyski)
> Inne opcje niz EOG to juz zupelna czarna magia.
Np. propozycja odejścia od dotychczasowego kursu i zreformowania Polski w
kierunku wolnego rynku oraz podpisania umów handlowych z innymi krajami w celu
udostępnienia polskim towarom wejścia na rynki zagraniczne(przykład: NAFTA) ?
>
> Tyle bylo na ten temat dyskucji. Wiekszosc argumentow "przeciw" byla
> sprzedawaniem aktualnych polskich problemow: wysokie podatki, zbyt wiele
> socjalizmu.
Bo polskie problemy nie spadły z księżyca- są konsekwencją odejścia od procesu
zapoczątkowanego w 1988 roku i dostosowywania polskiego prawa do unijnego
(przypominam że każdy nowy przepis przed jego uchwaleniem jest sprawdzany pod
kątem zgodności z unijnym prawem)
> Inne mowily o lepszym zabezpieczeniu bezpieczenstwa poprzez scisla wspolprace
z
>
> USA (bazy) zamiast z UE. To fikcja, bo wybor wylacznie USA, bez posrednictwa
> NATO, bylby automatycznie postawieniem Polski poza NATO (Robertson to
zupelnie
> zlekcewazyl
Pragnę zauważyć iż NATO opiera się przedewszystkim na USA i to Amerykanie
dysponują najwiekszą siłą w tym pakcie (większą niż reszta członków razem
wzięta). Bez zgody USA nic się w tym pakcie nie dzieje więc groźby o
postawieniu się poza NATO po przyjęciu amerykańskich baz jest nieuzasadnione
> Co innego jesli NATO
> zdecyduje sie na swoje bazy w Polsce, ale wtedy tez przyjada ukochani Niemcy
i
> Francuzi.
Ale w ramach organizacji kierowanej przez USA a nie kierowanej przez nich tzn.
przez Niemców czy Francuzów)