Szanowni Państwo,
Kandydaci na Radnych i kandydat na wójta Zdzisław Antoń to zespół ludzi uczciwych, aktywnych i doświadczonych. Posiadają wiedzę na temat tego jak dobrze i skutecznie zarządzać samorządem. Realizując program, który Państwu przedstawiamy, wprowadzimy Gminę na szybką ścieżkę rozwoju.
Program Komitetu Wyborczego Wyborców
ROZWÓJ I GOSPODARNOŚĆ
Uzdrowienie finansów Gminy
- pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej,
- restrukturyzacja zadłużenia,
- konsekwentna realizacja wieloletnich planów inwestycyjnych.
Rozwój infrastruktury technicznej
- budowa dróg gminnych,
- budowa kanalizacji na terenie całej Gminy wraz z oczyszczalnią ścieków,
- dokończenie budowy wodociągów w Gminie,
- budowa infrastruktury oświatowo-sportowej,
- opracowanie koncepcji rozwoju informatyzacji terenu całej Gminy.
Administracja
- profesjonalny i przyjazny dla mieszkańców Urząd,
- powołanie przy Urzędzie Gminy Zespołu ds. Pozyskiwania Funduszy Unijnych,
- profesjonalna promocja Naszej Gminy, tak aby przyciągnąć nowych inwestorów oraz nowych mieszkańców.
Mieszkańcy
- utworzenie sieci doradców pomagających rolnikom w przygotowywaniu wniosków o dopłaty bezpośrednie i środki inwestycyjne dla gospodarstw,
- stworzenie Ośrodka Wspierania Inicjatyw Lokalnych,
- harmonijne współdziałanie władz gminnych z organizacjami pozarządowymi, sołectwami i strażakami,
- poprawa warunków funkcjonowania przedszkoli,
- poprawa jakości świadczonych usług medycznych, większa dostępność do lekarzy,
- opracowanie wieloletniej strategii rozwoju oświaty w gminie,
KWW Rozwój i Gospodarność
A ja niezorientowanym powiem, ze gminy oplacaja jednorazowo i ich LOS zwierząt, dalszy, nie interesuje! TO jest wlasnie biznes bez kontroli z pieniedzy publicznych!
Kto z gminy sprawdza JAKI los spotkał psa za którego gmina zapłacila, zapłacila na; opieke nad bezdomnym zwierzęciem.Opieke do konca jego zycia byc moze w schronisku albo do momentu adopcji.
Czy urzędnicy sprawdzają czy faktycznie pies ma nowy dom czy tez w dole zakonczyl swoj zywot a moze został podrzucony do innej gminy, jakiegos schroniska miejskiego?
Czy gminy chociazby czipuja psy aby sledzic los PSA, ich psa bezdomnego, za ktorego placa, do minimum momentu adopcji. Adopcji sprawdzonej.
Pana stwierdzenie"Przez ile czasu utrzymasz psa za 500 złotych? Bardzo krótko. Więc gdzie tu ARKA widzi biznes? "
Daje odpowiedz jednoznaczną, jak dla mnie. Za utylizacje psa, 500zl to bardzo duzooo. A jak sie grzebie psy na polu to nic to nie koztuje! Widzi Pan ten biznes teraz?
Widzi Pani, z "psiarstwem" mam do czynienia dobrze ponad 20 lat. Od strony Związku Kynologicznego, hodowli, a i o schroniska się otarłem. Wie Pani tak samo doskonale jak ja, że cały problem w Polsce jest rzucony na "wolną amerykanę", bez żadnej podstawowej koncepcji - wymyśla się różne prawa, które mają załatać jakieś zaognienia, ale brakuje kompletnego systemu.
Wie Pani doskonale, że w ogromnej liczbie schronisk w Polsce regularnie gości prokuratura, często niebezpodstawnie.
Psi "biznes" w Polsce jest tak samo mało etyczny, jak i wiele innych biznesów, bo nikt tego "systemowo" nie nadzoruje. Powszechnie wiadomo (na całym świecie), że hodowla psów to zajęcie dla majętnych ludzi, bo prawdziwa hodowla zysku nie daje, a częściej pochłania sporo pieniędzy i wysiłku. Jednocześnie istnieje cała sfera "rozmażaczy" różnej maści, którzy z tego sobie usiłują robić dodatkowe źródło dochodu. Odrębnym problemem jest kwetia psów "gospodarskich", nad którymi nikt tak naprawdę nie panuje - gospodarz przyznaje się do jednego, a po polach lata mu cała wataha "przychówku". I nawet przy darmowych szczepieniach wścieklizny ich nie pokaże, żeby go "nie podsumowali", co też stwarza spore zagrożenie innej natury.
Słusznie, że pisze Pani o problemie schronisk. Ale wie Pani o przepisie, który wymaga aby schronisko było położone co najmniej o 300 metrów od najbliższego siedliska ludzkiego. Tu wymusza posadowienie go na działce o powierzchni ... 30 hektarów. Jaka gmina odda taki teren, wyłączając go spod zabudowy mieszkaniowej? Obawiam się, że mało gmin na to stać. Rozwiązaniem są tereny przemysłowe, gdzie ta strefa nie obowiązuje, ale nie każda gmina takowe ma. Na terenach leśnych, których tutaj nie brakuje, nie ma możliwości prawnej posadowienia schroniska "na polanie". Czyli jak zwykle w Polsce, ustawodawca narzuca obowiązek rozwiązania problemu, nie zapewniając możliwości jego racjonalnego rozwiązania - "niech sobie jakoś radzą".
Do tego dochodzi delikatna, drażliwa i bolesna sprawa - usypianie psów. Jest to jedyny stosowany na świecie sposób zapobiegania przeludnianiu schronisk. Ale od tego nasz ustawodawca też umywa ręce. Efektem są potem takie różne dziwne sytuacje, z jaką mamy teraz do czynienia.
Zarzuca Pani tej gminie, ze nie sprawdziła istnienia schroniska. Zdaje się, że faktycznie nie sprawdziła "przez ogląd", ale z tego, co udało mi się dowiedzieć, przedstawiono jej dokumenty - włącznie z opinią powiatowego lekarza weterynarii, którego cytuje Pani powyżej, oraz TOZ, pozwalające domniemywać istnienie takiego obiektu i jego funkcjonowanie.
Lucek ma racje. To istna wolna amerykanka. Coby się nie spróbowało zrobić to zawsze się znajdzie ktoś kto będzie za i przeciw.
1) Jesli wojt by dawał pieniądze na schronisko to zaraz (ide o skrzynke browca) podniosą się głosy, że nie ma na przedszkola a na wałęsające psy są. Nieważne już, że czasami gdy pojawi się dziecko w rodzinie to pies idzie w odstawkę albo co gorsza na drogę w lesie. ( to tylko jeden z przykładów)
2) jak nie daje na schronisko to też źle bo nie umnie zarządzać
3) To co Lucyfer pisze, o tym terenie zamknietym. To nie tylko to. Ile ludzi będziec chciało mieć u siebie w otoczeniu najbliższyms chronistko dla psów. A nóż widelec ucieknie jakiś i powałęsa się