logo
 Pokrewne renessmekorelacja Regresja liniowa Zadaniakorelacja i regresja rozwiązane zadaniakorelacja i regresja zadaniaKorelacja rangowaKorelacja elektronowaKorelacja litologicznakorelacja a Prognozowaniekorelacja Satystykakomis Radom Szwajcarkomis w Szwajcarii
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ogloszenia.keep.pl
  • renessme



    Czyli Frank szwajcarski musiałby zdrożeć od kursu uruchomienia do
    kursu sprzedaży o 0,6797 zł, by się nie opłacał. Czyli 1 Frank
    Szwajcarski musiałby kosztować 3,0729 zł (1 EURO kosztowałoby wtedy
    4,6094 zł). Jest to jednak niemożliwe, bo wtedy kredyty w
    złotówkach z 5,65 proc. zdrożałyby na ponad 35 proc.!


    Skąd wziąłeś wartość euro przy takim kursie franka? Przeciez euro nie
    jest z frankiem powiązane na sztywno chociaz pomiedzy kursami zachodza
    oczywiscie korelacje...
    Skad te 35% dla kredytu zlotowkowego?


    Też przez wysokie kursy wzrósłby deficyt budżetowy i zadłużenie
    państwa wzrasta( koszty spłaty długu i odsetek rosną, gdy osłabia
    się złoty. Od 7 czerwca do 03 lipca 2006r. nasza waluta straciła w
    stosunku do EURO około 10 groszy.


    Po co przytaczasz takie stare dane?


    Po analizach kursów można, więc wnioskować, że różnica między
    kursem kupna, a kursem sprzedaży nie jest stratą dla klienta.


    ???
    Wyobraz sobie, ze zaciagnąłeś kredyt w PLN denominowany w CHF. Złote
    przeliczone na franka po kursie kupna. Nastepnie po miesiacu chcesz
    splacic caly kredyt (dostales super fajny spadek). Splacisz go juz po
    kursie sprzedazy waluty, a wiec stracisz na tym ok. 5% (spread walutowy)
    kwoty kredytu, nie liczac naliczonych odsetek, prowizji itp...
    To nie jest strata dla klienta?




    Czy opłaca się jeszcze brać kredyt mieszkaniowy w CHF. Ostatnio w banku
    pracownica odradzała mi, mówiąc, że mogę na tym stracić.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


    zwolennikow za PLN i CHF jest mw. tyle samo

    CHF to spread, ryzyko kursowe, ale tez sporo nizsze raty (co sie moze
    zmienic)
    PLN to brak spreadu i ryzyka kursowego, ale tez raty sa wyzsze i ostatnio
    rowniez rosna ze wzgledu na wzrost stop procentowych NBP

    wybralem CHF gdyz:
    za kilka lat bedziemy w strefie euro, a korelacja miedzy EUR i CHF jest
    dosc znaczna i roznice kursowe sa niewielkie (wystarczy spojrzec na
    wykresy), poza tym aby rata w CHF zrownala sie z tymi w PLN to frank
    musialby podrozec kilkadziesiat groszy na co sie raczej nie zapowiada, no i
    na koniec NBP czesciej ostatnio podwyzsza stopy procentowe niz szwajcarski
    bank narodowy...

    pozdr.
    RobertS

    p.s.
    mnie wszyscy doradcy proponowali CHF i kredyt na 100% nieruchomosci, a
    zaoszczedzona kase sugerowali inwestowac w fundusze...tak wlasnie robie
    chociaz kredytu na 100% nieruchomosci nie wzialem ;-)



    > Czy powrot franka do poziomu 2 pln, przelozy sie na wzrost stop procentowych
    > do poziomu 3,5 % ??

    Przyszłość jest zawsze niewiadoma, ale akurat powyższe ma tak słabe sprzężenie
    zwrotne, że korelacja nie musi nastąpić. O stopach procentowych decydują
    Szwajcarzy, a kursie CHF/PLN decyduje sytuacja w Polsce. Oczywiście na jedno i
    drugie ma wpływ koniunktura światowa, ale możliwe są (relatywnie) wysokie stopy
    w Szwajcarii i słaby złoty (i vice versa).

    Moim zdaniem czasy 1 CHF=2 zł nie przyjdą prędko (jeśli w ogóle). Złoty ma spore
    szanse się nieco (rzędu kilkunastu groszy) wzmocnić w krótkim terminie (na co
    stawiam zresztą pieniądze), bo ostatni marsz był bardzo morderczy, ale czasy z
    połowy roku to już prehistoria. A porównanie z latami 2001-03
    stooq.pl/q/?s=eurpln&d=20081222&c=10y&t=c&a=ln&b=1
    kiedy złoty wzmocnił się mocno u progu osłabienia gospodarczego, po czym
    konsekwentnie słabł, kiedy spowolnienie uderzyło w polską gospodarkę (i w
    budżet, osławiona "dziura Bauca" była apogeum osłabienia), raczej nie rokuje za
    dobrze w kilkunastomiesięcznym/kilkuletnim terminie.




    > dzień dobry, mam pytanie, jaki jest bardzij opłacalny kredyt we frankach
    > szwajcarskich?: ze stalym oprocentowaniem czy ze zmiennym wg jakiegos liboru?
    > chcial bym wziac kredyt na 20 lat w chf i boje sie ze za pare lat bede płacil
    > duzo wieksze odsetki, a na tym mi za bardzo nie zalezy.
    > a z drugiej strony kredyty spadaja wiec i moze libor tez spada?
    > czy jak rada polityki pienięznej obnizy oprocentowanie to kredyt zmienny wg
    > liboru tez spadnie?
    > dziekuje za odpowiedz...

    LIBOR w CHF jest obecnie na poziomie ok. 0,3 proc. a trzy lata temu bylo to
    3,5. Wiecj jest ryzyko ze stopa wzrosnie. Zreszta stale stopy w CHF dyskontuja
    ten wzrost - chodzi tylko o to czy nie za bardzo. Ja polecam stope zmienna.
    Korelacja naszych stop ze stopami w Szwajcarii jest na razie niewielka. U nich
    jest dolek a u nas jeszcze troche zostalo do obciecia.



    Bart Ogryczak napisał(a):


    W taki sposób, że bank płąci ci odsetki, które są wyższe od inflacji?
    Czy może w taki sposób, że powoduje realny spadek cen i usług, jeśli
    utrzymują tę samą nominalną cenę?


    Ke? A w którym to banku płacą powyżej inflacji? Grobelny otworzył bank
    znowu? W dwóch zdaniach sobie przeczysz: inflacja<realny spadek cen i
    usług. Albo jedno albo drugie.


    Od 17 lat możesz mieć konto w szwajcarskich frankach, brytyjskich
    funtach, dolarach, jenach czy od jakiegoś czasu w euro.


    Gwoli ciekawości: legalnie dopiero od kilku lat.


    Nic. I to jest jego najwieksza zaleta. Zależy wprost od stanu
    gospodarki. Lepsza gospodarka, mocniejszy pieniądz.


    Na statystyce p. profesor mówiła, że można wyliczyć korelację pomiędzy
    liczbą narodzin i ilością przylatujących bocianów....


    W latach 20-tych w USA był m.in. kryzys rolny, dobrze pokazujący jak
    kiepsko działa anarcho-kapitalizm. Zdarzyła się klęska urodzaju,
    cena kukurydzy spadła, więc rolnicy aby spłacić kredyty zaczęli
    sprzedawać coraz więcej kukurydzy, co spowodowało dalszy spadek ceny.
    Rząd interweniował, ale to było za mało i za późno. Setki tysięcy
    farmerów zbankrutowało.


    Jasne. Wszystko przez ten cholerny popcorn. Podobno wyprodukowano też za
    dużo sztućców.


    Ani Reagan, ani Thatcher nie wprowadzili anarcho-kapitalizmu, a zwykły,
    współczesny kapitalizm, w którym rynek walutowy jest kontrolowany przez
    bank centralny. Przy okazji Bank of England ma symetryczny cel walutowy,
    tj. dba m.in. o to, żeby inflacja nie spadła poniżej 1%. Jak to ma się
    do twojej teorii sztywnego pieniądza?


    To jest kradzież w biały dzień.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl