Prezydentów będziemy wybierać w przyszłym roku, lecz już w najbliższych tygodniach miasta Dolnego Śląska znów znajdą się w centrum zainteresowań polityków z pierwszych stron gazet.
Zaczęło się od Wałbrzycha. W środę odwiedził go Grzegorz Napieralski, szef SLD. Miejsce spotkania z dziennikarzami nie było przypadkowe - pod ratuszem. Przyjechał bowiem przedstawić kandydaturę Dariusza Lendy z SLD na prezydenta miasta. - Liczę na poparcie innych ugrupowań lewicowych - mówi Lenda.
W innych miastach też trwają wstępne przymiarki. Pewne jest, że po fotel prezydencki wystartują ci lokalni politycy, którzy obecnie rządzą w Wałbrzychu, Legnicy, Jeleniej Górze, Świdnicy i Lubinie. Wydaje się, że duże szanse na kolejną wygraną ma Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy. Nawet w PiS przyznają, że walka z nim jest trudna. - Dużo łatwiej będzie w Wałbrzychu. PO i Piotr Kruczkowski nie mają takiego poparcia wśród mieszkańców - mówi Anna Zalewska, szefowa PiS w okręgu wałbrzyskim.
W Legnicy i Lubinie obecni prezydenci również mają na tyle dobrą pozycję, że konkurencja musi się mocno natrudzić, by znaleźć odpowiedniego kontrkandydata. Mimo że na przykład prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski co jakiś czas musi się wstydzić za swoich urzędników (m.in. aresztowanie dyrektora MOPS-u za korupcję). Nieoficjalnie wiemy, że w Jeleniej Górze znów zmierzą się Miłosz Sajnog, dziś radny miejski, z obecnym prezydentem Jeleniej Góry Markiem Obrębalskim.
Nie jest jednak wykluczone, że do gry wejdą jeszcze kandydaci, o których dziś jest jeszcze cicho.
Coraz więcej kandydatur zaczyna odsłaniać lewica. Na razie milczy PiS.
Jak mówi Anna Zalewska, szefowa PiS w okręgu wałbrzyskim, trwają rozmowy z kilkoma osobami.
- Większość to mężczyźni, ale na pewno na listach pojawi się również kobieta - mówi Anna Zalewska i zastrzega, że nie zdradzi szczegółów.
Wiemy nieoficjalnie, że kandydatem w Wałbrzychu będzie Mirosław Bartolik, obecny wiceprezydent. SLD już oficjalnie wystawiło Dariusza Lendę. Obecny prezydent, Piotr Kruczkowski, rządzi już drugą kadencję.
Jak się dowiedzieliśmy, PiS prowadzi rozmowy w Świdnicy z kobietą, która miałaby wystartować w rywalizacji o fotel szefa miasta. O kogo może chodzić? Najbardziej rozpoznawalna jest Elżbieta Gaszyńska, radna powiatowa. Trudno jej będzie jednak wygrać z Wojciechem Murdzkiem, obecnym prezydentem (rządzi drugą kadencję).
Choć nie jest on typem showmana i ma ogromne szanse, to w mieście słychać głosy, że przyszedł czas na zmiany. Jego najpoważniejszym kontrkandydatem może być ktoś z PO. Ta stawia na razie na dwie osoby. To radny Krzysztof Michalik i Zbigniew Szczygieł z zarządu województwa.
Trudno będzie wygrać z Tadeuszem Krzakowskim, obecnym szefem Legnicy. Na jego konto idą jednak potknięcia podwładnych: dyrektor ZGM nie ubezpieczył zniszczonych potem przez huragan budynków, pijany dyrektor jednego z wydziałów spowodował wypadek samochodowy, specjalista od organizacji pozarządowych jest krytykowany przez stowarzyszenia za nieróbstwo.
Czy Krzakowskiemu może zagrozić ktoś z PO? Chyba jedynie były wójt najbogatszej gminy w regionie - poseł Janusz Mikulicz.
Z kolei w SLD aktywny jest Michał Huzarski, wiceprzewodniczący dolnośląskiej SLD. On mógłby być kontrkandydatem. Nie boi się zadawać trudnych pytań i krytykować poczynań prezydenta, jak np. przedłużającego się remontu ul. Wrocławskiej.
Główni konkurenci prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego to przewodniczący rady Marek Bubnowski, były działacz PiS, i starosta lubiński Małgorzata Drygas-Majka z PO.
W Jeleniej Górze start w wyborach zapowiedział Robert Prystrom, prezes Stowarzyszenia "Wspólne Miasto", znany z walki o miejsca pracy dla kupców. Nieoficjalnie wiemy, że jednym z kandydatów będzie Miłosz Sajnog, radny miejski ze Stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI i wykładowca akademicki. Przegrał on jednak rywalizację z Markiem Obrębalskim w ostatnich wyborach.
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... material_2