Oryginalne to to jest. Trzeba przyznać. Nie burzył bym bo roboty będzie masa a i trochę szkoda prywatnego "bunkra" się pozbywać. Na początek spróbował bym zabezpieczyć wejście przed wodą żeby w środku było sucho. Może jakieś korytka ściekowe + ewentualnie dolanie progu z betonu wystarczy. Ta droga dostawania się wody wydaje się bardziej prawdopodobna niż przecieki przez ściany. W końcu to bunkier ;-) A nakład pracy i środków bez porównania mniejszy niż robienie izolacji.
A na zewnątrz? Może jakieś ekspansywne pnącze. Wpisywało by się w klimat maskowania a przyjaźniej dla oka niż taki kawał betonu.
Ostatnio było trochę o pnączach na forum mowy.