A właśnie, Joanko, no przecież i u nas, choć kolęd się nie śpiewało, to były puszczane z kaset później z płyt. Wieczerzy wigilijnej zawsze, od moich najmłodszych lat, towarzyszyły kolędy w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca "Mazowsze". Kolędy w wykonaniu "Mazowsza" były, są i będą najbliższe mojemu sercu i moim zdaniem są po prostu najlepsze i tyle
A ponieważ pamięć mam dobrą, to zapewne właśnie tą drogą - dzięki "Mazowszu" - teksty kolęd na stałe mi w nią zapadły...
Taki sam sentyment mam do programu "Moje Betlejem" w wykonaniu Skaldów - jest to zestaw autorskich pastorałek z tekstami Leszka Andrzeja Moczulskiego i muzyką Jacka Zielińskiego. Co roku od ponad 10 lat nasz już nieistniejący chór (dziś już spotykamy się tylko na potrzeby "Mojego Betlejem" lub ślubów znajomych) towarzyszył "Skaldom" w tym programie na koncertach w Warszawie i okolicach, wspólnie go z nimi wykonując. W roku 2008 wystąpimy w kościele Św. Michała Archanioła na warszawskim Bemowie (ul. Markiewicza 1), zapraszam.
Edit: Mać! Zapomniałam o dacie! 6 stycznia, ofkors.
Mateo, chyba masz rację. To musi umrzeć śmiercią naturalną, i obstawiam, że tak właśnie będzie. Myślę, że za 30 lat będziemy świadkami upadku kościoła katolickiego, może trochę szybciej. Tydzień temu widziałem ludzi wychodzących z kościoła na warszawskim Bemowie. Średnia wieku 60 lat. Stąd moje wyliczenia, że za ok. 30 lat kościoły mogą świecić pustkami. Oby. Oby to samo stało się z islamem, prawosławiem i każdą inną, TFU (a jak! :D), religią.
Mateo, chyba masz rację. To musi umrzeć śmiercią naturalną, i obstawiam, że tak właśnie będzie. Myślę, że za 30 lat będziemy świadkami upadku kościoła katolickiego, może trochę szybciej. Tydzień temu widziałem ludzi wychodzących z kościoła na warszawskim Bemowie. Średnia wieku 60 lat. Stąd moje wyliczenia, że za ok. 30 lat kościoły mogą świecić pustkami. Oby. Oby to samo stało się z islamem, prawosławiem i każdą inną, TFU (a jak! :D), religią.
Nie wiem skąd masz te dane, oto trochę statystyki z 2005:
W całej populacji 96% stanowią osoby deklarujące się jak o wierzące (w tym 13%
to głęboko wierzący), a tylko 4% to badani określający się jako niewierzący (w tym zaledwie
1% zdecydowanie ten fakt podkreśla).
http://humanizm.free.ngo.pl/relnowe.pdf
imho, im człek starszy, tym coraz lepiej rozumie istotę katolicyzmu,
w moim wieku coraz mniej niechętnie idę do Kościoła :)
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:fvg4ks$oqm$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
>W tym momencie mi zaświtało, że chyba żaden kościół nie jest "wymalowany w
>graffity". Co by było jakby zaczęli wypisywać i malować na świątyniach?[/color]
--
animka
Nie tak do końca. Na Marymoncie Dolnym, przy Gwiaździstej, na drewnianym
przykościelnym płocie widniał kiedyś widoczny z Trasy Toruńskiej, długi na
wielenaście metrów sprayowy napis: "Uwaga - nisko latające anioły". Jednak
po 2-3 latach ktoś dopatrzył się obrazoburoczości i go zamalował. Był tak
nieagresywny i zdystansowany do rzeczywistości, że aż sympatyczny. Dodam, że
miało to miejsce na szlaku nalotowym na Bemowo wzdłuż TT, gdzie codziennie
widać i słychać lecące nisko awionetki. Interpretacja może być więc dość
dowolna, każdemu według "zapotrzebowania".
WuKa
Piotr Zawadzki napisał:[color=blue]
> Bemowo (róg Górczewskiej i, nomen omen, Powstańców Śląskich): nic nie
> było słychać (albo głuchy jestem), nawet dzwonów z kościoła na Górcach.[/color]
Na yelonkach (Czluchowska) to samo, kompletna cisza, a pamietam ze rok czy
dwa lata temu wylo
--
Michal
przeszkadzajko ;-)
Nie denerwuj sie tak na ansika, gdyz ...moze ...mowicie o dwoch roznych rzeczach. ;-)
Kiedys haslo "Bemowo" kojarzone bylo z nowymi osiedlami Bemowo I, II III rozciagajacymi sie od ul. Dywizjonu 303 do Kochanowskiego. I to rzeczywiscie bylo i jest brzydkie blokowisko z blokami rozrzuconymi jak klocki niegrzecznego dziecka na dywanie.
Dla ansika - tak samo jak dla mnie "bemowo" pozostalo tym osiedlem.
(ansik potwierdz pliiz) ;-) Lokalizacja (przy jakze pieknym kosciele ala copacabana - diament architektury sakralnej ;-) - kto nie byl w Rio - polecam - zupelnie niezly substytut ;-)) znajomych ansika przy MC na bemowie potwierdzalaby moja teze ;-).
Jezeli mieszkasz na osiedlu ze stawem i niedaleko bedzie przebiegala trasa to mieszkasz zapewne w okolicach Tobruku - zielonego stawu albo tego drugiego ..Jeziorca czy jak mu tam ;-) ...i dla mnie i dla ansika chyba tez.... WCALE NIE MIESZKASZ NA BEMOWIE ...tylko na Gorcach.
Cytat:
Największa grupa polewaczy grasuje obecnie na Pradze, przy ulicy Targowej. "Polewający korzystają z wiader, torebek, butelek, psikawek; zdarza się wlewanie wody do samochodów na światłach, do autobusów na przystankach, polewanie przechodniów" - poinformowała Talar.
W wieku lat nastu nie takie akcje się uskuteczniało. Największym hiciorem był wjaz całą bandą do Kościoła... Wtedy to była radocha. A z perspektywy lat CZYSTA GŁUPOTA, nie mająca wiele wspólnego z piękną tradycją. :/
A dziś. Lajtowo, zwykłe zabawki na wodę (np. jajko) muszą wystarczyć na rodzinkę. ;) Gówniarzy z wiadrami na Bielanach, Kole i Bemowie w sumie nie wielu przez cały dzień. Ale najbardziej wkurzyło mnie to, że wracając około 16 do domu stałem na przystanku, widzę zbliżającego się WV Golfa, z którego na wysokości przystanku wychyla się łysy łeb (na oko w moim wieku 8- ) i z butelki sruuuu wodą po ludziach... :/ Cóż każdy z nas ma prawo inaczej interpretować Lany Poniedziałek. :/
Witam, co do zlotu w GARWOLINIE 2 MAJA to proponuje ustalić już miejsce i godzinę, coprawda pasuje mi każde miejsce i pora ale myślę żę godzina 13 (aby wszyscy mogli dojechać) a na miejsce wstępne proponowałbym kościół (główny- w centrum Garwolina, każdy wie gdzie i widać go z daleka)
Pozdrawiam,
Co do Bemowa, najlepiej wybrać się na samą paradę, jest najciekawsza i jest wręcz "kultowa" :), płacić te 20zł za wejście i popatrzeć jak nic sie nie dzieje się raczej nie opłaca...
Dot.: Warszawa i ciekawe nauki przedmałżeńskie
Omijaj z daleka kościół na Markiewicza na Bemowie. My tam chodziliśmy i straszna nuda. Nie portafili prowadzący ciekawie mówić. Tragedia. Słyszałam że nauki weekendowe są w fajny i ciekawy sposób prowadzone ale nie mam tam namiarów.
Nic w temacie się dzieje, więc lecę prosto pod kościół. chyba że ktoś z bemowa będzie leciał, to o 17.00 pod Ratuszem Bemowo.
http://www.faktyimity.pl/Portals/1/F...onnalondon.jpgReligijna okupacja Ratusza
Madonna drażni. Ale nie ta ze świętego obrazka, tylko ta śpiewająca i tańcząca. 15 sierpnia wielkie show w Warszawie. Na złość religijnym dygnitarzom akurat w święto maryjne. Ale przecież oni protestować nie będą. Mają od tego swoje zastępy wiernych, które planują w sierpniu zablokować stołeczny Ratusz.
Koronki do Matki Boskiej będzie słychać dzień w dzień, od rana do wieczora, a może i w nocy na placu Bankowym. Dokładnie przed Urzędem Miasta Warszawy. Moherowe berety i fanatycy bez tych sympatycznych nakryć głowy chcą się modlić, modlić i wymodlić, aby stało coś, co uniemożliwi Królowej Popu wystąpienie 15 sierpnia na lotnisku Bemowo.
To będzie „publiczna krucjata modlitewna” – zapewniają organizatorzy. Czyżbyśmy wracali do przeszłości, kiedy Kościół chciał niszczyć heretyków? Na szczęście bronią teraz nie będą miecze, gilotyny ani stryczki, co najwyżej różańce i damskie torebki, którymi moherowe babcie lubią walić po głowach kamerzystów różnej maści telewizji (poza Trwam).
„Zrządzeniem Opatrzności zostajemy poddani w Warszawie w dniu 15 sierpnia - kiedy to obchodzimy Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - sprawdzianowi z miłości do naszej Pani i Matki” – napisali katoliccy działacze do duchownych, których wzywają do niemal zbrojnego powstania przeciwko heretyczce Madonnie.
Milczy za to episkopat. Jak mówi jego rzecznik, nie chce robić niepotrzebnej reklamy nie tej Madonnie, której chciałby. A szkoda.
Jak wojewoda kandydat do Senatu gra w trasy
Krzysztof Śmietana
2007-10-14, ostatnia aktualizacja 2007-10-14 21:36
Gdzie się zatrzyma, tam obiecuje, że nowa wylotówka z Warszawy w stronę Gdańska znajdzie się w innym miejscu. W ten sposób wojewoda Jacek Sasin chce dojechać do Senatu jako kandydat PiS
Przed wyborami znowu głośno o planowanej trasie ekspresowej S7. Przetnie w tunelu Bemowo, minie bokiem Chomiczówkę i Wólkę Węglową, a dalej? Przed mistrzostwami Euro 2012 ma powstać przynajmniej na odcinku z Warszawy do Płońska. Wojewoda mazowiecki musi wskazać, którędy wyjedziemy nią ze stolicy. Jacek Sasin, który startuje w wyborach do Senatu z okręgu podwarszawskiego, chętnie wypowiada się na ten temat.
Wybrał się np. na spotkanie z mieszkańcami Dąbrowy Leśnej. To część Łomianek, która sprzeciwia się trasie planowanej tu od wielu lat na skraju Puszczy Kampinoskiej. Wojewoda chwali więc przebieg nad Wisłą kilka kilometrów dalej. - Ten wariant nadwiślański ma pozytywny wymiar, bo umożliwia szybkie przebicie się na drugą stronę Wisły. Wystarczy most przerzucić w tym miejscu i wszyscy, którzy będą chcieli jechać z Warszawy na Mazury, nie będą musieli się przebijać mostem Grota - planował Jacek Sasin.
Tyle że ruchliwą drogę wzdłuż Wisły stanowczo odrzucają przyrodnicy i eksperci. Wylotówka nad rzeką przecinałaby dwa rezerwaty chroniące ptaki. Dolina dzikiej Wisły jest też na liście cennych przyrodniczo obszarów Natura 2000. Nawet dyrekcja Kampinoskiego Parku Narodowego godzi się, by trasa prowadziła skrajem puszczy, bo zniszczenia środowiska nad Wisłą byłyby znacznie większe. Trasę nad rzeką negatywnie oceniła też firma DHV, której zlecono porównanie wszystkich możliwych wersji.
Wojewoda Sasin spotkał się też ze stowarzyszeniem Chomiczówka przeciw Degradacji, które chce odsunięcia trasy S7 od swojego osiedla. Tu Jacek Sasin poparł inny wariant wylotówki zagrażający przyrodzie - obok rezerwatu Łosiowe Błota na granicy Bemowa i Puszczy Kampinoskiej. Pisze o tym na swojej stronie internetowej poseł PiS Paweł Poncyliusz. Według niego Jacek Sasin uznał, że trzeba będzie tylko dokonać pewnych zmian, m.in. odsunąć ekspresówkę od rezerwatu.
Działacze stowarzyszenia SISKOM, które popiera budowę dróg ekspresowych, są zdziwieni, że wojewoda nadal forsuje plany zagrażające przyrodzie. - Ani wariant koło rezerwatu Łosiowe Błota, ani ten nad Wisłą nie są możliwe do zrealizowania ze względów przyrodniczych - uważa Robert Chwiałkowski z SISKOM-u.
Wojewoda Sasin mówi "Gazecie", że żadna wersja drogi S7 nie została jeszcze wybrana. - Ja to wyraźnie mówiłem mieszkańcom Łomianek i Chomiczówki. Chciałem tylko pokazać dobre strony poszczególnych wariantów, ale nie opowiedziałem się za żadnym z nich. Na ostateczną decyzję największy wpływ będzie miało zdanie Ministerstwa Środowiska - dodaje.
Dlaczego jednak na różnych spotkaniach wojewoda pozytywnie wypowiadał się o sprzecznych ze sobą wariantach? - Mieszkańcom Chomiczówki przedstawiłem tylko swoją opinię na wypadek, gdyby nie został wybrany korytarz wzdłuż Wisły - twierdzi wojewoda.
Mieszkańcy Dąbrowy w Łomiankach są jednak przekonani, że trasa znajdzie się nad Wisłą. Oni z kolei powołują się na słowa wojewody, który miał przekonać Zarząd Dróg Miejskich, by przy projektowaniu Trasy Mostu Północnego wyznaczył nad rzeką węzeł z nową drogą ekspresową. - Nic nie wiem o takich ustaleniach. Zresztą między Wisłostradą a Wisłą kolejny węzeł najprawdopodobniej by się nie zmieścił - mówi Andrzej Marecki, naczelnik wydziału mostów ZDM.
Spory o przebieg wylotówki na Gdańsk coraz bardziej opóźniają termin rozpoczęcia jej budowy. Ostatnio trasę przed wyborami przesuwał po mapie Kazimierz Marcinkiewicz, który rok temu starał się o prezydenturę Warszawy. Przyjechał do kościoła na Chomiczówce i obiecał jej mieszkańcom, że droga znajdzie się u sąsiadów. I choć czas płynie, żadna z tych lokalizacji wciąż nie jest pewna.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://miasta.gazeta.pl/w...62,4578051.html
---------
Moje.
Wojewoda namawiał jeszcze do lobbyingu u Szyszki za trasą nad Wisłą.
cytuję dokłądnie, bo z nagrania (a co?) wykonanego przez przedstawicieli Stowarzyszenia Obrońców Doliny Wisły z Kiełpina:
„Przed chwilą tu profesor Szyszko pojawił się na zdjęciu …Ja bym proponowałbym go tutaj też...Jeśli Pan profesor dwa lata temu był tutaj z Państwem i powiedział, że zrobi wszystko żeby droga nadwiślańska powstała to proponowałbym zaprosić pana profesora Szyszkę teraz i powiedzieć, że właśnie ma taką szansę. Teraz zrobić wszystko, bo w jego rękach leży w tej chwili decyzja o tym jak ta opinia środowiskowa, która jest podstawą decyzji uwarunkowania środowiskowego…”.