Czy Toyotka np. 1.6 110 KM poradzi sobie z przyczepą kempingową, a może jakieś doświadczenia.
Trochę późno odpowiadam, niemniej jednak sam śmigam z campingiem na wakacje i muszę Wam powiedzieć, że jest to świetna sprawa. Mam słabszy silnik 1.4 86 KM i radzi on sobie z przyczepą, która w dowodzie ma wbite 750 kg - nie trzeba robić okresowych przeglądów - do tego jest załadowana na maksa (ostatnio nad morze zabrałem nawet sztangę i obciążenia ) + 4 pasażerów.
Twój silniczek pozwoli Ci na bardziej komfortowe podróżowanie, jednak spokojnie podjeżdżam pod górki na 4, czasami 3 biegu a byłem z tym zestawem zarówno nad morzem jak i w górach.
Prędkość podróżna to tak jak napisał dolar666. Szybciej i tak nie ma sensu. Temperatura zawsze stała a spalanie (nie chcę skłamać) 8-9 ltr/100km, nie więcej.
Byliśmy w tym ośrodku w poniedziałek (dziś jest piątek). Znalazłam ofertę w internecie i przez telefon dowiedziałam się reszty. Interesował nas pobyt na polu namiotowym gdyż mamy własny camping. Powiem szczerze-nigdy więcej. Biorąc pod uwagę to, że mieszkać mieliśmy we własnej przyczepie to nie mogliśmy tam wytrzymać dłużej niż jedną noc. Nie oczekiwaliśmy luksusów ale chociaż minimum. Z samego rana uciekaliśmy stamtąd jak najdalej.
Pojechaliśmy z 2 małych dzieci, wieczorem i w nocy na campingu panował wielki hałas (libacje alkoholowe), w krzakach oddzielających sektory znajdowały się śmieci, chusteczki (widać było że ludzie załatwiali tam swoje potrzeby fizjologiczne). Nikt nie pilnował porządku. najgorsze jednak były sanitariaty umiejscowione w jakiś barakach czy domkach holenderskich. Panował tam nieziemski brud. Masa kurzu, owadów i czego tylko zapragniecie. Aż strach było tam wchodzić. Prysznice też pozostawiały wiele do życzenia i w życiu nie wykapałabym w nich dzieci.
Na drugi dzień pojechaliśmy do Łeby do Intercampu gdzie jest odpowiednia ochrona, pilnowany jest porządek, no i łazienki choć nie są nowe panuje w nich czystość. Cenowo w Łebie było o 5 zł drożej ale naprawdę warto było dołożyć trochę więcej za ciszę, spokój i komfort wypoczynku.
Do Rowów już chyba nigdy więcej nie wrócę.
My wynajmowaliśmy domek campingowy i płaciliśmy 500E miesięcznie + opłaty okres letni ok60E a w okresie zimowym to nawet dochodziło do 200E.Wimy że mieszkania i domy można wynająć w takich samych cenach ,więc polecam Ci zastanów się czy warto wynająć camping i płacic za niego 700E i mieć 25mkw czy wynająć mieszkanie za pare euro więcej,tym bardziej że macie dzieci i potrzebujecie troche więcej miejsca.Teraz zkończył nam się okres wynajmu i jesteśmy w polsce ale ja szukam teraz tylko dou lub mieszkania,komfort mieszkania będzie znacznie większy.A gdzie chcesz wynająć wogle te mieszkanie?Interesuje Cię jakaśmiejscowość?Wejdz na te linki może coś Ci sie przydadzą.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
http://www.funda.nl/huur/
http://www.jecemoon.nl/pa...erhuurd&page=10
Hm, ja byłam pod namotem na Mazurach i mimo że byliśmy bliżej natury bez pewnych udogodnień się nie obyło. Niektórzy mieli komórki, ale bez tego dało się jeszcze obyć. Ale już np. bez bieżącej wody, to już byłby problem. Były tylko małe krany z umywalkami, ale zawsze coś. Poza tym gotowaliśmy sobie wodę u właścicielki tego campingu
Więc jak widać pewne udogodnienia są, hm niezbędne. Może dałoby się bez tego przeżyć, ale byłoby o wiele mniej komfortowo.
.Możesz mnie wykorzystywac jako boję zwrotną ,mnie to nie przeszkadza ,chociaż na poprzednim campingu Sportlake660 nie miałem większych problemów na WJM w wyprzedzaniu S 600
Gratuluję!
To wielka frajda gdy Sportna wyprzedza Sportine albo Tango, Sasanke, Szantę, Astra, Narcyza, Skrzata... Delphię itd. Sportina po 13 latach od jej powstania nadal jest znakomitą łódką do pływań rekreacyjnych.
To nie jest domek na wodzie!
Uważam że Andrzej Skrzat jest znakomitym polskim konstruktorem a jego jachty długo będą zachwycały swoją finezją i nowatorstwem. Konstruktorów jest wielu, część z nich "poprawia " konstrukcje AS, niektórym się udaje.
Antila - jest bardzo popularna, daje poczucie komfortu.
Nazwa Anila, okazło się że jest nośna, powstała łódka innego konstruktora o tej nazwie.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.
A gdzie jest żeglarstwo?
Z żeglarskim pozdrowieniem
** Dodano: 2009-11-08, 19:27 **
Nie jestem specem od śpiworów, ale się wypowiem .
Przede wszystkim każdy śpiwór w jakiś tam sposób grzeje - pytanie brzmi - gdzie (w jakich miejscach) chcesz z niego korzystać? Czy są to jakieś campingi nad jeziorami, czy też w lesie, w górach niższych lub wyższych... W zależności od planów wyjazdowych powinnaś dobrać sobie komfort temperaturowy. Ja dla przykładu mam Bergsona ("kołdrę") z komfortem do -3 bodajże i bardzo często nie potrzebuję się w niego zawijać, bo mi za gorąco . Po prostu się nim przykrywam. No ale tu też kwestia tego jak reagujesz na chłód .
Inna sprawa - przydatna mocno - to materiał na spodzie śpiwora, który zapobiega ślizganiu się tegoż po karimacie. Ja niestety czegoś takiego nie posiadam na swoim śpiworze i czasami żałuję .
Byliśmy z naszym Maxem -roczny West pod namiotem w Pieninach konkretnie Sromowce Niżne. Z tyłu za polem jest zejście do odnogi Dunajca z kamienistą plażą.Było fantastycznie! Pies spał z nami w sypialni -miał swój kącik. Ze względu na niego zakupiliśmy większy namiot żeby było w miarę komfortowo.Namiot ma przedsionek i 2 sypialnie ( w 2 spały dzieci) ale jakoś nie miałam odwagi zostawić psiura w przedsionku. Zasypiał bez problemu z czasem nawet sam jak się bardzo zmachał.Przez większoc czasu latał wolno ,szybko zakumał gdzie ma swój rewir .Miał tylko jeden doć poważny konflikt ze staruszkiem kundelkiem natomiast z resztą campingowych psów - rewelacja. Psa właścicieli olewał totalnie , natomiast z owczarkiem sąsiadów pola "dyskutował" namiętnie i momentami było to trochę uciążliwe.Na szczęście w nocy go ignorował.Zabieraliśmy go oczywiście wszędzie ze sobą -bardziej polecam stronę słowacką tam nie ma zakazu wprowadzania zwierząt na teren parku i można swobodnie wszędzie zabierać psa.Flisacy też nie robią problemu jesli chodzi o spływ ,ani "kapitanowie" łodzi na jeziorze czorsztyńskim :lol: czy też właściciele restauracji. Nam się udało nawet wejść z nim na 3 korony :multi:.
Justysia, a jak znalazłaś ten camping?
znajomi polecili
Zdradzisz jakie?
podam linka
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]
zamowilismy sobe rowniez bezplatny katalog
Napisz też, jak planujecie podróż. O której chcecie wyjechać, kto będzie kierował.
autem, wyjedziemy najpozniej okolo 21 zeby dzieci spaly w drodze zajmie nam wtedy to mniej czasu, maz bedzie kierowal a jak sie zmeczy ja tez moge jechac,
Nie martwisz sie o to, jak dzieci wytrzymają tyle godzin w samochodzie?
dlatego podroz bedzie trwala noca i chcemy przez ta noc jak najwiecej kilometrow zrobic
w sumie jest 10 godzin nieprzerwanej jazdy , jak bedziemy sie zatrzymywac i robic postoje to wtedy czas sie oczywiscie wydluzy :mrgreen:
sprawdzalismy rowniez oferty innych biur ale ta byla najkorzystniejsza w calosci jezeli chodzi o komfort i przede wszsytkim zaufanie ;-)
Czy ktoś z Was korzystał z jakiegoś B&B w okolicach Swindon lub bliżej samej bazy w Fairford?? Jeszcze ciągle waham się w sprawie wyjazdu. Ja mam tylko doświadczenia z campingiem, ale po zeszłorocznej deszczowej nocy z soboty na niedzielę, że o niedzieli nie wspomnę, rozważam zainwestowanie kasy w komfort przespania się w normalnych warunkach.
Dnia Fri, 11 Dec 2009 18:51:52 +0100, Shreek napisał(a):
> - dwuosiową czy jednoosiową? wiem że jest możliwość doładowania więcej
> niż wartość katalogowa, jednak słyszałem, że te dwuosiowe są bardziej
> oporne w prowadzeniu. Poza tym, pewnie nie będę mieć wiele okazji do
> przeładowywania.
Zależy co będziesz woził - jak stadardowo (czyli bez przegięcia
'tonażowego') to jednoosiowa, przy tych gabarytach spokojnie da radę
(obuta w normalne opony, a nie 'z odzysku' (bo to panie tylko
przyczepa).
> - z hamulcem czy bez? Dużo poprawia się komfort ciągnięcia przyczepy z
> hamulcem?
Nie wiem jak jest w standarcie - jak wypożyczałem przyczepę (pomijam
campingowe - nasza miała hamulec) to rzadko która jednoosiowa miała
hamulec najazdowy (może z oszczędności kupoali tańsze) - jednakże jakbyś
miał wybór, to decyduj się na model z hamulcem - w sytuacjach awaryjnych
to jednak dobre udogodnienie.
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
ogolnie jestem zadowolony z zawieszenia,ale wiadomo mogloby byc lepsze. szczegolnie tylne. wleczona belka jest przezytkiem i nadaje sie do auta klasy miejskiej a nie do passata. nawet wynalezek typu gwint tu nie pomoze. ewidentnie brakuje wielowachaczowoego takiego jak ma syncro.
nie zgodze sie ze VR6 ma identyczne nastawy jak inne passaty. jest o 10mm nizsze i twardsze ale wiadomo nazywac je spotrowym to mocna nadinterpretacja.
osobiscie za bardzo cenie komfort i praktycznosc zeby zmienic zawieche na gwint - nie bede sie turlac po niektorych wroclawskich drogach 20km/h. poza tym latem ciagam camping albo lawete z lodzia wiec sportrowe zawieszenie ewidentnie odpada w moim przypadku. gdysmy mieli lepsze drogi to moze....
kuczlaw, mialem podobna sytuacje w poprzednim passacie na testach amorki OK a mi du...a bujalo. dopiero jak z jednego zaczal wyciekac olej to zmienilem i ....auto stalo sie stabilne. tak wiec nie wierz w 100% W TESTY amortyzatorow.
PANOWIE NIE MA TYLKO GAZOWYCH AMORTYZATOROW. potocznie zwane gazowe amory sa tak naprawde olejowo-gazowymi.
Dot.: WITOURS -opinie
Laramie dziękuję bardzo za odpowiedź :) Jak oglądałam zdjęcia na stronie witoursa to właśnie bardzo mi się tam podobało i ten camping na wzgórzu ;) Z wyżywieniem wiem jak jest, nie ma tragedii jak to nie którzy tak ciężko narzekają a za te pieniądze za granicą to na prawdę nie ma co wymagać luksusów.
A spałaś może kiedyś w przyczepach? Czy możesz porównać do namiotów? Bo jak ja byłam na wczasach to jeszcze nie mieli przyczep w ofercie. A łazienki takie bardziej podobne do włoskich czy greckich? Bo w Grecji te dziury w ubikacjach mnie rozwaliły :P A we Włoszech to był pełen komfort ;)
I jeszcze jak długo mniej więcej jechaliście do Hiszpanii?
I byłaś może na jakiś wycieczkach fakultatywnych? :-)
Dlaczego znów w Górnej Wetlice ? Wiem że jest tak dobra lokalizacja i wogóle ale przciesz są też inne ciekawe rejony Bieszczad gdzie nie było jeszcze nigdy rajdy lub było on bardzo dawno temu a tagże należał do udanych.
Czekam na pytania i relacje, ale jakoś nikomu nie chce się pisać- wiadomo upały (mi zresztą też się nie chce, ale jednak odpowiem).
Gdziekolwiek byśmy nie wyznaczyli miejsca naszej bazy rajdowej, to zawsze ktoś może zapytać : "dlaczego tam, a nie w innym miejscu". Ale wierzcie mi, nie jest łatwo znaleźć odpowiedni teren.
Za rok bedzie jubileuszowy 55 rajd, wiec liczyć się musimy z tym, że przyjedzie więcej niż zwykle uczestników. W połowie lat dziewięćdziesiatych, gdy z rajdem było źle, przyjeżdżało 40-45 osób. W ostatnie dwa lata przyjechało około stu ludzi a na 50 rajdzie było ponad 120 osób.
Więc miejsca potrzeba więcej na coraz większe namioty, altanki, krzesełka, stoliki i samochody. Musimy zapomnieć o uroczych polach namiotowych , takich jak w Polankach czy Kalnicy gdyż są za małe.
A i potrzeby uczestników są inne. Już nikomu nie możemy zaproponować ubikacji w krzakach, mycia w potoku i składowiska odpadków w wykopanym dole. Czasy się zmieniły i ludzie, a i obecne przepisy na to nie pozwalają.
Od 1996 roku a więc od czasu gdy "Carpatia" została współorganizatorem a potem jedynym organizatorem Rajdu Przyjaźni biwakowaliśmy (o ile zapamietałem wszystkie miejsca) w takich miejscach jak : Wetlina-Stare Sioło, Wetlina Camping"Górna Wetlinka", Baligród, Wola Michowa, Dwernik, Rabe, Nowy Łupków, Bereżki, Berehy Górne, Roztoki Górne.
Wystarczy popatrzeć na mapę by się zorientować, że nie trzymamy się jednego rejonu w naszych Bieszczadach. Były też "wypady" na Słowację.
Camping "Górna Wetlinka" dysponuje wszystkim co nam potrzeba. Ogromny teren daje komfort w rozlokowaniu namiotów. Są ubikacje, prysznice, gniazda elektryczne jest restauracyjka, duża sala w dawnej owczarni w której mozna zorganizować koncert, spotkanie uczestników w razie niepogody, pokaz przeźroczy, wystawę czy potańcówkę . Camping jest wspaniale usytuowany, dojazd w najciekawsze rejony BPN nie sprawia trudności i nie jest długi.
Uważamy, że jest to najlepsze miejsce na nasz 55 RPB. Każdy może mieć swoje zdanie i je szanujemy, ale decyzja już zapadła. A gdzie następne rajdy - tu bedzie pole do popisu dla kolejnych organizatorów.