logo
 Pokrewne renessmekomiksy Dragon Ball AFkomiksy kaczor donald onlineKomiksy czarno białe cbrkomiks Czarodziejka z Księżyca mangakomiks CN z 4 zabawkamikomiksy o paleniu tytoniukomiksy Pierwsza pomockomiks Koziołek MatołekKOMIKSY DRAGON BALLkomiksy puste bajeczne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lkw.htw.pl
  • renessme



    napisane po chebrajsku
    Może to chorwacki?? To jest drobna różnica, bo chyba tutaj czytamy od lewej strony, a w hebrajskim od prawej.;)
    A tak przy okazji, to VooDoo w Polsce nie działa, bo już dawno PiS i Andrew Selfdefence by to wykorzystali...

    Co do biblioteczki...
    Dużo klasyki filologa języka polskiego, odziedziczone po mamie. Starannie wydane, stare wydawnictwa ładnie prezentują się na półce. Jednak powracać do Pana T. i innych nie zamierzam. Może potomstwo mojego brata skorzysta, a może mnie kiedyś najdzie...

    Z mojej kolekcji...
    Podręczniki mam pochowane, to trochę nawet wstyd (Fizyka kwantowa na wierzchu). Ale myśli wielkich ludzi, aforyzmy, fraszki, satyra i ta pisana i rysowana (A. Mleczko - rulez) trochę niszowej fantastyki (książki za 5 zł z "tanich księgarni").
    Gaiman Neil, Lem Stanisław, Ziemkiewicz Rafał A, Barker Clive, Dickson Gordon R - to moja duma. Troche (dużo) komiksów z dzieciństwa, w dobrym stanie, za które za 20 lat chce sobie kupić ferarri. 4 tomy Encyklopedii PWN z lat 80, Encyklopedia Polski z lat 70. Pare tytułów po angielsku, tak dla wprawy.
    No i dzieciństwo. Mam nadzieje, że zdołam jeszcze jakiegoś małego polaka, może nawet, jak dorosnę mentalnie do tego, mojego potomka, zarażę literaturą mojego dzieciństwa. Karol May i Winetu, Szklarska Krystyna, Szklarski Alfred Złoto Gór Czarnych (IV tomy), Zbigniew Nienacki i jego Pan Samochodzik, Tolkien i jego trylogia, Lewis S.C i cykl Opowieści z Narni, klika tytułów obarczone nazwiskiem Edmund Niziurski i Eugeniusz Paukszta.
    No i osobna półka na podręczniki do RPG. Ale czy to biblioteczka?

    Pozdrawiam



    Brakowało mi na forum takiego tematu.

    Komiks - czym jest? Czy to prawie książka? Inna forma książki? Niedoskonała? A może przeciwnie, doskonalsza? Cz może coś nie mającego zupełnie nic wspólnego ze światem literatury?


    Dla mnie komiks to forma sztuki, mimo wszystko nieodłącznie związana ze słowem pisanym.
    Tak jak będąc pacholęciem wychowywałem się na książkach Karola Maya, Nizurskiego, Bahdaja czy Sienkiewicza tak samo wychowywałem się na komiksach, a Aria, Yans, Thorgal, Tytus, Kajko z Kokoszem (tudzież Kajtek z Kokiem), Kleks z Jonkiem i Jonką, czy wreszcie profesor Nerwosolek i Entemologia byli dla mnie równie ważni jak Winnetou, Old Shatterhaned, Tomek Okist, Mandżaro czy Paragon.

    Ba, nawet dziś, gdybym miał wybrać dziesięć książek do zabrania na bezludną wyspę zawsze wśród nich znalazłoby się miejsce dla dwóch komiksów, kosztem choćby największych arcydzieł światowej literatury.

    Jednym z nich jest "Sznikniel" w oryginalnej, czarno-białej wersji.

    Drugi to pierwszy cykl "W poszukiwaniu ptaka czasu".

    Oba zrobiły na mnie wielkie wrażenie, mimo że czytałem je będąc już w dojrzałym wieku(no, przynajmniej częściowo). Zwłaszcza czteroksiąg "W poszukiwaniu ptaka czasu" mimo nierównego poziomu i nie zawsze pięknej kreski. Liczył się bowiem klimat. I znakomite zakończenie z pięknym ostatnim zdaniem całej opowieści: "To rzadka choroba bracie, jedynie ludzie na nią cierpią. Nazywa się nostalgia..."


    A co wy myślicie o komiksach? Lubicie? Nie tolerujecie? Macie jakieś swoje komiksowe perły, które zabralibyście na bezludną wyspę kosztem książek? A może zwyczajnie są wam obojętne?



    Akurat historyjka Macka o Echo w starych Daredevilach to bardzo dobra historyjka jest i warto ją znać...

    X-Men Legacy - CrissCross przeklnie ten numer Obejrzyj "Jabłka Adama", może przeżycie strzału w głowę przestanie ci tak przeszkadzać
    Przynajmniej wiemy już, że powrót Karola nie jest wielkim wydarzeniem któe czeka nas w numerze pięćsetnym Uncanny a to już coś...
    Mi przeżycie postrzału w czaszkę nie przeszkadza a numer - podoba się. Zwłaszcza podejście do kwestii "który z nas miał rację". Eric przeprowadzający lobotomię też fajnie wypadł, Exodus pomiatający Ericiem - również. I ciągle zadaję sobie pytanie kiedy Eric przestanie się zgrywać i przyzna, że znowu ma moce? Collective po coś przecież był, zakończenie "Extremists" też...
    Nie podoba mi się tylko powtarzalność znikania Xaviera - dopiero co po HoM wyparował żeby wypłynąć w Deadly Genesis, teraz znowu... No ale Carey ma dla niego jakiś pomysł więc wierzę, że tym razem czemuś to ma służyć i czekam na kolejne numery.

    New Avengers - Echo! Echo... Echo... Echo? Świetny, Echocentryczny numer. Piękne otwarcie i zakończenie historii, Maya wreszcie przestaje zgrywać ninja-wannabe i wraca do swoich klimatów. A raczej Bendis wraca do źródeł z których zaczerpnął postać.
    Ładna rozmowa z Loganem, ładna rozmowa z Clintem ale powiedzmy sobie szczerze, gwóźdź programu to starcie ze Skrullem. Wypada pięknie - i widać, że bohaterowie nie będą mieli z zielonymi łatwej przeprawy...
    A przy okazji - wszystkim wytykającym od tygodni skrullowatość Echo - zyg zyg!

    Daredevil - ładny obrazek z cyklu "Matt pogrążający się w spirali rozpaczy" czy coś takiego. Nie pierwszyzna ale zrealizowana pierwszorzędnie, tym ciekawiej, że z perspektywy Bena, Dakoty i Foggiego.

    She-Hulk - pierwszorzędny Peter "Niepokonany w WW" David! Bardzo ładna historia, wywracająca poglądy Shulkie na temat tego, na kogo może liczyć a na kogo nie.
    No i coraz popularniejszy (przed premierą filmu?) motyw oddoomowiania Starka, który teraz uczy się przepraszać.
    I jest przystojniejszy od Roberta Downey Juniora

    Ultimate Human - cały numer poświęcony Leaderowi. Który mimo ogromnej inteligencji najwyraźniej szkolił się w byciu arcyzłym ze starych Bondów bo jak się okazuje pod koniec numeru to nie była byle retrospekcja ale on to wszystko opowiadał naszym bohaterom. Swoją przeszłość, ambicje, trudności z którymi się borykał i plany na przyszłość. Urocze.
    Jak Tony z Brucem się wydostaną z tych tarapatów? Ojej. Ale Wisdom jest na tyle miły, że daje im parę minut na osobności żeby mogli coś wykombinować.
    Jak na geniusza to straszny z niego debil. Ale komiks fajny.

    Ultimate Iron Man II - ten numer, jak wszystkie poprzednie, jest. I tyle. Ma fajne dialogi ale nic a nic nie rusza. Znam niewiele z dorobku Orsona Scotta Carda - tylko poprzednią miniserię UIM i tę, no i "Grę Endera" - ale mam wrażenie, że jego największym dokonaniem jest napisanie zniewag do Insult Sword-fighting z pierwszej "Monkey Island"...

    New Warriors - już wiemy kim jest nowy Trash więc teraz przez kolejne x numerów będziemy się głowić co robi kiedy go nie ma.
    Przy tym tytule trzyma mnie tylko i wyłącznie sympatia do zrecyklingowanych ex-mutantów... i nie wiem na ile jeszcze mi jej starczy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl