logo
 Pokrewne renessmekomiksy Dragon Ball AFKomiksy czarno białe cbrkomiks Czarodziejka z Księżyca mangakomiks CN z 4 zabawkamikomiksy o paleniu tytoniukomiksy Pierwsza pomockomiks o Karol Wielkikomiks Koziołek MatołekKOMIKSY DRAGON BALLkomiksy puste bajeczne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leszczyniacy.pev.pl
  • renessme


    Kaczor Donald - chyba każdy wie kto to jest, spoko kaczor jest moją ulubioną postacią w komiksach. Ciągle powtarza tylko: KWA!!! i za to go lubie... Chyba założę na jego temat stronkę albo bloga. Ma bardzo dużą rodzinkę ale jednak czy ktoś mi może odpowiedzieć na te dręczoce pytania:
    1. Dlaczego Donald ma siostrzeńców skoro nie ma sióstry i nie ma brata (wiatropylna?)
    2. Skąd się wziął Diodak (miał rodziców??)???
    3. Kto był rodzicami Braci BE
    4. Daisy nie miała ojca ani matki (z jajka??) to w jaki sposób występuje w komiksach przecież ona nie ma rodziny ani rodziców??!! Na żadnym drzewie genealogicznym nie występuje jej ciotka.
    Później jeszcze dodam troche dręczących mnie pytań bo mi się pisać nie chce ale licze na odpowiedzi!!!!!!!!!! Marcinek_981
    Możecie też na meila marcinek_981@o2.pl NArA!!!!!!!


    dręczące



    Kto nie czytał Kaczora Donalda? ;) Niewielu by się takich znalazło. U mnie była to dosłownie cała podstawówka. Zacząłem zbierać na jesieni 96 i skończyłem w wakacje 2002. A więc 6 lat, czyli kilkaset numerów. Kiedyś pisemko miało klimat, było idealnym pismem dla osób w tym wieku. Teraz jak kiedyś miałem okazję mieć numer w ręku, to większość to jakieś dziwne rubryki, mniej komiksów. Kiedyś to był głównie komiks z dodatkami, teraz jest odwrotnie :).

    Oczywiście w tym okresie zbierałem Giganty, teraz cała kolekcja spoczywa w pudełkach na strychu ;).




    jak odwiedziałem qumpla, jego młodsza siostra z swymi kumpelami wymieniały :D
    uff, dobrze, że karteczki są wciąż żywe :)

    jakimś Winx, hannah Montanna, czy tam Witch,
    tylko szkoda, że właśnie w takiej formie. Parę miesięcy temu widziałem karteczki w sklepie. Hannah Montana, Hannah Montana, Hannah Montana i tak całe pudełko. Kiedyś były fajniejsze :P Z Kaczorem Donaldem były cudowne (z kilku dało się nawet sworzyć krótki komiks :P). Podobały mi się również te z bohaterami takimi jak: Batman, Spider-man czy Maska. Czarodziejki z Księżyca także się zbierało.
    Sportowe także były poularne. Koszykarzy było sporo... (Spooky'emu łezka się kręci w oku )



    Ja interesuję się bronią palną więc w chacie mam pełno łusek i naboji. Zamierzam też kupić ASG. Kiedyś zbierałem komiksy no i teraz mam pełno Kaczorów Donaldów . No i dochodzą karty Pokemion (nie żadne tam z czipsów tylko te do gry w tą słynną [kilka lat temu] karciankę)



    Ja myślę że miłośników komiksów jest wiele, jak to napisaliscie "dorosłych", przeciez jest pełno komiksów na których ktos pisze ze są tylko dla dorosłych i różne takie Np nie wierze ze nawet jeśli ktoś jest taki zajebiscie powazny i mówi że komiksów nie czyta, ale o Jeżu Jerzym to każdy słyszał prawda? I nie wmówicie mi ze nie przystajecie czasem przy półce z komiksami bo nie uwierzę. Komiksy nie są w większości dla dzieci. No jak ktoś zatrzymał sie umysłowo na kaczorze donaldzie to gratuluje, ale dobre komiksy są rysowane przez dorosłych dla dorosłych...

    nvmd...




    Wiecie zastanawiałem się dlaczego Kaczor donald(disney) dał komix o piraka. Może disney przy zakupie prawa do filmu 3 wykupił także prawo do stworzenia postaci jakimi są piraka. Myśle tak ponieważ są oni strasznie zabawnmi i nie budzą grozy tylko śmiech i są bardziej istotami żywymi niż np. Rahkshi? Może Greg zaproponował innych Piraka a Disney to zmienił Co o tym sądzicie?

    Dopiero teraz zauważyłem tego posta. Jeśli to jest twoje wyjaśnienie na wygląd Piraka, to pewnie myślisz też że Disney wymyślił Bohroki (w 2002r. był komiks, też w kaczorze donaldzie), a firma robiąca Chipsy wymyśliła Toa Nuva (Komiks w Chipsach)? Zresztą w KAczorze Donaldzie robia wszystko dla promocji. A komiks, orginalnie w ameryce był dodawany tak jak wszystkie inne - do magazynu LEGO.



    Od dawna nie czytam komiksów, a jednym z niewielu, jakie czytałem, były "Kaczor Donald" i "Gigant" i pamiętam, że w komiksach o Myszce Miki fascynowała mnie postać Fantomena - odziany na czarno, zakapturzony, tajemniczy, inteligentny i przebiegły superłotr. Innych takich postaci nie znam.



    Książka: ooo, żeby wszystkie wypisać... ostatnio "Lalka", poza tym Trylogie (Sienkiewicza i Tolkiena ), powieści Agathy Christie, "Wspólnicy" P.J. Tracy, "Imprimatur" R.Monaldi&F.Sorti, "Alchemik" P.Coelho...

    Czasopismo: Historia Polski

    Komiks: Smerfy i Kaczor Donald (ale te pierwsze numery, kiedy komksów było więcej niż reklam...)



    Monku, pewno, że pomyślę. Ale Dnia Dziecka Ci nie zorganizuję. Musisz sama. Propozycja jest taka: karuzela, duże lody, Kaczor Donald Gigant (tj. taki gruuuuby komiks) i prezent konkretny czyli skarpety pięciopalczaste.

    Pracuję jak szalona, nie mam czasu się podrapać, bo w poniedziałek muszę oddać praktycznie całość. Ale zdążę. Taka pełna mobilizacja znakomicie mi robi na chorobę. Powinni w Centrum Onkologii zapisywać: 10 godzin terminowej pracy, 20 etc.

    Chwilami podczytuję sobie forum - i żałuję, że nie mogę się podłączyć rozmów (czas, czas, czas). Ale nic straconego. Jeszcze sobie pogadam.

    Jestem z siebie bardzo dumna (serio) - bo dziecko znowu wyjechało, a ja SAMA znalazłam kilka domków dalej miejsce, gdzie można napełnić tuszem pojemnik (na dłużej wystarcza), kupić tanio papier - wszystko z dostawą do domu. No i SAMA zmieniłam sobie tusz (nie mając zielonego pojęcia o niczym, nawet gdzie tzw."gniazdo" się mieści - no bo miałam igłówkę). W dodatku wszystko w ekspresowym tempie, żeby zdążyc z kolejnymi porcjami roboty.

    Uprzejmie proszę, żeby na Dzień Dziecka mnie za to pochwalić.



    Pamietam ze kiedyś miałem strasznie dużo kaczorów donaldów. Potem cos bardziej na giganta sie przerzuciłem a teraz czytam "Wilq superbohater" i "Jeż Jerzy". Humor z Wilqa poprostu wymiata. Ten komiks jest tak absurdalny że az śmieszny zainteresowanych kieruję na oficjalną stronę www.wilq.pl
    Poza tym uwielbiam "Eden. It's an endless world". Tak wciągającego komiksu nigdy nie czytałem pomimo że to manga. Nie polecam do czytania przy jedzeniu. Dość bardzo krwawa.



    A ja uwielbiałam baśnie braci Grimm (właśnie sobie uswiadomiłam,dlaczego Gram-ten od barwienia piszĂż zawsze przez dwa"m" ). Oczywiście także "Dzieci...", bajki Brzechwy i inne,których tytułów już nie bardzo pomnĂż. "Punieshera" pamiĂżtam,że czasem przeglądałam,ale mnie przerażały te komiksy póżniej przerzuciłam siĂż na "Kaczora Donalda" do dziś jestem kaczkofanem



    Kielce

    Do Empiku w Galerii Echo dotarły pierwsze tomy Saiyuki, Cześć Michael!, Locke Superczłowiek, Mars, Detektyw Jeż, Cat Shit One, oraz Hiroszima 2 i Azel Seimaden. Pewnie ma to związek z mini-ankietą na stronie głównej Waneko. Poza tym trochę się trzeba rozejrzeć za tymi mangami. Co prawda większość leży półce z nowościami, ale reszta zbiera kurz na stoliczku naprzeciw, tuż obok Naruto i Kaczorów Donaldów. A przecież są dwie półki na mangi w dziale z komiksami - mogły wszystkie trafić tam.
    Hanami jest jak zwykle dobrze reprezentowane - już dzień po premierze (!) na półkę trafiły po około cztery sztuki Muzyki Marie, Balsamisty i Księgi Wiatru.

    W salonie Kolpoltera niewiele się zmieniło. Doszło pięć pierwszych tomów DR. Slumpa, oraz uzupełniono brakujące tomy. Przy czym to uzupełnienie wyszło średnio - mangi przyszły bez folijek, a to dla mnie dość duży minus. Przyzwyczaiłem się, że wszystko co tam kupuję nie było przez nikogo macane, ani ślinione, więc nie podoba mi się ta zmiana.

    Na poważnie zastanawiam się nad kupowaniem zagranicznych mang przez Empik.com, lub Krainę Książek. Na razie jednak muszę poczekać, aż nasza waluta przestanie wariować i ceny importów spadną. I tak, chodzi mi głównie o Blame i NOiSE. Nie będę czekał 10 lat, aż ktoś je u nas wyda.



    Też czytałam "Kaczora Donalda" Do tej pory zdarza mi się podczytywać stare "Giganty", aczkolwiek dawno już nie zaopatrywałam się w nowe... Wieki temu zapoznałam się też z "Thorgalem" (w bibliotece na kolanie ), ale czytywałam to tylko kawałkami i już niewiele pamiętam. Pod koniec podstawówki przerzuciłam się na komiks japoński i przy mandze już zostałam. Chociaż ostatnio postanowiłam sobie zajrzeć przy najbliższej okazji do "Sandmana"



    Miałem wtedy taki czas, że byłem wielkim fanem Lotr'a (książek, nie figurek) i wogóle wzięło mnie fantasy. Przeczytałem sobie komiks Kaczora Donalda i tam był "Kwarhammer" (Wiem głupie, ale na tym obozie nie było zupełnie nic do roboty). Potem był jakiś wywiad, trafiłem na cytadelę i w końcu tutaj. I mnie złapało, Batalion, Farby, następne figurki. I tak sobie żyję...




    Jak wiemy komiks przecież operuje skrótem, jest kwintesencją sensów

    Zaryzykuję stwierdzenie że komiks może nawet przedstawiać literaturę wysoką we własnej oryginalnej formie na zasadzie symboliki. przez co ta sama literacka opowieść nabierze zupełnie nowego smaku będąc przedstawiona w oryginalny sposób. Nie wiem czy coś takiego istnieje bo jednak odbiorcy komiksów chyba (nie wiem, nie znam środowisk komiksowych) nie są specialnie zainteresowani takimi komiksami.


    A może komiks jest w stanie pokazać coś więcej, odkryć nowe sensy?


    Przez to co napisałem powyżej uważam że jak najbardziej. Pamiętajmy że narysować można wszystko, a konwencja samego obrazu - jako dodatkowego medium, obok treści- może zmienić bardzo wiele w zależności od przedstawienia historii.

    Dlatego:

    czy zawsze jest szansa na udaną adaptację?
    uważam że tak.

    Problemem jest kojarzenie komiksów jako typowej zachodniej kultury masowej dostępnej pod postacią kaczorów donaldów czy supermenów - przez szarego zjadacza chleba nie traktującego go jako środek wyrazu kultury wysokiej - chodź i takie komiksy się zdarzały.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl