A co do tego wyśmiewania i tego że anime to bajki to już to miałem i nadal mam . Jacy ludzie potrafią być nietolerancyjni. "Ciągle oglądasz te pier@@@@ne chińskie bajki i czytasz komiksy". Co im do tego? A jakie było dziś oburzenie gdy spieszyłem się na tsubase (miałem 7 lekcji kończyłem o 14:30 a blok anime jest od 14:00) "biegnij na te swoje bajeczki". Oczywiście jest to ocenzurowana wersja wypowiedzi . Tak samo mam z muzyką (słucham metal,rocka,j-rocka - a oni techno (bleee) i naszego pięknego polskiego popu (bleee x2))
Ta sama sytuacja u mnie Gadam z Morro w szkole, a tu nagle przychodzi kumpel "O czym gadacie? Pewnie o bliczu, nie rozumiem jak możecie to oglądac..." itd.
Polecam Today In Class 5-2 !! Ma 4 odcinki, ecchi, a bohaterzy to dzieci z podstawówki. Bardzo zabawne, i nie ma konkretnej fabuły co pozwala odpocząc od innych Anime xD
On Sat, 08 Dec 2001 15:25:25 +0100, "Rafał "Negrin" Lisowski"
<neg@rpg.plwrote:
Gdy datą było Sat, 08 Dec 2001 13:24:49 +0100, Michał Wasiak
<mwas@ck-sg.p.lodz.ploznajmił(a) światu:
| Paskudne czasy przyszły. Moi rodzice znają na pamięć mnóstwo rzeczy,
| mnie w szkole uczyli tylko krótkich fragmentów, a teraz pewnie na fali
| pogardy dla ,,wiedzy encyklopedycznej'' niczego się w biedne mózgi nie
| wtłacza. To samo jest z nauką języków obcych. Moje (i moich rodziców)
| doświadczenie pokazuje, że najlepiej uczyć się zapamiętując dłuższe
| fragmenty. Nie ma wtedy problemów z rodzajem, przypadkiem itp.
Owszem. W wyniku tego tak naprawdę nie zna się języka, a jedynie ileś
tam "dłuższych fragmentów".
Gdzie powiedziałem, że ma to być wyłącznie nauka na pamięć? Stwierdzam
tylko, że nauka języka _musi_ zawierać mnóstwo nauki na pamięć. Lepiej
uczyć się całych sensownych tekstów, zamiast pojedynczych słów.
| Niestety teraz w książkach do języków są główniw wykresy, komiksy i
| schematy.
Jak myślisz, czemu one służą? Masz dwadzieścia minut na zastanowienie
Poddaję się. Podaj poprawną odpowiedź.
a niby dlaczego ma rozumieć tekst pisany, jesli nie czyta książek.
niestety, nasze społeczeństwo rozwija się wkierunku wybranym
przez "lepsze". w tv wyjaśnią co dobre co złe. do czytania słuzy
komiks (jeśli już ktoś taki dziwny że czytać musi). resztę załatwia
komp. zdarza mi się krótkie chwile patrzeć na młodych,
wykształconych młotków biorących udział w jakichś tam konkursach.
czarna rozpacz - jak się nie czyta książek, to żadna szkoła nie
pomoże. braki w czymś co dla mojego pokolenia są śmiesznie prostymi
rzeczami.
1. Spanie
1.1 Muzyka przed spaniem, do spania zadnych dzwiekow;
1.2 Na wykladzinie kolo lozka - pilot od wiezy i telefon (wl./wyl. w zaleznosci
od prawdopodobienstwa obudzenia mnie rano);
1.3 Zaczynam na wznak, usypiam na boku lub brzuchu, po minimum 20 min.;
2. Lazienka
2.1 Papier od zewnatrz oczywiscie;
2.2 Papier oszczednie, po kilka razy uzywany podwojnie zlozony kawalek
papieru :>
2.3 Kiedys potrafilem na kibelku spedzic nawet pol godziny - az nie skoncze
komiksu hehe
3. Inne
3.1 Buty, kapcie - symetria;
3.2 Sztućce oczywiscie posegregowane, a smarowanie mniejszym nozem, podczas gdy
krojenie duzym, jasna sprawa;
3.3 Gaszenie swiatel - zazwyczaj sie staram, po prostu szkoda pradu;
3.4 Nie lubie: charczacych golebi na parapecie, zwl. rano, nieraz kilka razy
wstaje by przegonic te nieszlachetne istoty, kapiacej wody, chrapania badz
ciezszego, nierownego oddechu wspoltowarzyszy pokoju (teraz to rzadkosc;) );
3.5 Czesto po wyjsciu z domu sie cofam po cos czego zapomnialem, np.
papierosow, kluczy czy zapalniczki... Kiedys w SP w polowie drogi do szkoly
cofnalem sie po tornister, ale to bylo raz... <hahaha>
3.6 Idac chodnikiem, czasem dla zabawy staram sie nie nadepnac na krawedzie.
Troche tego, a i tak pewnie o czesci nie wspomnialem. Pozdro
ja to forum traktuje jakby kupa bab spotkala sie na kawie i ciachu(wirtualnym)
i dzielila sie wrazeniami co do kosmetykow to tak jakby chec podzielenia sie
dobrym zakupem. bo skad do cholery mam wiedziec czy dany kosmetyk jest dobry
skoro wszyscy-poczawszo od producenta przez marketingowca skoczywszy na pani za
kontuarem chca mi go wepchnac i wyciagnac ze mnie forse.
jesli chodzi o wyglad to w poniedzailki nosze eleganckie bluzki i prste spodnie
(ucze ludzi w firmach)we wtorki -szerokasne czarne spodnie i buty gorskie,w
srody-proste spodnice i szalone rajstopy(np w kabaretki buraczkowe,rajstopy
komiks z Calzedonii)w czwartki znow spodnie mega wygodne a od piatku do
niedzieli bluzy z kapturem. I co ty na to?a nie dodalam co robie-ucza
angielskiego na kursach i w szkole policealnej(oraz biznesmanow).i nie moge
smierdziec w pracy i miec pryszczy bo"wystepuje" przed ludzmi ok 4 godzin
dziennie(minimum)
i cenie sobie asceze.(rzesy-matowa twarz)
nie potrzebnie dalam sie wplatac w "rozmowe" bo to byla prowokacja:-)
Vexille ***
vexille - kontynuator tradycji gits. ukazuje sie rownolegle z ex
machina (2 czesc appleseed). jest kolejnym stopniem w drabinie
filmow
technologicznych. ten wyscig otworzyl akira i jego tworca: katsuhiro
otomo. stworzyl okolo 2000 plansz komiksu, ktory wyznaczyl kierunki
rozwoju gatunku. dla wszystkich nieznajacych: otomo (z przedsmakiem
w
trzynowelowym filmie: neo tokyo) stworzyl nowa jakosc i wyznaczyl
kierunki rozwoju. dla tworcy komiksowego wstrzasem stal sie ostatni
kadr z 18 tomu (calosc to 19 tomow, a kazdy jest doskonalszy od
poprzedniego). jeden rysunek nakreslil granice (na razie
nieprzekraczalna), stal sie wyzwaniem.
w 2007 roku pojawil sie kontynuator tradycji (kontynuatorka?), nie
majacy nic wspolnego z obrazami miyazakiego - vexille to wizja,
ktora
przede wszystkim prowadzi nas o krok dalej od naszych wyobrazen,
ktore
znamy ze szkoly podstawowej (5 element?). Prezentuje nam swiat
wygladajacy inaczej niz neo tokyo i utopia. nie chce zdradzac wizji,
ale w bogatym sztafazu motion capture (niewyliczalna ilosc
przeliczen
i montazy) jest zanotowana ideologiczna pokora japonskiego
realizatora. Przy wszystkich niedociagnieciach fabuly absolutny
respekt budza dwie sceny: widok nowego tokio (jak moze wygladac?)i
dobrze wyeksponowana scena poscigu gdy vexille chwyta rakiete by
przyspieszyc ucieczke (slow motion - ok. 10s, wow!). scenariusz
tutaj
odgrywa role drugoplanowa. jestem ciekawy do jakiego stopnia tego
typu
animacja zostanie rozwinieta za 5 lat.
na chwilę obecną jest to publikacja darmowa. Poprzedni komiks dostępny był w
Muzeum Warmii i Mazur i bibliotekach niektórych szkół w Olsztynie. Okazjonalnie
na imprezach kulturalnych typu "Ręką Dzieło". Przeglądnięcie obydwu komiksów
będzie możliwe niedługo, na stronie www.jargach.com
...to zaangazuj sie w nauczanie w polskiej szkole, moze poprawisz jej poziom??
to tez swietny sposob na spedzenie czasu z dzieckiem. Osobiscie uwazam ze nie
nauczysz sama tak jak nauczy DOBRA Polska szkola. A kontaktu z
rowisnikiem-Polakiem nie zastapi nic. Na cmentarz 1 listopada tez bedziesz
chodzic sama z synem, i za Mikolaja tata sie przebierze a przedstawienie
zorganizujecie w 3? tak samo jak konkurs na komiks historyczny?
W Persepolisie komiksie, w pierwszym tomie, jest trochę o chustach. I piękna
scena ze szkoły :) jakbyś miała prolblem z dostaniem, mogę ten fragment
zeskanować (mam w wersji angielskiej). Choć bardzo polecam przeczytanie całości
(wyjdzie więcej, niż z pojedyńczej strony).
Konkurs plastyczny dla dzieci z klas IV.V i VI na temat
Bezpieczna
droga do szkoły. Technika wykonania pracy - komiks. Termin do 15 maja.
Niestety tylko 3 prace ze szkoły mogą być przesłane na ten konkurs.
Szczegóły.
kathrine99 napisała:
> Ty chyba nauczycielką jesteś, o ile dobrze kojarzę. Zawsze się zastanawiałam,
> czy Wy nauczyciele macie całe 2 mies. urlopu, czyli wakacji??
> czy jakiś dyżurek w szkole dłuższy niż tydzień trzeba zaliczyć w wakacje??
To zależy od szkoły i miasta właściwie. Szczerze mówiąc nie wiem, jak jest w
tej, bo pracuję tu od września dopiero. Ja na szczęście nie miałam wychowawstwa
i nie mam swojej sali, ale w wakacje jest czas na porządkowanie sali, która jest
pod opieką danego nauczyciela. Czasami władze miasta zarządzają "lato w mieście"
dla dzieciaków, które nie wyjeżdżają i wtedy n-le organizują jakieś zabawy,
zajęcia, na ogół przez dwa tygodnie (szkoły mają dyżury, zmieniają się, tak, że
niemal przez całe wakacje któraś oferuje jakieś zabawy itp.) Najchętneij
dzieciarnia przychodzi na kółko informatyczne, czyli posiedzieć na necie i
pograć albo na sportowe. W zeszłym roku robiłam kilka spotkań z oglądaniem
filmów, opowiadałam o komiksach i o innyh rzeczach, które sama lubię i znam. Nie
było zbyt wielu chętnych, bo kto by się fr uczył w wakacje:-) No, normalnie jest
tak, że przez jakiś tam czas się pozostaje do dyspozycji dyrektora, w
praktyce... po co 50 ludzi ma siedzieć w szkole w lato, kiedy nie ma
dzieciaków... W wakacje jest wreszcie czas na opracowane tych nieszczęsnych
teczek awansu, jeśli ktoś jest w trakcie stażu, tak jak ja:-)