logo
 Pokrewne renessmekomisja ZUS pół roku zwolnienieKomisja Kodyfikacyjna Prawa PracyKomisja Egzaminacyjna Testy gimnazjalneKomisja Egzaminacyjna Sprawdzian szóstoklasistyKomisja Europejska procedury kontroliKomisja Nadzoru finansowego-rolaKomisja Kodyfikacji Prawa PracyKomisja Akredytacyjna PW ocenyKomisja Papierów Wartościowych i GiełdKomisja Egzaminacyjna Szkoła Podstawowa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • missremindme.htw.pl
  • renessme


    odszkodowanie z PZU
    Cześć mam pytanko: orzecznik Pzu uznał 2% za złamanie kości śródstopia bez
    oglądnięcia zdjęcia RTG bo nie miał komputera żeby odtworzyć zdjęcie które
    miałem na dyskietce natomiast orzecznik ZUS przyznał mi 5% złożyłem w PZU
    odwołanie od decyzji i pośbe o skierowanie na kolejną komisje lekarską.Mam
    jakieś szanse na otrzymanie większego procenta uszczerbku na zdrowiu?



    Bardzo się cieszę, może nareszcie Policjanci zaczn
    zaczną myśleć.

    Po wypadku komunikacyjnym, w którym doznałem bardzo poważnego urazu kręgosłupa szyjnego przez wiele lat konowały z ZUS uważali, że nic mi nie jest. Tym sposobem pozbawiono mnie prawa do renty i odszkodowania – zarówno z ZUS jak i z PZU (ubezpieczyciela sprawcy wypadku).

    Zawiadamiana o tych przestępstwach policja i prokuratura po pogaduszkach z konowałami umarzała śledztwa – taki stan rzeczy przybijały sądy. A następnie to mnie ścigano i bezprawnie umieszczano w więzieniu.

    ZUS praktycznie nie przeprowadzał żadnych badań lekarskich, a już w ogóle nie było mowy o zastosowaniu ustaw dotyczących badań wnioskujących o rentę z FUS. Na podstawie tych nie przeprowadzonych badań przez konowałów z ZUS w grudniu 2004 r. sąd cywilny oddalił mój wniosek o rentę i odszkodowanie z PZU, gdy tymczasem 5-o letni okres sprawy z ZUS-m w maju 2005 r. zakończył się moją 100% wygraną.

    Niestety skorumpowani sędziowie odrzucili wszystkie moje próby wznowienia postępowania z PZU i tak posiadam dwa całkowicie sprzeczne wyroki w sprawie tego samego wypadku komunikacyjnego – w ZUS renta z tytułu wypadku „całkowicie niezdolny do pracy” (zagrożenie życia) natomiast z PZU zdrowy.

    Jednak renta przyznana z ZUS do 2007 r. się skończyła i znowu wyzdrowiałem mając zdiagnozowany centralny ucisk na rdzeń kręgowy (połowa rdzenia kręgowego zmiażdżona w obrębie szyi), niedotlenienie mózgu – co powoduje utraty przytomności, zaburzenia wzroku i wiele innych powikłań z urazem błędnika, utratą słuchu oraz połowicznym niedowładem lewej części ciała.
    W sprawie o uznanie niepełnosprawności wyrokiem sądu uznany za całkowicie niezdolnego do pracy i do samodzielnej egzystencji na trwałe.

    Po cudownym uzdrowieniu przez konowałów z ZUS-u Urząd Pracy skierował mnie na badanie w celu odzyskania swoich kwalifikacji zawodowych - Prawa Jazdy kat. A, B, B+E, C, C+E, które zostały mi odebrane z powodu złego stanu zdrowia. (opisanego powyżej)

    Dziwnym trafem lekarzem neurologiem badających kierowców okazała się ta sama kobieta, która jako lekarz z komisji ZUS stwierdziła miesiąc wcześniej, że jestem zdolny do wykonywania swego uprzedniego zawodu (kierowca TIR-a).
    Tym razem jako lekarz badający kierowców uznała, że nie jestem zdolny do wykonywania zawodu kierowcy. Pomimo że przeszedłem pozytywnie testy psychologiczne psycholog ani żaden z lekarzy nie zgodzili się wydać mi pozytywnej opinii i w końcu w orzeczeniu uznano, że nie posiadam predyspozycji do wykonywania swego dawnego zawodu kierowcy.

    Tak po raz kolejny w życiu zostałem pozbawiony prawa do wykonywania pracy oraz prawa do renty.

    Tak też po raz kolejny złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które jak zwykle bez przeprowadzenia żadnych czynności śledczych zostało umorzone.
    Tym razem w odwołaniu do sądu napisałem, że należy dać szansę tym przestępcą do ewentualnego przyznania się do winy, skoro przestępców się nie przesłuchuje to takiej szansy nie mają.
    Sąd przyznał mi rację i śledztwo wszczęto ponownie.
    Natychmiast wykorzystałem moje prawa i dopuszczono mnie do udziału w przesłuchaniach.
    Ponieważ śledztwo trwa nadal mogę tylko powiedzieć, że żaden z konowałów nie zna ustawy dotyczącej przeprowadzania badań osób wnioskujących o rentę z ZUS. Okazało się również, że komisja konowałów z ZUS składająca się z trzech osób badała mi jedynie wątrobę? Natomiast jeden z lekarzy zapisywał wnioski z badań, drugi odczytał jedynie daty zdjęć rtg., a trzeci (internista) prawdopodobnie badał.
    Po co zatem komisja składająca się z trzech lekarzy?
    Tym bardziej, że jedynie jeden członek z tej komisji podpisał się pod orzeczeniem.

    Szanowny Panie policjancie!
    Niech Pan ma pretensję do kolegów, którzy licząc na dobre orzeczenia konowałów nie podejmują żadnych działań przeciwko oszustom.

    Nawiasem mogę dodać, że sprawę z ZUS-m o rentę w I instancji wygrałem, co już jest dowodem na oszustwo. Jednak konowały złożyły apelację, którą prawdopodobnie rozpozna sąd, który nigdy nie dopuścił do przesłuchania konowałów i twierdził, że ich opinię i orzeczenia są rzetelne i zgodne z obowiązującą ustawą, której notabene konowały nie znają do dnia dzisiejszego.

    Szanowny Panie policjancie życzę Panu żeby Pański stan zdrowia „poprawiał” się tak jak mój i żeby Pan tak jak ja dochodził swoich praw do końca życia – tak jak ja.



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl