Witam;
zastanawia mnie jedno - jak bardzo na ciągłe zmiany w rozlokowaniu pododziałów A. Pomorze miały wysłanie Korpusu Interwencyjnego, zresztą traktowano jak coś super ważnego do Korytarza który sam z siebie byl pułapką bez dna. Kirchmayer zaznacza, wyraźnie, że przez jego rozlokowanie zostaly rociągnięte linie obrony A. Pomorze. Decyzja o tym, że 27 D.P. zoistaje w A. Pomorze, była jak podejrzewam pewnym zaskoczeniem. Moje kolejne pytanie: czy powolne, lub wolniejsze ściągnięcie 27 D.P. nie wiązało się zamiaremzwinięcia pozostałych oddzialow, a nie zostawianie ich na pastwę losu [tym bardziej, że Kirchmayer twierdzil, że i tak nie mieli zbyt wiele wojsk do sensownego obsadzenia linii obronnych...].
Dowodzenie i w ogóle linie łączności w zasadzie nie funkcjonowały - choćby trzykrotne zmienianie rozkazów dla 27 D.P., najpierw wewnętrzne, że się tak wyrażę, między Werobejem a Drapellą, potem rozkazy Bortnowskiego, ktoe docierają lub nie do oddziałów, a Niemcy po prostu przecinają Korytarz u podstawy...
Poza tym jeszcze jedna wątpliwość - czy bylo możliwe odejście sobie 27 D.P. bez porozumienia się nowego dowodcy A. Pomorze z Naczelnym Dowództwem, według mnie nie... ale może się mylę.
Na koniec - małe pytanie - za jaką cenę zdołaliśmy pokonać czy nadwyrężyć jedną niemiecką dywizję? [Bzura]
pozdr

Jan Karol - Kircholm, Chocim,

Tak naprawdę to Chodkiewiczowi wyszedł tylko Kircholm (1605r.) - jakoś mało kto chce pamiętać, iż to zwycięstwo zdało się psu na budę, skoro już 4 lata później musiał odbijać Parnawę i Dyjament. Dalej - powierzonu mu dowództwo na naszym korpusem interwencyjnym, mającym za zadanie iść w sukurs oblęzonym wojskom RON na Kremlu. 10.09.1611 r. dostał baty od ... ruskiej hołoty, pospolitego ruszenia. W następnym roku znowu staje na czele ekspedycji, i znowu nic, żadnego efektu...
Pięć lat później dowodzi kampanią przeciwko Rosji (1617/18), mającą za zadanie zdobyć tron dla Władysława IV. Mimo iż dostaje dodatkowy bonus, "dar z niebios" - 20 000 świetnych i bitnych żołnierzy - kozaków Sahajdacznego - znowu porażka....
I wreszcie wzmiankowany przez ciebie Chocim 1621 - wiesz - jakoś ciężko mi uwierzyć, że ktoś po śmierci w czasie oblężenia zostaje okrzyknięty zwycięzcą...

pzdr.

Armia "Pomorze" była ustawiona na z góry przegranej pozycji. Niekorzystne położenie terenu, którego przyszło jej bronić (tzw. "korytarz"), przeciętego Wisłą, stawiało ją w naprawdę niekorzystnej sytuacji (dodatkowo musiał wydzielić ze swoich sił tzw. "korpus interwencyjny", który miał być użyty na wypadek zajęcia przez Niemców Gdańska.
Skład armii:

ARMIA POMORZE
Utworzona 23 marca 1939r. Dowódca gen. dyw. Władysław Bortnowski.
Skład:
4DP, 5DP, 9DP, 15DP, 16DP, 27DP
Pomorska BK
Brygada ON Pomorze, Chełmińska Brygada ON

Zapraszam do dyskusji.

pzdr.

Z większością opinii sie zgodzę, małe wyjątki:
-Czy na pewno Kutrzeba tak sprawie dowodził swoją grupą armii? Mam wątpliwości.
-Wielki talent Bortnowsikego. Ale jego można by tłumaczyć zoodiakiem  Ogromne zdolności i załamanie w obliczu klęski. Ale tą klęskę mu zagwarantował Rydz.

Masz na myśli pomysł z Korpusem Interwencyjnym?

@Fide - wiesz, znam historie Polski i to nawet wydaje mi sie, ze calkiem niezle
I powiem ci tyle, jestem dumny, z tego, ze jestem Polakiem!
Niezaleznie od tego, co kto i dlaczego!

A co do defilady- czy moze Defilady?
Przypomina mi ona (defilada znaczy) szczesliwe czasy socjalizmu (realnego) i bezkrytyczne nadymanie sie SP nieboszczki II RP z tow. Ziukiem i Legionami. (czym sie to zakonczylo - wiemy)

A wiec Wiwat Polska, Wiwat wszystkie stany - z Polskim Korpusem Interwencyjnym gaszacym konflikty na swiecie i glodujacymi dziecmi! (niekoniecznie w Darfurze, w Polsce tez)

"Tak jest! Korpus Interwencyjny UP, w skład którego weszły dwie spalskie brygady pancerne wraz z trzema kugulstańskimi brygadami piechoty, przy współudziale armii tocharskiej zdołały w ciągu kilku godzin opanować i wyzwolić okupowane terytoria wybrzeża jaruzyjskiego! Co zrobią z tym obszarem, ? Zobaczymy. A tymczasem czekamy na wieści z Lubacza, gdzie swoją ekspedycję wysłały inne państwa." - Svjatoslav Carjankov, Informacije, STV

"Mamy nadzieję, że teraz kugulstański desant wyląduje bezpiecznie na Uspie." - Dragan Raznatov na wieść o wyparciu faszystów z wybrzeża na północ od Tocharstanu, w trakcie wizyty w Kamalyi.

Na początek akwałek historii:
Czapajew Wasilij - (1887-1919), uczestnik rewolucji październikowej. Jako dowódca dywizji brał udział w walkach z obcą interwencją w Rosji (1918-1920). Znany z walk z Czechosłowackim Korpusem Interwencyjnym i oddziałami A.W. Kołczaka. Po przegranej bitwie popełnił samobójstwo, rzucając się do rzeki Ural.

(Tłumaczenia nie będzie, więc kto języków obcych nie zna. niech się lepiej i tak z niego śmieje, bo to prawdopodobnie najśmieszniejszy pi* na świecie.)

Wielikaja Otcziestwiennaja Wojna!

W okopie siedzi kamandir Czapajew Junior i major Gribow

- Kamandir Czapajew czto widisz ?
- Wiżu czietrije giermańskije tanki !
- A dalioko ?
- A budiet dwiesto mietrow ! czo dielat’
- Niczto, zdat’
Za chwilę major Gribow znow pyta :
- Kamandir Czapajew czto widisz ?
- Wiżu czietrije giermanskie tanki !
- A dalioko ?
- A budiet sto mietrow ! Czto dielat’
- Niczto, zdat’
Ale znów za chwilę pytanie pada :
- Kamandir Czapajew czto widisz ?
- Wiżu czietrije giermanskie tanki !
- A dalioko ?
- A budiet piat’dieist mietrow ! Czto dielat’
- Wazmi dwa granaty z połki idi rozpizdit’ etyje giermanskie tanki
Kamandir Czapajew wyszedł z dwoma granatami z okopu, słychać huk rozpizdowy, po jakiejś chwili wraca do okopu i melduje:
- Major Gribow! Ja rozpizdil czietyrie giermanskije tanki! Czto tiepier dielat’ ?
- Tepier pałoży granaty na polku!

Nie wiecie co to RDW?

Republika Dalekiego Wschodu (ros. Дальневосточная Республика (ДВР), Dalnevostochnaya Respublika) – państwo marionetkowe istniejące w północno wschodniej Azji w latach 1920-1922.

Republika utworzona została 6 kwietnia 1920 z inicjatywy Rosji Radzieckiej jako państwo odgradzające ją od chińskich terenów okupowanych przez Japończyków. Stolicą początkowo był Wierchnieudyńsk (obecnie Ułan Ude), a następnie Czyta. Wojska republiki Dalekiego Wschodu współpracowały z rosyjskimi bolszewikami i mongolskimi komunistami Suche Batora i Czojbałsana (późniejszy mongolski zbrodniarz stalinowski) w zwalczaniu pro-monarchistycznych, popieranych przez feudałów i mnichów mongolskich oddziałów barona Romana Ungerna von Sternberga, pragnącego restaurować "imperium Czyngis-Chana" rozpościerające się od Azji po Europę, mające być przeciwwagą zarówno dla "zgniłego moralnie kapitalizmu" Zachodu, jak i dla "bezbożnego komunizmu". W czerwcu 1922 zgromadzenie ludowe Republiki Dalekiego Wschodu opowiedziało się za przyłączeniem do Radzieckiej Rosji. 15 listopada 1922 po pełnej ewakuacji japońskiego korpusu interwencyjnego RDW została oficjalnie włączona do Rosyjskiej FSRR.

Republika zajmowała tereny obecnych jednostek administracyjnych: obwód czytyjski, obwód amurski, Kraj Chabarowski oraz Kraj Nadmorski.

Zrodlo: Wikipedia

Prawda talia niezla chociaz z szybkimi atakim ma niewielkie szans ale ma co pokazal dzisiejszy turniej : >

Bolszewicy u wrót Tallina!
Le Figaro
7 stycznia 1919 r.



Dziś nad ranem rozpoczęła się bolszewicka ofensywa w Estonii, wojska bolszewickie podeszły na 34 km od stolicy Estonii, Tallina. Władze estońskie pilnie szukają pomocy u państw Ententy oraz swoich skandynawskich sprzymierzeńców. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż rząd estoński liczy bardzo na wsparcie przez brytyjski korpus interwencyjny osłaniający przebywającą obecnie na Morzu Bałtyckim flotę Royal Navy. Warto dodać, że bolszewicy mimo przewagi liczebnej nad Estończykami, nie mogą przełamać ich oporu od listopada 1918 roku, tym razem jednak impet Armii Czerwonej jest zdecydowanie większy, niż kilka miesięcy temu.

Fragment odezwy Johana Laidoner'a naczelnego wodza Armii Estońskiej: ,,Rodacy! Czarne chmury, które zebrały się nad naszą Ojczyzną mają odcień czerwieni[...], dlatego dziś wszyscy nie tylko duchem, ale i czynem winniśmy oddać się całkowicie naszej Ojczyźnie! W tym pełnym trwogi apelu, zwracam się również do Naszych sąsiadów oraz przyjaciół na zachodzie, potrzebujemy waszej pomocy [...] Nie jesteśmy wielkim liczebnie Narodem, jednak jesteśmy wielcy duchem - dlatego, żaden bolszewik nie dostanie ni piędzi ziemi. Niech żyje Estonia, niech żyje wielki Naród Estoński!"

Pod Bałakławą i Sewastopolem Rosjanie strzelali granatami artyleryjskimi io d wybuchu takego granatu zginął kapitan Molan.
Rosjanie również strzelali z karabinów o gwintowanych lufach, tyle, że mieli je wyłącznie jegrzy.
Zastanawia mnie jak to możliwe, że imperium rosyjskie nie zmobilizowało 100.000 czy 150.000 sołdatów i nie "nakryło czapkami" 30.000 korpusu interwencyjnego w roku 1855, skoro w 1813 roku zima nie przeszkadzała w utworzeniu i utrzymaniu 500 000 armii!?
Sądzę, że troszeczkę nowocześniejsze wyposażenie, pozwalało odnosić sukcesy na szczeblu taktycznym; n.p. nad Almą czy w przypadku "cienkiej czerwonej linii" pod Bałakławą. Mam wrazenie, ze albo rosyjskie dowództwo było jeszcze bardziej nieudolne od Lordowskich Durniów albo miało wyraźne roskazy aby im "nie zrobić zbyt dużego kuku".
Moim zdaniem, korpus rosyjski księcia Mienszykowa nawet nie próbował odblokować Sewastopola! Jego działania, to ruchy pozorne, to"udawana wojna".
O ile mi wiadomo, to nikomu z rosyjskich dowódców włos nie spadł z głowy za przegrane bitwy, zniszczony Sewastopol i utraconą w nim flotę czarnomorską.
Z kąd inąd wiemy, jak Car potrafił karać.