Swiatlo nie ma natury kolpuskularnej tylko falowo-kolpuskularna. Miedzy innymi z tego powodu nie mozna traktowac fotonu jako kulki. Jesli nie wierzysz, ze nie mozna, to wytlumacz mi prosze jak wyjasnic spajki od jasnych gwiazd pojawiajace sie na wielu zdjeciach chocby z tutejszego dzialu
to jaka nature swiatla przyjmuje, zalezy od zjawiska ktore chce opisac. Opisujac zjawisko interferencji, przyjmuje nature falowa, natomiast dla zjawiska fotoelektrycznego korpuskularna. Do naszego doswiadczenia, potrzebna jest tylko jedna wlasciwosc swiatla: jego predkosc. Niezaleznie od tego ktora nature swiatla przyjme, prdkosc jego jest taka sama. Dlatego twierdze, ze w tym doswiadczeniu mozna przyjac nature korpuskularna.
Innymi slowy: skad wiesz, ze lustra wg tego obserwatora beda nadal plaskie i umieszczone naprzeciw siebie?
dlaczego mialo by byc inaczej? Plaskie powinny byc nadal. Naprzeciwko siebie przy duzych predkosciach faktycznie byc niemusza - ale jaki to ma wplyw? Mi chodzilo tylko o ruch poprzeczny fotonu, wzgledem zwierciadel.
Ależ wyklucza. Nauczyliśmy się mówić "dualizm", tak jakby to było jakimś zaklęciem. To, że fale elektromagnetyczne, a także i materia zachowują się czasem jak fala a czasem jak cząsteczka jest najczystszą na świecie sprzecznością.
Cząsteczka leci przez jedną szczelinę dyfrakcyjną albo przez drugą i nie daje interferencji. Fala leci przez obie i daje interferencję. Nie może jednocześnie zachodzić i nie zachodzić interferencja. A to właśnie się dzieje. O tym, czy chcemy w ekperymencie zobaczyć obraz interferencyjny, czy nie, możemy zdecydować już po tym, jak cząstka/fala już przeleciała przez siatkę dyfrakcyjną. Sprzeczność. Kropka.
To świadczy tylko o tym, jak mało wiemy o naturze światła, materii, świata i jak toporne mamy narzędzia pojęciowe.
coś takiego jak dualizm korpuskularno-falowy nie istnieje. Niestety nadal o tym uczy się młodzież w szkołach
cząstki są falami i korpuskułami jednocześnie ale w jednych eksperymentach ukazuje się nam tylko jedna natura cząstek, a w innych druga
trudno wyjaśnić jak to możliwe jednocześnie ale to niestety wina naszych mózgów, a nie fizyki :D
to dziwne zachowanie cząstek prawdopodobnie ma związek z naturą przestrzeni
musimy pamiętać, że nie jest to własność jedynie fotonów ale dotyczy wszystkich cząstek (i nie tylko cząstek ale całej materii)
fizyka kwantowa jest trudna pojęciowo ponieważ jest sprzeczna ze "zdrowym rozsądkiem". Musimy ją niestety zaakceptować taką jaka jest bo taka właśnie jest natura
pozdrawiam
... czy to jest ten dualizm korpuskularno-falowy?, że tak gładko przechodzimy mówiąc o wiązce światła, od pojęcia fali do pojecia "kuleczki" gdy tylko zaczniemy bliżej się przygladać naturze światła?
pozdrowienia
Wlasnie tu tkwi moim zdaniem problem. Nie mieszajmy pojec (opisow). Moim zdaniem (chetnie poslucham innych opini):
1. Jesli mowimy w jezyku falowym, to pola elektromagnetyczne rozpedzaja i hamuja elektrony, a ruch tychze powoduje powstawanie nowych pol, ktore w sumie powoduja, ze ruch czola fali elektromagnetycznej jest wolniejszy.
2. W jezyku kolpuskularnym foton w osrodku jest jak czlowiek przedzierajacy sie przez dzungle amazonska. Po przejsciu przez dzungle to ten sam czlowiek (moze troche bardziej doswiadczony). Absorbcja i reemisja czlowieka w dzungli (przez np. aligatora) to zjawisko, ktore wcale nie spowoduje ze czlowiek z dzungli wyjdzie. Podobnie jest z fotonem w szkle. Przejdzie albo jest stracony ;)
Jak widac w obu jezykach mozna to zjawisko w miare sensownie wytlumaczyc, jednak nie mozna tych tlumaczen mieszac ze soba, bo wtedy sie gubimy.
:lol: qwerty zabawna Twoja analiza swiatla i oswietlanego przedmiotu. Przypomnialas mi o korpuskularno-falowej naturze swiatla (corpus-cialo). Skutki „nowego swiatla”: „niewolnik” daje ciala co powoduje fale odstepstwa.
Pozdrawiam.
Dobre :lol:
"laugh.gif qwerty zabawna Twoja analiza swiatla i oswietlanego przedmiotu. Przypomnialas mi o korpuskularno-falowej naturze swiatla (corpus-cialo). Skutki „nowego swiatla”: „niewolnik” daje ciala co powoduje fale odstepstwa."
Ze śmiechu prawie spadłem z krzesła. :lol: Super!
" />Im dluzsze fale tym silniejsze sa przejawy natury korpuskularnej, im krotsze tym bardziej widoczna jest natura falowa. Odnoszac sie do przykladu ze swiatlowodem (z tematu ,,czas'') nie nalezy tam traktowac swiatla jako czastki, ale jako fale, a zmiana predkosci rozchodzenia sie fali EM na granicy osrodkow jest zwiazana z odmiennymi wlasnosciami materii. Analogicznym przykladem jest tu osrodek zlozony z dwoch nie rozpuszczalnych wzajemnie cieczy (powiedzmy woda i olej). Jesli w tym osrodku pojawi sie fala dzwiekowa to jej predkosc bedzie rozna w oleju i w wodzie.
Nie mozna dowolnie zamieniac natury fotonu z fali na czastke i odwrotnie, tak wiec przyklad ze swiatlowodem jest zle dobrany. Korpusukalrna natura promieniowania EM, jak wspomnialem na poczatku, przejawia sie w promieniowaniu o wysokiej czestotliwosci (czyli malej dlugosci fali). Sa to promienie Roentgen'a i promieniowanie Gamma. Kwanty promieniowania tego rodzaju nie sa odbijane i zalamywane przez znane susbtancje oraz nie mozna ich skupic/rozproszyc przy pomocy soczewek. Sa to wlasnie przejawy natury korpuskularnej. Nie odbijaja sie, ani tez nie zalamuja poniewaz nie mozna traktowac ich jak fale. Wynika z tego iz odbicie/zalamanie sie swiatla jest zjawiskiem dotyczacym falowej natury promieniowania EM i w przypadku swiatlowodu ciezko mowic o fotonach.
Pozdrawiam, GNicz