jessi_a pisze:
Staszek <stasze@web.denapisał(a):
| Cześć,
| może spotkał się już ktoś z Was z polskim odpowiednikiem
| Unternehmensvertrag (wg ç 292 niemieckiej ustawy Aktiengesetz)?
| Pani Kilian proponuje umowę przedsiębiorstw, ale jakoś nie jestem
| do tego przekonany.
| http://de.wikipedia.org/wiki/Unternehmensvertrag
| Dzięki z górki
| Staszek.G
Umowa o zarządzanie spółką
Takim sformułowaniem posługuje się art. 7 Kodeksu spółek handlowych,
tyle że umowa o zarządzanie spółką jest jednym z rodzajów
Unternehmensvertrag (i akurat chyba nie wymienionym w 292 Aktiengesetz).
Najbardziej ogólnym pojęciem obejmującym umowy o zarządzanie spółką, o
odprowadzanie zysku itp. jest pojawiajace się w języku prawniczym (ale
chyba nigdzie w prawnym) określenie "umowa koncernowa".
Pozdrowienia
Agnieszka
To moze ja sprobuje :-) Faktycznie kapital zakladowy jest nizszy
niz cena 1 mieszkania! Tyle, ze w wikipedii napisali co nastepuje:
"Kapitał zakładowy – to kapitał podstawowy spółki, pierwotny
(ewentualnie zmieniony później w ramach rozwoju firmy) wkład
właścicieli – wspólników spółki (udziałowców, akcjonariuszy)
wniesiony przy założeniu (stąd ogólne określenie kapitał
założycielski)"
I dalej:
"Prawo polskie oraz większości krajów europejskich, (jednak są tutaj
wyjątki np. Wielka Brytania) określa minimalny kapitał zakładowy,
jaki jest potrzebny do zawiązania spółki, i wynosi on według Kodeksu
spółek handlowych:
50 000 zł w wypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,
50 000 zł w wypadku spółki komandytowo-akcyjnej
500 000 zł w wypadku spółki akcyjnej. "
Pozdrawiam
andrzej.sawa napisał:
> O tym kto administruje decydują właściciele - walne zebranie
> właścicieli.
Czy nie uważasz, że słowo "walne" zastowane we wspólnotach
mieszkaniowych jest niewłaściwe. Czy nie wystarczy napisać -
Zebranie Właścicieli lokali.
Walne zgromadzenie - najwyższy z organów spółki akcyjnej, służący
realizacji uprawnień akcjonariuszy do kierowania działalnością
spółki. Kodeks spółek handlowych wyróżnia dwa rodzaje walnego
zgromadzenia: zwyczajne i nazdzywczajne.
źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Walne_zgromadzenie
serafin666 napisał:
> debilku - wspólnota nie jest "jednostką organizacyjną nie posiadającą
> osobowości prawnej" ( pomijając już to, że takiego pojęcia w polskim prawie nie ma )
Wikipedia definiuje Wspolnote Mieszkaniowa jako:
Wspólnota mieszkaniowa jest jednostką organizacyjną bez osobowości prawnej (ułomna osoba
prawna). Tworzy ja ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości.
Wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywana. Z
tego też względu wspólnota ma również swoją podmiotowość na gruncie przepisów prawa
podatkowego.
Inne opracowanie podaje:
W celu umożliwienia działania wspólnocie ustawodawca przyznał jej tzw. ułomną osobowość prawną,
stanowiąc, iż wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być
pozywana. Nie zdecydowano się przyznać wspólnocie mieszkaniowej osobowości prawnej, podobnie
jak nie przyznano jej osobowym spółkom handlowym w Kodeksie spółek handlowych.
Opracowanie: Marcin Hałgas ? Sekcja Prawa Cywilnego Uniwersyteckiej Poradni Prawnej UJ, w ramach
umowy o współpracy w dziedzinie ochrony praw człowieka i obywatela zawartej między Poradnia
Prawną UJ a Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich.
annak12 napisała:
> Co znaczy "komandytowe"?
> Słowo mi to jakeś nowe!
Tak naprawdę w komandytowym
To połączenie starego z nowym
To jest dla prowadzenia przedsiębiorstwa
stworzona spółka osobowa
A teraz uważaj, będą trudne słowa
Komplemantariusz – no cóż trudna rada
Całym majątkiem za zobowiązania spółki odpowiada
Natomiast komandytariusz ma problemy z głowy
Bo odpowiada do wysokości sumy komandytowej
Czyli takiej z jaką do spółki przystępuje
Skomplikowane, wiem nie każdy to czuje
Wyjaśnienie znajdziesz w Kodeksie Spółek Handlowych
Daję ci link do Wikipedii będziesz już miał(a) z głowy
pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82ka_komandytowa
Jednak w Bronka przypadku
Ni musi się obawiać żadnych wypadków
On na razie jest komlemetariuszem
A jeszcze szuka komandytariuszy
Jak mu spółkę kiedyś zlicytują
To mu te fraszki tylko skasują
mike_ napisał:
> Czytasz wogóle wypowiedzi na które odpowiadasz? a może masz jakieś
> problemy ze zrozumieniem.
Twój post świadczy, że to Ty masz z tym problemy.
> zgadzacie się z wypowiedzią Kolatora i wg Was jest ona kłamstwem to
> dlaczego nie ma żadnego dement
Pisałem już o tym, ale widać z pamięcią też masz problemy. Z punktu widzenia
regulaminu PZPN, Kolator ma rację. Jednak prawa własności spółek reguluje w
Polsce Kodeks Prawa Handlowego, a według niego Kolator w oczywisty sposób
bredzi. Żadnego dementi nie ma i nie będzie, ponieważ brednie Kolatora nie mają
wpływu na rzeczywistość. Możesz to sprawdzić w Krajowym Rejestrze Sądowym. Tam
prześledzisz sobie całą historię i ciągłość prawną kolejnych spółek.
> Skąd bierzesz takie wiadomości? z polonia ole?
Nie, z wikipedii. To też już pisałem. Twoja pamięć jest w fatalnym stanie...
"Stowarzyszenie" jak to piszesz zgodnie z nowymi
> zasadami miało udziały (zdaje się że 30%) jako że Legia stała się
> SSA. Tym samym wnosząc do spółki kilka rzeczy materialnych i
> niematerialnych.
> Jeszcze kilka faktów dla edukacji: chyba w 1990 powstała ASPN czyli
> de facto sekcja piłkarska uzyskała pełną autonomiczność. A w SSA
> przekształciło się w 1996/1997 wraz z przyjściem Daewoo.
I znów się niestety mylisz. Legia ASPN była członkiem Stowarzyszenia i do tego
czasu miała na mocy umowy stowarzyszeniowej prawo do używania wszelkich
insygniów, m. in. herbu. 12 lutego 1997 SSA wystąpiła ze Stowarzyszenia, tracąc
te prawa. To jest prawdziwa historia "walki o logo", a nie Twoje brednie. O tym
też już pisałem, więc szkoda słów...
> Na takiej samej zasadzie nazwijcie się JW Construction Warszawa. ile
> ty masz lat?
A czy my kłócimy się z Klubem Sportowym Polonia o herb, czy nazwę? Nie, u nas
klub i SSA żyją w jak najlepszej komitywie.
> Polonii która teraz będzie grała w niższej lidze jako kontynuatorka
> tej całej ciągłości o której piszesz.
Nie, Polonii grającej w ekstraklasie. Jak napisałem powyżej, na każde z Twoich
pytań i wątpliwości udzielałem już na tym forum odpowiedzi. Taki sposób dyskusji
z Waszej strony, polegający na ciągłym zadawaniu tych samych pytań i ciągłym
stawianiu tych samych, dawno zanegowanych tez, jest tyleż mało skuteczny, co
infantylny. Jest też denerwujący, ponieważ przypomina przekomarzanie się dzieci
w stylu: "ja!" "a nie, bo ja!" "nie, bo jest!". Gratuluję poziomu.